Jak nie robić 5.1

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
ER
Posty:10
Rejestracja:piątek 12 kwie 2002, 00:00
Jak nie robić 5.1

Post autor: ER » piątek 11 mar 2005, 21:38

JEST TO TEKST Z TLOCZNI TAKT, fonie robili wykladowcy katedry dzwieku i obrazu z Politechniki Gdanskiej







Bledy powodujace dyskwalifikacje wielokanalowego dzwieku w filmie DVD

Royce

:



1. Asychnorniczne nieliniowe ustawienie kanalu centralnego dzwieku w

stosunku do kanalow prawego i lewego oraz kanalow dookolnych dochodzace

do

11 klatek !!!



2. Uzycie pelnego mixu monofonicznego jako kanalu centralnego (!!!), i

jego

niedostateczne wyeksponowanie jako kanalu centralnego



3. Asynchroniczne i nieuzasadnione zmiksowanie kanalow dookolnych w

postaci

monofonicznej.



4. Nieuzasadnione uzycie efektow wystepujacych w kanale LFE - dodatkowo

przygotowanych w pasmie przekraczajacym pasmo kanalu LFE wg norm Dolby

Digital, oraz nieoczyszczenie kanalu z dzwiekow zbednych.



5. Nieuzaadnione obnizenie poziomu dzwieku kanalu centralnego w miksie z

polska wersja jezykowa na calej dlugosci filmu wraz z nadmiernym

wyeksponowaniem lektora.



6. Zbyt wysoki poziom dzwieku kanalow dookolnych bedacych kopia wydarzen

akustycznych z frontu panoramy dzwiekowej filmu (!!!)



Poprzez powyzsze dzialania wprowadzono zaburzenia rownowagi akustycznej

oraz

chaos dzwiekowy nie bedacym adekwatnym do obrazu - uzyskano zgranie

niezgodne z podstawowymi normami wlasciwymi dla miksu wielokanalowego -

zalecanych przez Dolby Laboratories - a w szczegulnosci uniemozliwjajacy

poprawny downmix do formatow DolbySurruond i Stereo istotnymi dla

klientow

niewyposazonych w aparature sluzaca do odbioru dzwieku w systemie Dolby

Digital 5.1 co ostateczne dysklasyfikuje go jako produkt do sprzedazy.



Dobre?

I pomyslec ze tacy spece wykladaja na uczelni, wstyd sie przyznac ze pochodze z gdanska, cale szczescie ze nie konczylem polibudy, dodam ze zajmuje sie dzwiekiem 5.1 zawodowo. Jestem ciekawy co sadzicie na ten temat.


Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Jak nie robić 5.1

Post autor: matiz » piątek 11 mar 2005, 22:11

Jestem ciekawy co sadzicie na ten temat.



Kiedys Roger Nichols pisal felietony w EQ (moze jeszcze pisze, ale ja juz nie czytam, bo juz nie prenumeruje). I w jednym z nich, pare ladnych lat temu, pisal, jak mial troche czasu w jakims miescie z dala od domu i czekajac na zone zaszedl do sklepu rtv i ogladal sprzet kina domowego. Sprzedawca zaproponowal odsluchanie paru plyt, w tym... jego megaprodukcji, Steely Dan chyba albo John Denver (jego znajomi). Konkluzja byla taka, ze dobrze, ze sie nie przyznal, ze to jego robota, tak bylo sp... zepsute, szczegolnie w porownaniu z innymi produkcjami. To bylo przed tym, zanim poznano zasady bass-menagementu

To tak tylko mi sie skojarzylo, pierwsze koty za ploty i kto jest bez winy...



Technologia 5.1 nie jest prosta, szczegolnie w naszym kraju, chocby z powody braku mozliwosci ale i swiadomosci...

Awatar użytkownika
tomak
Posty:176
Rejestracja:czwartek 11 kwie 2002, 00:00

Re: Jak nie robić 5.1

Post autor: tomak » piątek 11 mar 2005, 22:44



Dobre?

