Post
autor: greengo » niedziela 27 sty 2008, 15:04
**********************
Tylko, że problem tutaj nie polega na takim uszczegółowianiu i braku z naszej strony zrozumienia fachowych terminów z zakresu zarządzania i marketingu. Kwestia ma wymiar znacznie ogólniejszy: dlaczego w ogóle takie coś musi być? Dlaczego w imię konsumenckich zapędów i zwykłej chciwości, ludzi należy sprowadzić do roli instynktownie charującej robotnicy w mrowisku? Czy Chińczyk ma smutną, czy wesołą twarz, czy te panie mają kierunkowe wykształcenie, czy nie, a tym bardziej jak to nazwiemy z angielska, jest sprawą drugorzędną.
Pozostaje jednak wciąż podstawowe pytanie. Dlaczego tak musi wyglądać ich życie? Dlatego, żebyśmy my mieli tani mikser i kolejny, srebrny telewizor LCD? A tego z kolei nie rozumiecie Wy, popisując się egzotycznie brzmiącymi terminami (lean manufacturing, target costing, kaizen costing), po praniu mózgu w szkołach z zarządzania zasobami ludzkimi (swoją drogą także "przepiękny termin"... ).
Pozdrawiam.
...
**********************
Widze nie do końca mnie zrozumiałeś.
Nie pochwalam istniejącej tam sytuacji. Prawda jest taka, że ktoś wymyślił coś dla ekonomii i poprawy konkurencyjności, a przegrał na tym inny człowiek. Niestety gospodarka wolno rynkowa ma to do siebie, że pogłębia przepaść pomiędzy biednymi a botatymi. A co możemy zaradzić? Trudne bardzo pytanie. Nie kupować tanich rzeczy? Ale przy droższych może się okazać, że jest tak samo. Państwo może to regulować poprzez np. "minimalne wynagrodzenie", ale ma bardzo ograniczone możliwości w tym kierunku.
I jeszcze raz wracając do mojego poprzedniego postu napisałem aby była świadomość skąd to sie bierze. A to jakie ma się zdanie na ten temat to już całkiem inna bajka.
Pozdrawiam.