Post
autor: Hubba » piątek 06 lut 2004, 15:04
Prezes tłumaczył, że zrobiono badania, i proszę sobie wyobrazić, że potencjalnych odbiorców muzyki elektronicznej (tej rozumianej jako klasyczna z linii Tangerine Dream, Klaus Schulze, Brian Eno, a nie klubowej...) jest w Polsce 1000 sztuk (słownie: tysiąc ludzi!).
**********************
Moje 2 gr. O ile osobiscie nie wierze, ze robiono takie badania, o tyle podany szacunek jest calkiem prawdopodobny. Klasyczna elektronike lubi czesc tych, ktorzy na tej muzyce dorastali, czyli mniej wiecej obecni 40 latkowie. A to nie jest rzesza ludzi, tym bardziej podatnych na reklamy i caly "oszolom biznes", wiec nie generuja pieniazkow dla stacji. Choc z klasyki wywadza sie obecne nurty elektroniczne, to niewiele mlodych zadaje sobie trud aby poznac historie muzyki, ktorej slucha. Dlaczego tak sie dzieje ? Na jesieni ur. rozmawialem z jednym z berlinskich muzykow, ktorzy nadal robia klasyke (juz od dwudziestu kilku lat). Zupelnie przypadkowo zeszlismy na temat popularnosci tego rodzaju muzyki, badz co badz dla niektorych archaicznej. Zdaniem mojego rozmowcy mlodziez tej muzyki nie slucha, bo jej nie zna, a nie zna, bo nigdzie o niej nie slyszalo. No i kolko sie zamyka.
Abstrahujac od rodzaju muzyki (tej niepopularnej)- ta bardziej wartosciowa bedzie tak dlugo niszowa, jak dlugo nikt o niej nie bedzie glosno mowil i pisal. Dlatego jestem calym sercem i trzymam kciuki za tych, ktorzy mimo niesprzyjajacych okolicznosci i przeciwnosci chca cos zrobic dla muzyki- tej pisanej przez duze M.
Pozdrawiam i zycze skucesow
hubi