I pomyslec ze tacy spece wykladaja na uczelni, wstyd sie przyznac ze pochodze z gdanska, cale szczescie ze nie konczylem polibudy, dodam ze zajmuje sie dzwiekiem 5.1 zawodowo. Jestem ciekawy co sadzicie na ten temat.

...

**********************

Tez sie zajmuje zgrywaniem 5.1 do kina i to o czym piszesz przypomina domorosle niszczenie orginalnej sciezki dzwiekowej z wersji mono lub stereo do 5.1.



Tylko co z tego ze tak nie powinno byc skoro:

dystrybutorzy DVD zamawiaja takie uslugi bo plyta z 5.1 i logo Dolby Digital lepiej sie sprzedaje.

Dzieki temu mamy takie kwaitki jak film Alana Parkera "Harry Angel" w wersji 5.1 choc orginal jest w Dolby Stereo i nawet w Anglii istnieje trylko wydanie stereo. I setki inncyh tytulow w ktorych prawa autorskie orginalnych tworcow dzwieku sa lamane.

Wersje z lekorem tez sie lepiej sprzedaja wiec ktos wpadl na pomysl ze czemu nie robic lektora w 5.1. Tutaj nawet wersja stereo z lektorem jest pogwalceniem praw autorskich ale od biedy mozna uznac ze skoro taki obyczaj w tym kraju to niech bedzie. Tylko czemu na Boga 5.1 a nie stereo.

Przeczytajcie pozniej na stopklatce na przyklad jak recenzenci DVD recenzuja sciezke dzwiekowa z lektorem. Paranoja.



Szczerze mowiac od dawna zastanawiam sie co z tym zrobic, nie jestem donosicielem ale chetnie przeslalbym pare plyta Parkerowi, Larsowi von Trierowi i innym zeby zobaczyli co sie dzieje z ich filmami.

Moze jakis proces producenta czy rezysera z naszymi "genialnymi" dystybutorami w koncu ukrocilby ten proceder.



pzdr

t

Awatar użytkownika
ER
Posty:10
Rejestracja:piątek 12 kwie 2002, 00:00

Re: Jak nie robić 5.1

Post autor: ER » sobota 12 mar 2005, 01:18

Widze ze na forum oprocz politykierów-pieniaczy sa rowniez ludzie ktorych glowna pasja jest dzwiek w kazdej formie i to mnie bardzo cieszy. Jednak powyższe wypowiedzi wskazują na to ze skupiacie sie bardziej na problemie pogwalcenia praw autorskich. W moim poscie chcialem polozyc nacisk na poziom nauczania na uczelniach. To ze trzeba robic ze stereo lub mono dzwiek 5.1 jest normalne (w naszym kraju), wiadomo dystrybutor daje zlecenie - chcesz zarobic? - robisz to co ci zleci. Obawiam sie jednak ze w trojmiescie jest jedynie kilku ludzi ktorzy potrafia zrobic to dobrze i wszystko wskazuje na to, ze przy dzisiejszym poziomie nauczania jest to gatunek wymierajacy. :)

Awatar użytkownika
tomak
Posty:176
Rejestracja:czwartek 11 kwie 2002, 00:00

Re: Jak nie robić 5.1

Post autor: tomak » sobota 12 mar 2005, 01:48

...Widze ze na forum oprocz politykierów-pieniaczy sa rowniez ludzie ktorych glowna pasja jest dzwiek w kazdej formie i to mnie bardzo cieszy. Jednak powyższe wypowiedzi wskazują na to ze skupiacie sie bardziej na problemie pogwalcenia praw autorskich. W moim poscie chcialem polozyc nacisk na poziom nauczania na uczelniach. To ze trzeba robic ze stereo lub mono dzwiek 5.1 jest normalne (w naszym kraju), wiadomo dystrybutor daje zlecenie - chcesz zarobic? - robisz to co ci zleci. Obawiam sie jednak ze w trojmiescie jest jedynie kilku ludzi ktorzy potrafia zrobic to dobrze i wszystko wskazuje na to, ze przy dzisiejszym poziomie nauczania jest to gatunek wymierajacy. :)...

