Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
SEBSON
Posty:217
Rejestracja:poniedziałek 01 paź 2007, 00:00
Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: SEBSON » poniedziałek 24 mar 2008, 19:25



Komercyjne? To co, według Ciebie należałoby zrobić, jeśli pointą z dyskusji, jak widzę, jest to, iż tworzenie z wiedzą, że i tak nikt tego nie kupi, jest kompletnie niepotrzebną stratą energii i czasu [?]. Jest złe i muzyka jest zła, skoro nikt i tak jej nie słucha.

O co więc chodzi? ...
**********************
Dosyć drastyczny desant Piotr.... ale i owszem mam(nie tylko ja jak widzę) pewną wizję własnej przygody z muzyką, której kresu i tego co za horyzontem nie znam - nią żyję bo tam odnajduję się moja dusza i pewien sens, kształt realizacji marzenia (pieniądz? -proszę bardzo - podziw i uznanie (uzasadnione) ? - proszę bardzo ,świadomość tego ,że istnieją ludzie dla których moja muzyka jest katalizatorem,przeżyciem,przesłaniem,rozrywką,przygodą,energią? - proszę bardzo - co może być wspanialszego ? Odejmijcie mi to wszystko - nie jeden punkt , bo pozostają ciągle kolejne dla których warto tworzyć- i uświadomcie - czy przekonajcie teraz,że to wszystko się nie wydarzy - i też dam Wam linka momentalnie na fotkę faceta podróżujacego po fantastycznym Meksyku (bo kocham Meksyk). Ale dopiero jak pojawią sie niezbite argumenty,że to co tworzę nie ma przyszłości i sensu dla ludzi i pozostanie mi tylko własna satysfakcja - a jak myślisz Piotr istnieją wogóle takie argumenty? Z czystych przyczyn namacalnich i słyszalnych nie(podobnie jeżeli chodzi oTwoją twórczość).. - a Ty wymierzasz sobie kolta w skroń i pociągasz za spust - niezłe widowisko tylko trochę pochopne i pseudobohaterskie i wymagające od nas nie lada naiwności by szczerze przyklasnąć z podziwu...
Ale ja wezmę kolta - jeżeli ma mi towarzyszyć jedynie satysfakcja z robienia muzyki. To jest dla mnie właśnie strata czasu pomimo,że to kocham. I bedę sobie żył,przecinając Meksyk "pickupem" z petem w ustach, produkcjami z Jamendo,artystów którzy tworzą całe albumy nie dla profitu,lecz po to, by przynajmniej nieść satysfakcję i szczerą radość odbiorcom( podobnie jak Ty,co mniemam z komentarzy na Twoich stronach MySpace.).

null

Awatar użytkownika
Tasiorowski
Posty:543
Rejestracja:poniedziałek 03 gru 2007, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: Tasiorowski » poniedziałek 24 mar 2008, 19:26

Imputujesz m.in. mnie coś czego nigdy nie powiedziałem - z niezrozumienia, niecheci zrozumie, zacietrzewienia lub zaślepienia.

Tak samo jak muzyka z gotowca moze byc dobra, tak samo muzyka na ktorej sie zarabia, jak i ta na której sie nie zarabia tez moze byc dobra.

Pieniądz w tym przypadku nie jest żadnym wyznacznikiem sztuki - choć wg ciebie własnie tak jest.

To nie my mamy problem z pieniądzem - to ty z nim mas zproblem.
To nie my mamy problem z tym czy artystka ma krecic tylkiem czy nie aby byc lepsza artystką - to ty masz ztym problem.

