Ziołek ale nikt tutaj nie krytykuje ochrony środowiska naszej kochanej Ziemi. Krytykujemy natomiast durne akcje pt wyłączmy urządzenia na godzinę (po to aby za godzinę wszyscy je włączyli spowrotem - swoista obłuda typowa dla ludzi).
Pomijając aspekt techniczny który wprowadza olbrzymią destabilizację w pracy elektrowni (para wodna pójdzie w atmosferę bo nie wygasza się kotłów na godzinę a z nadwyżką coś trzeba zrobić) jest jeszcze aspekt wypłynięcia grupy osób pod krzykliwym tematem. Dziś to jest ochrona środowiska Ziemi, jutro będą homoseksualiści i ich ucisk oraz prześladowania w każdym kątku kuli Ziemskiej a pojutrze kolejne podejście do obrony życia nienarodzonego.
Tendencyjne przytaczanie przykładu "sąsiad wszystko pali" (ziołko też?

) pokazuje, że tak naprawdę nie rozumiesz jak głupi to pomysł z godzinnym masowym odłączeniem odbiorników energii elektrycznej.
Uwierz - to jest problem i więcej z niego kłopotu niż korzyści.
A co do zwracania uwagi opini publicznej na krzywdę jaką robi się naszej planecie - są inne bardziej skuteczne sposoby jak choćby akcje publicznego piętnowania (internet, prasa, inne media) tzw. trucicieli.
I na koniec.
Wiesz dlaczego ten Twój sąsiad pali wszystko? Bo mieszka w Polsce. W Niemczech by się biedak nie wypłacił po rychłej i skutecznej interwencji Policji i sądów ...
Ziołek dorośnij. Dobitnie zwróć uwagę sąsiadowi, pokaż mu że tworzywa sztuczne przy przejściu ze stanu stałego w stan nazwijmy to lotny są doskonale wchłaniane do organizmu przez układ oddechowy człowieka. I na zdrowie mu to nie idzie.
To że wyłączyłeś dzisiaj urządzenia na godzinę naprawdę nic nie da ani Tobie, ani mnie, ani temu sąsiadowi który dalej będzie palił wszystko i śmiał się w kułak.
Wyłączyłeś prąd na godzinę, uspokoiłeś sumienie. Gratuluję. Świat się nie zmienił ani trochę.
Nie bądźmy egoistami piszesz. Dobrze, ale nie bądźmy idiotami i owieczkami które tańczą tak jak im kto zagra.
A powiem Ci coś jeszcza na koniec. Cała ta zła i niedobra technika która tak truje bardzo atmosferę
to pryszcz na przeciw takiemu np wybuchowi wulkanu (emisja do atmosfery wszystkiego "co najlepsze" w ogromnych ilościach) jak również do zjawisk chemiczno-energetycznych zachodzących w naszym kochanym słoneczku. Co oczywiście nie zwalnia nas z obowiązku szanowania przyrody i środowiska w jakim przyszło nam żyć.