Post
autor: MB » wtorek 11 sty 2005, 12:48
...jak chcesz je porównywać to porównuj przy stałym bitrate i w dodatku jednakowym dla obydwu plików a nie sugerujesz sie wielkością........
**********************
pomyśl logicznie: bitrate to liczba bitów na sekundę. Jeśli w obu przypadkach kompresja została tak ustawiona, że zapakowane pliki maja taką samą długość, to przy identycznym nagraniu bitrate w obu przypadkach jest identyczny.
Porównanie jest jak najbardziej fair, tyle tylko, że cały eksperyment jest przeprowadzony tylko dla jednego konkrentego materiału, dla którego ogg może akurat wypadać niekorzystnie. Wypowiadać się obiektywnie co do różnic efektywności/jakości algorytmów można dopiero po przeprowadzeniu serii testów na różnorodnym materiale i to z uzyciem wielu słuchaczy (którzy na dodatek nie wiedzą czego słuchają). Jeśli jeden kodek jest oficjalnie lepszy od drugiego to oznacza za zwyczaj, że jest średnio lepszy (oficjalna wykładnia ISO/IEC mówi o niezazębiających się przedziałach ufności 95% wyników w skali subiektywnej 0-5). Ale to nie oznacza, że nie istnieje taki złośliwy przypadek, gdzie ten "lepszy" kodek wypada akurat gorzej od "gorszego". Przypominam przypowiastkę o statystyku, który topi się w rzece o przeciętnej głębokości 0,5m.
Trudno się zgodzić z tym, że format vorbis/ogg jest skazany na wymarcie. Wielu ludzi twierdzi, że ogg oferuje lepszą jakość dźwięku niż mp3, a jego dodatkowym i zaletami jest wolność od zależności patentowych (ostatnio kwestionowana przez Instytut Fraunhofera) oraz otwartość (ogg to nie sztywny standard, lecz technologia wciąż rozwijana i jego kolejne generacje wprowadzają wiele usprawnień, bliźniaczo podobnych do MPEG-4 Audio czyli AAC). Jeśli chodzi o AAC to jest z nim mały problem, z punktu widzenia zastosowań ... ahem ... nieoficjalnych: twórcy nowego standardu usilnie dążą do powiązania wszelkich oficjalnych implementacji (np. Apple, Ahead) z mechanizmami DRM po to, aby kontrolowac przepływ cyfrowych kopii nagrań muzycznych. Wprawdzie pełna (choć bardzo złożona obliczeniowo) implementacja AAC (zwłaszcza w trybie High Efficiency, czyli tzw. aac plus) oferuje DWUKROTNIE lepszą kompresję przy tej samej jakości w porównaniu do mp3, to jednak na razie oferują takie tryby jedynie komercyjnie dostępne kodeki. Opensource'owa implementacja FAAC/FAAD działa praktycznie w trybie Low Complexity i jak na razie przegrywa nawet z dopieszczonym lame, nie mówiąc o mp3pro. Jak na razie nie widac specjalnych powodów, by społeczność użytkowników miała raptem przestawić się na AAC, skoro większość ludzi zadowala jakość z mp3-playerów (notabene - nieobsługujących AAC). Być może przyszłe implementacje to zmienią, ale nazywanie dzisiaj mp3/ogg wymierającym formatem jest grubym nieporozumieniem.