Nie imputuj swoich ułomnosci innym.
...
**********************
Zważaj na słowa, bo żadnymi epitetami nie rzuciłem, Ty to teraz zrobiłeś czym przekroczyłeś granicę. Tak, mam problem z tym, że ktoś kręci tyłkiem, bo ma prawo mi się to nie podobać. Ty masz prawo to oglądać, ale ja chciałbym mieć prawo nie musieć tego oglądać ( a zewsząd jestem tym zarzucany ). I teraz użyję epitetu, Albo jesteś TĘPY, albo nie umiesz czytać, że ja się już dawno od RIHANNY odwaliłem, a moje wszystkie posty kieruję w kierunku zniżania się poziomu WE WSZYSTKICH DZIEDZINACH ŻYCIA. Nie mam problemu z pieniądzem, ale mam problem z tym, że wkładasz mi w usta to że ma. I teraz skoro dla Ciebie po prostu wszystko jest spoko, to co się dzieje jest skutkiem naturalnej EWOLUCJI, to porzuć tę dyskusję i proszę przestań kreować ludzi sprzeciwiających się z tym porządkiem, a raczej nieporządkiem, nie rób z nas proszę zblazowanych wariatów, romantyków którzy masowo z okrzykiem na ustach idą na rzeź. Ja nie walczę z wiatrakami, ja po prostu walczę z takimi jak Ty, którzy próbują ZAFAŁSZOWAĆ RZECZYWISTOŚĆ, próbujesz wmówić że gówno nie do końca jest gówno, a my to tak gadamy bo się nei znamy. Nikt wcześniej Cię nie zaatakował, a Twoje posty są bardzo agresywne i niestety obraźliwe. My o muzyce, Ty o NAS. Nie relatywizuj, bo poprzez relatywizowanie wszystkiego dojdziesz kiedyś do momentu, że już sam nie będziesz wiedział co jest dobre co złe. A jak widzę, to dla Ciebie dobre, co ktoś tam odgórnie określił. Poza tym fajnie jest ponajeżdżać na zgraję don kichotów, humorek sobie można poprawić, prawda ? POczuć się że się jest po stronie tych silnych zdrowych i słusznych... NO COMMENT
Mocny Pecet + Laptop, Presonus FIRESTUDIO + DIGIMAX FS, TC M One XL, TC HELICON VIOCEWORKS, ALESIS 3630, MXL 2006 + 770, SE 3 Stereo Pair, Sontronics SIGMA, Shure SM 57, 81, Audio-Technica - ATM 650 x 3, ATM 250 DE, ATM 450, APS AEON, E-MU PM 5, AKG 141

Awatar użytkownika
SEBSON
Posty:217
Rejestracja:poniedziałek 01 paź 2007, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: SEBSON » poniedziałek 24 mar 2008, 19:30

Przepraszam , ale to NULL ta końcu mojego postu widzę pierwszy raz i z pewnością nie jest to integralna cześć mojej wypowiedzi, ani jakikolwiek podtekst.

tues
Posty:21
Rejestracja:czwartek 17 sty 2008, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: tues » poniedziałek 24 mar 2008, 19:32

No ale własnie ja napisałem, ze jest coś więcej poza scenicznym wyglądem i zachowaniem. To własnie MUZYKA. Faktem, jest tez nie potrafimy zrozumiec tego - tylko prawdziwi artysci potrafią to zrozumiec.
Wszyscy głupi - tylko nie ja. Popałcz jeszcze, a potem zacznij tradycyjną śpiewaką ..... nie wychodzi mi bo ludzie sie nie znają. :)

Nie widzisz, że to bzdura ?...
**********************
Właśnie czytam co piszesz i rzeczywiście widzę, że bzdura. Widzę, że chyba próbujesz obrażać moją muzykę, ale raczej Ci to nie wychodzi - jak na razie nie mam w swym muzycznym dorobku nic, co można byłoby obrazić. Nie mam powodu do płaczu, bo nie utrzymuję się z muzyki. Daje mi to wolność wyboru - mogę próbować tworzyć papkę do radia lub coś, z czego będę dumny. Nawet, jeśli nikt poza mną tego nie usłyszy. Ja sam to co napisałem już wiem i nie mam zamiaru ani sobie nic udowadniać, ani zmieniać swoich poglądów w tym temacie, ale może ktoś czytając to nie da się zdemotywować Waszemu usilnemu "równaniu w dół". Dla mnie człowiek, który nie dąży do bycia coraz lepszym w tym co robi, jest po prostu nic nie warty.
Nie piszę nic więcej na ten temat - chyba wszystko co miałem do powiedzenia już napisałem. Życzę owocnej dyskusji i trochę mniej zazdrosnego poniżania twórczości kolegów muzyków.

