Polski rynek muzyczny

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
mr-hammond
Posty:1416
Rejestracja:poniedziałek 08 gru 2003, 00:00
Re: Polski rynek muzyczny

Post autor: mr-hammond » wtorek 05 wrz 2006, 16:46

Polskie kino przy zachodnim jest marne. Aktorzy sztucznie grają, kiepskie dialogi, fabuła żadna
Co do marności kina to sprawa rozbija sie o kase nic wiecej,a co do sztucznosci aktorów to oczywiscie są tacy ,ale są tez zawodowcy z których przynajmniej ja jestem dumny.

bassman
Posty:63
Rejestracja:sobota 21 sie 2004, 00:00

Re: Polski rynek muzyczny

Post autor: bassman » wtorek 05 wrz 2006, 19:20


"amerykanie stworzyli sobie sami komisje weryfikacyjna i sami siebie nagradzaja jak to przystało na imperjalistycznych małych ludzi... hollywood dla mnie jest zwykła maszynka do robienia filmów..."
________________________________________

Amerykanie jako jedyni posiadaja podejscie do tematu i dlatego nie musza walczyc z trudnosciami wystepujacymi w innych "systemach".

Wiedza oni ze aby miec mozliwosc tworzenia czegokolwiek trzeba zbudowac caly przemysl w tej dziedzinie- kapital inwestycyjny pojawia sie gdy mozna liczyc na zwrot, skoro jest kapital to i sa specjalisci- nikt powazny nie bedzie pracowal za darmo.

Przemysl w Hollywood nie jest dotowany z panstwowej kasy, musi sie utrzymac na wlasny rachunek- jakos malo kto to tu zauwaza? Malo tego, nie dosc ze calkowicie kapitalistyczny to jednak raz na jakis czas potrafi zrealizowac cos dobrego, o sciezkach dzwiekowych juz nie wspomne...(?)

Wiele opinii z Polski bazuje na starym, sztucznym modelu gdzie komuna trzymala kase przez lata i wszyscy sie do tego przyzwyczaili. Kasa plynela z gory, nie trzeba bylo sie martwic zwrotami z inwestycji... Wazne wiec bylo kto zostal przydzielony do rzadzenia i aby rzadzil on dobrze, aby wlasciwi artysci byli zatrudniani i caly ten miniaturowy wesoly swiatek sie krecil.

Troche tak jak mala "Paradyzja" Zajdla...

Niestety na zewnatrz to nie tak funkcjonuje, chcac robic fajerwerki trzeba sobie na nie zarobic! Zeby ktorys z was mial choc zielone pojecie jak ciezko ludzie w Hollywood i LA pracuja, jak ostra jest konkurencja i jak wysoko uniesiona poprzeczka... Aby uzyskac ten tylko rezultat ktory widac w kinach... A co dopiero wzniesc sie wyzej...

Glowa mala...

Proponuje przejechac sie na tydzien , pojezdzic po LA, West Hollywod, zobaczyc jak niewiele tam tego jest, jak ciasno, parenascie niepozornych budynkow na kilku milach kwadratowych- oto cala fabryka snow.Cala potega jest tam w ludziach, zasuwajacych po kilkanascie godzin dziennie, posuwajacych sie bez przerwy do przodu, nie patrzac na limity. Wraz z kilkoma duzymi inwestorami stworzyli oni samowystarczalny ekosystem, potezna fabryke exportujaca produkt na caly swiat.

Trzeba byc naprawde slepym zeby nie widziec ze jest to zwykly biznes exportowy, drugi obok amerykanskiego muzycznego biznesu exportowego...

Zadziwiajace natomiast jest to jak kazdy inny kraj patrzy sie na Hollywood jako skala porownawcza itp. Troche osmiesza to cala reszte swiata bo Amerykanie robia tam glownie biznes.

Naprawde, mozecie mi wierzyc, nikt sie tam specjalnie nie przejmuje sztuka, oni robia glownie pieniadze i sam tym mocno zajeci. A jak cos im przypadkiem wyjdzie artystycznego to tylko dodatkowo pokazuje jacy sa dobrzy! Sztuka jest tam naprawde na drugim miejscu. Oto Ameryka!

Awatar użytkownika
Sixtus
Posty:111
Rejestracja:środa 12 mar 2003, 00:00

Re: Polski rynek muzyczny

Post autor: Sixtus » wtorek 05 wrz 2006, 22:26



Zadziwiajace natomiast jest to jak kazdy inny kraj patrzy sie na Hollywood jako skala porownawcza itp. Troche osmiesza to cala reszte swiata bo Amerykanie robia tam glownie biznes.

