A co np. myslisz o czyms takim:
http://www.studio.taklamakan.pl/mp3/paks1.mp3
?
...
**********************
IMO wszystko jest super, oprócz najważniejszego - WOKALU. Tzn. technicznie jest ok, ale koleś śpiewa, że kogoś zabił i jest w tym tak przekonujący jak mój kot, kiedy udaje, że nie ma ochoty na szynkę z mojej kanapki. No ja mu nie wierzę, podobnie jak większości niuń R`n`B, albo tym przerażąjącym boysbandom, kiedy śpiewają o swoich skomplikowanych przeżyciach wewnętrznych. Wierzę natomiast Mary J.Blige, wierzę Skin, wierzę Davidowi Tibetowi, bo oni wiedzą, o czym śpiewają i potrafią to przekazać. Dla mnie taka szczerość to podstawa w muzyce i każdy producent powinien o tym pamiętać - jak słychać, że wokal ściemnia, to go pogonić, niech śpiewa o czymś innym, choćby o wędkowaniu, ale niech to wyzwoli w nim coś autentycznego. WOKAL TO NAPRAWDĘ NAJWAŻNIESZY ELEMENT, i moim zdaniem w nim jest ukryty główny przekaz emocjonalny (choć są wyjątki - np. Hendrix). Dlatego patrząc na produkcję nigdy nie powinno się pomijać elementu emocji i szczerości.