Awatar użytkownika
PiotrK
Posty:1517
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: PiotrK » poniedziałek 24 mar 2008, 19:41

Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 06:41 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]

Awatar użytkownika
Mayewsky
Posty:279
Rejestracja:poniedziałek 04 lis 2002, 00:00
Kontakt:

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: Mayewsky » poniedziałek 24 mar 2008, 19:43

...... Sława jest obecnie towarem (a nie tylko formą zapłaty za dobrze wykonaną robotę) - niekórzy uczynili z tego potężną gałąź rynku :)...
**********************

To jest taka SŁAWA, że już pewnie wszyscy jej zazdroszczą. ...
**********************

przynajmniej jakaś :)
Mayewsky

(GG - 4039365)

Awatar użytkownika
Mayewsky
Posty:279
Rejestracja:poniedziałek 04 lis 2002, 00:00
Kontakt:

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: Mayewsky » poniedziałek 24 mar 2008, 19:44

...hehe, chciałbym aby to był hit :) A tak powaznie .... to stary kawałek, ale chce go zrobić po angielsdku. Przetłumaczyłem go i zgodnie z prawidłami języka jest OK, jednak nie oddaję mi pare zwrotów, stąd sie pytam....
**********************

Najprościej pewnie byłoby "skies", a jeżeli nie, to są bardziej odjechane słowa. Np. "expanse" (dosł. przestworze). ...
**********************

heh, ciezko bedzie to zaśpiewać, ale to juz coś powazniejszego niż skies :)
Mayewsky

(GG - 4039365)

Awatar użytkownika
Mayewsky
Posty:279
Rejestracja:poniedziałek 04 lis 2002, 00:00
Kontakt:

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: Mayewsky » poniedziałek 24 mar 2008, 19:48

Zważaj na słowa, bo żadnymi epitetami nie rzuciłem, Ty to teraz zrobiłeś czym przekroczyłeś granicę. Tak, mam problem z tym, że ktoś kręci tyłkiem, bo ma prawo mi się to nie podobać. Ty masz prawo to oglądać, ale ja chciałbym mieć prawo nie musieć tego oglądać ( a zewsząd jestem tym zarzucany ). I teraz użyję epitetu, Albo jesteś TĘPY, albo nie umiesz czytać, że ja się już dawno od RIHANNY odwaliłem, a moje wszystkie posty kieruję w kierunku zniżania się poziomu WE WSZYSTKICH DZIEDZINACH ŻYCIA. Nie mam problemu z pieniądzem, ale mam problem z tym, że wkładasz mi w usta to że ma. I teraz skoro dla Ciebie po prostu wszystko jest spoko, to co się dzieje jest skutkiem naturalnej EWOLUCJI, to porzuć tę dyskusję i proszę przestań kreować ludzi sprzeciwiających się z tym porządkiem, a raczej nieporządkiem, nie rób z nas proszę zblazowanych wariatów, romantyków którzy masowo z okrzykiem na ustach idą na rzeź. Ja nie walczę z wiatrakami, ja po prostu walczę z takimi jak Ty, którzy próbują ZAFAŁSZOWAĆ RZECZYWISTOŚĆ, próbujesz wmówić że gówno nie do końca jest gówno, a my to tak gadamy bo się nei znamy. Nikt wcześniej Cię nie zaatakował, a Twoje posty są bardzo agresywne i niestety obraźliwe. My o muzyce, Ty o NAS. Nie relatywizuj, bo poprzez relatywizowanie wszystkiego dojdziesz kiedyś do momentu, że już sam nie będziesz wiedział co jest dobre co złe. A jak widzę, to dla Ciebie dobre, co ktoś tam odgórnie określił. Poza tym fajnie jest ponajeżdżać na zgraję don kichotów, humorek sobie można poprawić, prawda ? POczuć się że się jest po stronie tych silnych zdrowych i słusznych... NO COMMENT...
**********************

Ciągle imputujesz mi coś, czego nie powiedziałem.

