A wszystko dzieki piratom ktorzy rozdajac cudza muzyke za darmo zniszczyli rynek nagraniowy i sprowadzili wartosc muzyki do zera. Nawet jesli artysta bedzie rozdawal swoje utwory po zlotowce, to i tak nie bedzie w stanie konkurowac z piratami ktorzy obok rozdaja jego utwory za darmo- gdy konsument ma wybor, zawsze wybierze produkt darmowy.
:::::::::::::::::::::::
Stary, nie obraź się, ale bredzisz wciąż te same argumenty co właściciel Toruńskiego imperium medialnego wyciągającego pieniądze od państwa na poszukiwanie źródeł geotermalnych i próbującego bagatelizować problem pijaństwa kleru.
.......................
Dlatego sensowna bedzie akcja jednoczenia i mobilizowania tworcow aby probowali odwrocic kota ogonem w druga strone- rozgladali sie po sieci oraz lokalnych serwerach, aktywnie szukali duzych zbiorow komercyjnych nagran i dzwonili na policje.
:::::::::::::::::::::::
Zamkną jeden serwer, otworzą kolejne dwadzieścia. Poza tym twórcy mają kupę rzeczy na głowie niż g...o warte i pochłaniające czas poszukiwanie swoich utworów na 150 hostach, zastanów się człowieku. Chcesz utworzyć kolejny departament w rządzie, gdzie ma być zatrudniona zgraja darmozjadów rzekomo szukających lewej muzyki? Wiadomo, że będą siedzieli na nk, fotce, epulsie i gadugadu
......................
Zauwaz ze nie kazda muzyke da sie grac na koncertach, niektorzy tutaj pracuja solo albo w muzyce ktora najczesciej sie slucha w domu (np chillout), i nie byliby w stanie koncertowac. A jesli nawet to nie za taka cene (biletu) zeby byli sie w stanie utrzymac.
::::::::::::::::::::::
Już mną zaczyna trząść...
http://www.psybient.eu/
Zdziebko spamem zajeżdża, ale cóż tam, przykład daję MIAŻDŻĄCY.
Wejdź sobie na tą stronkę. Jest to polski producent chilloutu/psybientu, który w DWA miesiące po zaprezentowaniu na forach swojej twórczości (którą kręcił dwa lata) i z miejsca został zaproszony na granie na TRZECH imprezach, a później na jeden z największych Europejskich festiwali kultury psytrance TransSylvania Calling.
Innym przykładem jest Ainu, którego płyta została dołączona rok temu do gazety wyborczej. Chcesz jeszcze polemizować na ten temat?
......................
Plyty do niedawna byly duza czescia dochodu zespolow grajacych koncerty. Poza tym niektore koncerty gra sie za "piwo i kolacje", albo za koszta paliwa i nowych strun. Czynsz na mieszkanie i oplaty pochodzil ze sprzedazy plyt.
::::::::::::::::::::::
Do jakiego niedawna? W jakim Ty świecie żyjesz?
......................
Lokalne zespoly w USA bez problemu sprzedawaly 3000 plyt. Dzisiaj nie moga sprzedac 300, a z grania nie wyrabiaja na zycie. Wiekszosc wiec rezygnuje i zmienia zawod.
::::::::::::::::::::::
To się nazywa wolny rynek. Tutaj nie ma celu szukanie winy w Internecie gdyż NIE MASZ MOŻLIWOŚCI udowodnienia tego.
......................
DJ-je tloczyli 500 winyli, dzisiaj ledwo sprzedaja 50 bo ich material od razu laduje w p2p. (w dalszym ciagu sluchaja ich ci sami ludzie, plyte kupuje juz tylko co dziesiaty).
:::::::::::::::::::::
Teraz to już ryknąłem śmiechem- po raz kolejny pytam, NA JAKIEJ PODSTAWIE stwierdzasz, że to wszystko wina piracenia w Internecie? Pomiędzy czasami winyla a szeroką dostępnością Internetu przewinęło się parę innych nośników jak kasety i MD (wyparte z rynku normalnym procesem "ewolucji") nie zapominając o CD, który w głównej mierze wyparł winyl oraz w miarę świeży nośnik, któremu nie wróżę świetlanej przyszłości- Compact Stick (jeżeli pomyliłem nazwę nośnika to niech mnie ktoś poprawi, z lenistwa już nie będę sprawdzał właściwej nazwy

).
Winyl od pewnego czasu ma stabilną sprzedaż dla maniaków wiernym temu nośnikowi oraz Dj-ów preferujących wyższą szkołę grania z czarnych płyt to po pierwsze, a po drugie- z tego co słyszałem, wkrótce może zabraknąć jakiegoś surowca na ich produkcję (nie mam pojęcia jak wiarygodna jest ta informacja, więc nie podstawię w tej kwestii głowy pod topór).
......................
Mysle ze jest tu na forum wielu ludzi ktorych dotyka to samo.
:::::::::::::::::::::::
A ja myślę, że po prostu ewidentnie odstawiasz "trolling" (słowotwórstwo wskutek zmęczenia po nocce) będąc głuchym na argumenty innych. Odparowali Ci argument nt Mytnika, a Ty znowu inne bajeczki opowiadasz...
Powiedz szczerze, czy ktoś naprawdę poparł Twoje argumenty i pogląd?
Idź lepiej na onet.pl wypisywać swoje święte racje i nie wprawiaj w irytację reszty użytkowników tego forum, bo naprawdę, przysięgam, w końcu naprawdę się wkurzę i postaram o bana dla Ciebie.
Reasumując- kończę jednostronną dyskusję z jegomościem waldkiem w stylu "każden sobie rzepkę skrobie", gdyż dochodzę do wniosku, że jest to bezsensowne, czasochłonne i wyczerpujące.
A reszcie biorącej udział w dyskusji bądź mającej zamiar zabrać w niej głos- proponuję ignorować wypowiedzi ww. ponieważ uważam, że jest to specjalne działanie po to, żeby się z nas nabijać jak się pocimy nad odpowiedziami na jego herezje.
Pozdrawiam autorów konstruktywnych wypowiedzi w tym topicu.