**********************



Nie wiem czy na uczelniach ucza teraz jak przerobic sciezke dzwiekowa filmu z mono czy stereo na 5.1. W wymiarze profesjonalnym nie istnieje takie pojecie. Istnieje za to sposob restaurowania starych sciezek jesli sie ma do dyspozycji oddzielnie skladowe dzwieku: muzyke , dialogi, efekty a zazwyczaj takie materialy istnieja w przepastnych archiwach. Tyle ze trzeba je stamtad wydobyc, odrestaurowac z szumow, byc moze cos dograc i dopiero bazujac na tym robic upmix 5.1. tak powstaja wposlczesne wersje sciezek 5.1 do starszych filmow sprzed 1992 od kiedy istnieje Dolby Digital. "Okret", "Planeta Malp" Czas Apokalipsy" itp.



tworzenie sciezki z mixu mono lub stereo to straszliwa amatorka i nie ma to nic wspolnego z poziomem ksztalcenia a wlasnie z prawe autorskim tworcow filmu. Jakim prawem pan Jasio z Politbudy przerabia sciezke dzwiekowa filmu Spielberga?

Oczywsicie sa sposoby zeby to zrobic, dekoding stereo przez matryce Dolby, sztuczne stereo i dodawanie przeciwfazy w celu tworzenia surroundow itp. tyle ze poruszamy sie caly czas na poziomie amatorki. I wychodza rzeczy opisane w pierwszym poscie.





pzdr

t

Awatar użytkownika
Cyprio
Posty:409
Rejestracja:sobota 13 mar 2004, 00:00

Re: Jak nie robić 5.1

Post autor: Cyprio » sobota 12 mar 2005, 01:51

Drogi ER,



O ile sam nie zajmuję się dźwiękiem 5.1, to tematyka ta zaciekawiła mnie z tego względu, że posiadam pewne kontakty z absolwentami (akurat nie wykładowcami) z Politechniki Gdańskiej... Mnie z kolei przeraża inna sprawa- poziom wykształcenia absolwentów kończących Informatykę ze specjalizacją 'techniki multimedialne'... Nazwa tej specjalizacji zobowiązuje do pewnych umiejętności- jednak zaznajomienie z tego typu zagadnieniami u w/w absolwentów jest zastraszająco niska... Nie chodzi tutaj bynajmniej o ich umiejętności matematyczno-techniczno-obliczeniowe, lecz o wiedzę praktyczną, jak i (jak i chociażby szczątkową) potrzebę rozwijania własnej wiedzy w zakresie tego, co na świecie nazywa się 'multimediami'... Konkludując- odrobinę drażni mnie fakt pomijania bardzo oczywistej tematyki, jaką przy danej specjalizacji student posiąść powinien... Mimo mojej ogromnej chęci współpracy z tak 'wyspecjalizowanymi' absolwentami- nie są oni w stanie pomóc mi przy realizacji projektów 'multimedialnych... a wręcz- czasem spotykam się z nastawieniem: "oto jestem, weźcie mnie i nic ode mnie nie wymagajcie, przecież skończyłem polibudę"... Wydaje mi się, że tego typu nastawienie do świata bierze się również z podejścia wykładowców, którzy nie będąc 'na bieżąco' w trendach światowych, marginalizują je dając do zrozumienia studentom, że "to i tak się nie przyda"... a później... no cóż... specjalizacja-specjalizacją... a umiejętność odnalezienia się w twórczym teamie zajmującym się daną "specjalizacją" to drugie... Niewątpliwie szkolnictwo wymaga pewnych reform- a studenci "pasjonaci" najwięcej i tak pochłoną wiedzy dla "przyjemności"... Ktoś, dla kogo przyszły zawód jest "udręką" niestety nie będzie posiadał takiej umiejętności przebicia... a kwestie dydaktyczne- mnie boli fakt 'wciskania' na siłę przedmiotów dla zapchania planu zajęć- pomimo nie mającej zbyt wielkiej przydatności dla wykształcenia danego studenta. Zapewne podobnie jest w światku dźwięku 5.1- szumne nazewnictwo rozmija się z rzeczywistością.