Mamy tylko jedno pytanie -= bo reszta twojej wypowiedzi jest jak to sam napisałeś NO COMMENT.

Kto dał ci prawo osądzać co jest gównem, a co nim nie jest ? Kto dał ci prawo obrażać tych co myślą inaczej niż ty ?
Mayewsky

(GG - 4039365)

Awatar użytkownika
wishmaster
Posty:287
Rejestracja:piątek 30 mar 2007, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: wishmaster » poniedziałek 24 mar 2008, 19:59

Majewsky...
A moze odwrocmy ostrze tego pogrzebacza, ktorym z taka radocha dzgasz naszych co bardziej wrazliwych kolegow i odpowiedz na pytanie (a moze bardziej sobie samemu) czy to raczej wlasnie nie Ty i Tobie podobni - bylo nie bylo ludzie mocno w muzyce siedzacy, a wiec kiedys na pewno aspiracje mieliscie - czujecie zazdrosc, bo nigdy nic sensownego nie stworzyliscie i wiecie, ze mozecie byc co najwyzej technikami, panami od kabelkow ganiajacymi na okolo TWORCOW (ktorzy inna sprawa - czesto zadzieraja nosa :) Ot, taka... mala zemsta... doyebac artyscie, niech artysta nie fika, zaraz mu udowodnie, ze jakas kompletnie nieutalentowana trzesaca tylkiem lalka jest artystycznie WARTOSCIOWSZA od takiego Piotra K?
sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty

Awatar użytkownika
Mayewsky
Posty:279
Rejestracja:poniedziałek 04 lis 2002, 00:00
Kontakt:

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: Mayewsky » poniedziałek 24 mar 2008, 20:01

Dla mnie człowiek, który nie dąży do bycia coraz lepszym w tym co robi, jest po prostu nic nie warty.
*****************

Zgadzam się z toba w 100% choć przychodzi pewien moment kiedy stwierdzasz, ze ta pogoń ku doskonałosci jest bez sensu - chyba własnie dlatego podczas nagrań stosuje sie "smaczki", te niedoicągniecia, własnie po to, aby bylo lepiej. Paradoksalne, ale prawdziwe.

Problem w tym, ze czesto robiac na silę lepszy i lepszy, zapominasz o jednym .... o muzyce i wychodzi kupa.

Znalem kiedys swietnego muzyka. To moj swojego czasu serdeczny przyjaciel. Jak dla mnie niewielu w Polsce moglo mu dorownac poziomem gitary. Mial swoj styl. Potem wpadl w sidla techniki, nazw muzycznych itp. Z dnia na dzien jest leposzy i lepszy, co raz choc juz nie jestesmy przyjaciolmi pokazuje mi swoje nowe produkcje. Technicznie sa duzo lepsze - wygral wyscig w byciu lepszym i lepszym, tylko wiesz co ....... stracil juz swoj styl, to co robi to tylko genialne wykoannie utworu, ale juz napewno nie sztuki którą prezentowal kiedys, z wieloma niedociągnieciami, nieznając nawet nazw penantonik ktore wygrywal. Teraz zna je wszystkie ..... i tylko zna.



Nie piszę nic więcej na ten temat - chyba wszystko co miałem do powiedzenia już napisałem. Życzę owocnej dyskusji i trochę mniej zazdrosnego poniżania twórczości kolegów muzyków....
**********************

Do bani by mi ni eprzyszlo poinizac czyjąś muzyke i jezeli tak to odebrales - szczerz eprepraszam. Byc moze urzywam skrotow myslowych które dl amnie jako autora są jasne w przekazie, a dl ainnych jak widac nie. Postaram sie zwracac na to uwagę.
Mayewsky

(GG - 4039365)

ODPOWIEDZ