Naprawde, mozecie mi wierzyc, nikt sie tam specjalnie nie przejmuje sztuka, oni robia glownie pieniadze i sam tym mocno zajeci. A jak cos im przypadkiem wyjdzie artystycznego to tylko dodatkowo pokazuje jacy sa dobrzy! Sztuka jest tam naprawde na drugim miejscu. Oto Ameryka!
...
**********************
To bardzo dobry rezultat - sztuka na drugim miejscu.Jeśli tam jest na drugim, na którym jest "u nas"...?
Sixtus







Awatar użytkownika
gekon-bass
Posty:172
Rejestracja:wtorek 14 mar 2006, 00:00

Re: Polski rynek muzyczny

Post autor: gekon-bass » wtorek 05 wrz 2006, 23:22

no tak... w mc donaldzie wiara rypie po 12h co nie zmienia faktu ze to jest masówa... koleg mówi krutko.. najwazniejsze jest to ze jest kolorowo i gwarnie... a gdzie kwintesencja smaku...

co do tego ze wiara tam mega ziwania to teraz mnie zirytowałeś,:) ty bys kuwa widzial jak w chinach albo w japoni zaiwaniaja... to nie jest zadna merytoryka..

co do dotowania czego kolwiek przez panstwo to starsznie komunistyczne podejscie... ludzie nie maja swiadomosci ze nad produkcja hollywoodu czuwa elita socjologów która bada zapotrzebowanie na rózne gatunki filmowe... wylewaja kilka baniek a po 2 latach wraca 3xtyle.. to juz jest biznes!
powiem ci tak jedni czytaja super express inni czytaja litereature, jedni chodza do teatru a inni ogladaja cyfrowy polsat!!!
naturalnie masz prawo uwazac ze polscy aktorzy sa sztuczni...co za genialne podejscie... polecam ci wyskok do teatru to sie zdziwisz jakich mamy słabych aktorów, o ile masz predyspozycje intelektualne, ciekawe jak sobie radza wileki gwiazdy hollywoodu w graniu na setke, jakos ich osiagniecia w tej branzy sa nieco skromne nie uwazasz???

co do tego ze jankesi sami sobie wreczaja oskary powiem ci tak... czy słyszałes zeby jakis francuski, niemiecki, czeski rosyjski, hiszpanski, moze włoski albo angielski film robił zniwa w stanach???? nie ma szans...
mój dobry przyjaciel objechał pół swiata i był m.in. w usa i co sie okazało...
80% przecietnych hamburgerowców to sa extremalni imbecyle któzy twierdza np ze rio de żanejro jest w meksyku a meksyk to ameryka południowa..
kazdy słyszy to co chce słyszec i kazdy rozumie to co jest mu wygodniejsze..

Awatar użytkownika
grembo
Posty:2289
Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: Polski rynek muzyczny

Post autor: grembo » wtorek 05 wrz 2006, 23:33

u nas jest poza nawiasem

ostatni film o ktorym moge powiedziec ze pogladzil mnie po estetycznym Ja byl Jasminum - wspaniale dobrana muzyka - taka naive :)

bassman
Posty:63
Rejestracja:sobota 21 sie 2004, 00:00

Re: Polski rynek muzyczny

Post autor: bassman » środa 06 wrz 2006, 06:00


"mój dobry przyjaciel objechał pół swiata i był m.in. w usa i co sie okazało...
80% przecietnych hamburgerowców to sa extremalni imbecyle któzy twierdza np ze rio de żanejro jest w meksyku a meksyk to ameryka południowa.."
___________________________________________________


Tez mam dobrego przyjaciela ktory objechal pol swiata i byl m. in. w Polsce i co sie okazalo... 80% przecietnych.............................


Awatar użytkownika
gekon-bass
Posty:172
Rejestracja:wtorek 14 mar 2006, 00:00

Re: Polski rynek muzyczny

Post autor: gekon-bass » środa 06 wrz 2006, 07:33

basman...
obejzyj sobie "symetrie" muz. michał lorenc... film na najwyzszym poziomie! niestety nic nie wybucha i nie ma animacji komputerowych.. nawet nie ma ramba... jest tylko swietnie przedstawiony jakis aspekt zycia o którym wielu ludzi nie ma pojecia!

kazdy słyszy to co chce słyszec i kazdy rozumie to co jest mu wygodniejsze..

KYMY
Posty:264
Rejestracja:poniedziałek 23 sty 2006, 00:00

Re: Polski rynek muzyczny

Post autor: KYMY » środa 06 wrz 2006, 10:11

.
...
**********************
Co do "aktorstwa", to wydaje mi się, że o ile większość polskich aktorów gra "sztucznie", to większość amerykańskich (choć nie tylko) gra identycznie.
Zwróćcie uwagę na grę "zdziwienie", "otrzymałam dobrą wiadomość", i.t.p.
Hollywood to potężne rzemiosło opanowane do perfekcji, ale czy muzyk perfekcjonista to artysta, czy uczłowieczony sekwencer?
Amerykańskie ścieżki dźwiękowe są identyczne, wiesz kiedy i jak chuknie cała orkiestra, włączą się waltornie, by w romantycznej scenie zagrały przepiękne i łagodne smyczki...
(Zupełnie jak u Rubika Piotra:)
Co nie zmienia faktu, że, jak ktoś już napisał, przy tej nadprodukcji trafiają się
perły. Reszta to umiejętności sprzedaży, ale w tym starozakonni są już doskonali od wieków...
Bardzo ciekawe rzeczy pisze o Hollywood Łysiak w "Asfaltowym salonie", polecam...

ODPOWIEDZ