Pozdrawiam!

Awatar użytkownika
tomak
Posty:176
Rejestracja:czwartek 11 kwie 2002, 00:00

Re: Jak nie robić 5.1

Post autor: tomak » sobota 12 mar 2005, 02:04

...JEST TO TEKST Z TLOCZNI TAKT, fonie robili wykladowcy katedry dzwieku i obrazu z Politechniki Gdanskiej



**********************

A jeszcze pytanko bo nie rozumiem, czy to tlocznia Takt zopiniowala dzwiek do filmu "Royce" czy jakis inny niezalezny ekspert?



I ciekawostka dla interesujacych sie dzwiekiem w filmie. Film "Royce" o ktorym tu mowa powstal w 1994 w systemie dzwieku Ultra Stereo firmy USL ktora probowala konkurowac z systemami Dolby i DTS ale w koncu odpadla w rywalizacji. Ultra Stereo byl poniekad odpowiednikiem systemu typu A Dolby Stereo.

Dzwiek do niego tworzylo 11 panow i ciekawe co by pomysleli gdyby uslyszeli ow sciezke.



Aha, muzyke do filmu skomponowal Stanley Clarke(tak, tak ten jazowy basista). Tez pewnie nie bylby zxadowolony gdyby uslyszal:

. Asychnorniczne nieliniowe ustawienie kanalu centralnego dzwieku w

stosunku do kanalow prawego i lewego oraz kanalow dookolnych dochodzace

do

11 klatek !!!



Tyle ciekawostki.



pzdr

ts

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Jak nie robić 5.1

Post autor: matiz » sobota 12 mar 2005, 13:37

Asychnorniczne nieliniowe ustawienie kanalu centralnego dzwieku w

stosunku do kanalow prawego i lewego oraz kanalow dookolnych dochodzace

do 11 klatek !!!




W sumie to dziwne, bo to prawie pol sekundy - toz to gluchy by uslyszal

Chociaz nie dalej jak wczoraj robilem krotki "bilboard sponsorski" do TV i chcialem jak najwiecej dac "z tylu" (niby zwykle stereo, ale jak ktos slucha przez amplituner, to cos mu tam z tylu zamruczy) i w sumie wymyslilem, zeby z niektorych sladow delay dac do tylu - opoznienie wlasnie okolo pol sekundy



I mam pytanie do zajmujacych sie dzwiekiem 5.1 do filmu, ale tez i na dvd - w jakim srodowisku to robicie i przede wszystkim jakie sa warunki odsluchowe, to znaczy pomieszczenie, paczki, jaki standard glosnosci. Czy to jest jakos "normalnie", czy u nas nadal jest "wolna amerykanka"?

sauronik
Posty:48
Rejestracja:piątek 11 cze 2004, 00:00

Re: Jak nie robić 5.1

Post autor: sauronik » sobota 12 mar 2005, 21:32

Przepraszam, ale czegoś tu nie rozumiem - kto jest autorem tego tekstu? Tłocznia Takt? Oni chyba nie zajmują się analizowaniem miksów, tylko authoringiem i tłoczeniem.

Jeśli klient dostarcza materiał, w tym przykładzie sfabrykowany podobno przez jakichś panów z Gdańska, robiony jest z tego proof, który wędruje do klienta do akceptu.

Jeśli kilent to klepnie, rusza tłocznia i wypuszcza ileś tam setek czy tysięcy kopii. I koniec. Nic specjalnie nie przejmuje się jakością, chyba, że są to koszmarnie rażące odstępstwa od standarów. Albi - druga mozliwość - ktoś chce komuś dokopać.



1. Ile jest takich miejsc? Jeśli kilka i np. w napisach końcowych, to nikt niego nie zauważy.

2. Nie rozumiem. Kanał centalny jest z definicji monofoniczny i jeśli ta werja 5.1 powstała ze stereo, to musiał on powstać w miksu monofonicznego (oczywiście odpowiednio potraktowanego)

3. To poprostu działania uprzestrzenniające - może ktoś trochę przegiął. Jesli jednak wychodzi z tego dający się słuchać downmix do stereo, to nie ma tragedii.

4. OK, mogli to potraktować jakimś filtrem dolnoprzepustowym, ale z drugiej zgodny ze specyfikacją DL dekoder i tor LFE nie wyprodukuje dzwięku np. 10 Khz.

5. Może to lepsze niż clipping? Skoro i tak lektor to gwałt na oryginalnej ścieżce, to co to zmienia?

6. Patrz p. 3



Nie chcę, broń Boże, nikogo bronić, ale osoby obyte z tematem znają dobrze polskie i nie tylko polskie realia. Skoro klient nasz pan i klient tak chce, to proszę bardzo. O gustach się nie dyskutuje.



A opowiastka o panach z Gdańska i rewizorach z Taktu przypomina mi trochę tekst Anioła z Alternatyw:

"A w Charkowie takim dwóm dali ślub. Mówili: niemożliwe, niemożliwe... A po dziwięciu miesiącach..."








Awatar użytkownika
tomak
Posty:176
Rejestracja:czwartek 11 kwie 2002, 00:00

Re: Jak nie robić 5.1

Post autor: tomak » niedziela 13 mar 2005, 15:29

...Przepraszam, ale czegoś tu nie rozumiem - kto jest autorem tego tekstu? Tłocznia Takt? Oni chyba nie zajmują się analizowaniem miksów, tylko authoringiem i tłoczeniem.

*************

No nie do konca, TAKT rozwniez zajmuje sie mixowaniem lektora w 5.1 czy robia tez upmixy ze stereo do 5.1 tego nie wiem.



**************

3. To poprostu działania uprzestrzenniające - może ktoś trochę przegiął. Jesli jednak wychodzi z tego dający się słuchać downmix do stereo, to nie ma tragedii.

****************

Mysle ze to nie sa tylko "poprostu dzialania uprzestrzeniajace". To jawne naruszenie praw autorskich i bede sie przy tym upieral. Jakby kolega sie czul gdyby ktos wzial kolegi muzyke i "poprostu ja uprzestrzennil" nie pytajac o zgode, niszczac cala idee miksu. Co z tego ze efektem bylby nawet dajacy sie sluchac miks 5.1?





****************

Nie chcę, broń Boże, nikogo bronić, ale osoby obyte z tematem znają dobrze polskie i nie tylko polskie realia. Skoro klient nasz pan i klient tak chce, to proszę bardzo. O gustach się nie dyskutuje.



*************

Oczywiscie wiemy jakie sa polskie realia co nie znaczy ze mamy sie na to godzic. W tym przypadku klient nie do konca nasz pan poniewaz tenze klient robi to bez zgody wlasciela filmu. Kupujac prawa do dystrybucji filmu na DVD nie kupuje praw do ingerencji w sciezke dzwiekowa.

Zwlaszcza ze takie rzeczy nie dzieja sie tylko przy filmach ktore maja orginalna sciezke stereo ale rowniez przy filmach z orginalna 5.1. Tyle ze sciagniecie takiej sciezki na DA88 kosztuje wiec po co placic 2 tys dolarow skoro mozna za pareset zlotych "uprzestrzennic" i napisac ze jest to Dolby Digital.

Ergo to nie gust klienta-dystrybutora decyduje bo nie jest on producentem filmu, tylko jego chciwosc i polska cecha "strategii srubokreta".



pzdr

ts

ODPOWIEDZ