Eurowizja 2004

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
mc_iek
Posty:128
Rejestracja:czwartek 01 kwie 2004, 00:00
Re: Eurowizja 2004

Post autor: mc_iek » wtorek 18 maja 2004, 17:36

)...). Dla mnie to jest szmira, gdyz nie moge strawic takiej muzyki. Podejrzewam, ze inni tutaj rowniez.



**********************



Hmmm... no cóż... ja na przykład nie lubię Blue Cafe...
... a tak sobie czasem cos dłubnę w dźwiękach...

Awatar użytkownika
Sempoo
Posty:187
Rejestracja:sobota 30 mar 2002, 00:00

Re: Eurowizja 2004

Post autor: Sempoo » wtorek 18 maja 2004, 19:04

Zawsze musiałem się zmuszać, aby obejrzeć Eurowizję, lecz teraz już nie miałem siły
ESI Juli@ + KRK RP8 gen2

Awatar użytkownika
hudy
Posty:54
Rejestracja:środa 24 lip 2002, 00:00

Re: Eurowizja 2004

Post autor: hudy » środa 19 maja 2004, 10:57

hmmmm...

widzialem tylko wystep finalowy tego zespolu z ukrainy...

nie uwazam sie za wielkiego artyste,ale nie moge powstrzymac sie, zeby nie powiedziec, ze przeciez skoro wygrala taka marna imitacja muzyki, to jak brzmialy pozostale "utwory"(albo raczej "potwory")

ludzie...

ja rozumiem, ze to musi wygladac, ale skoro tak, to niech nie spiewaja...

przeciez ten kawalek byl tak bez sensu, ze ja mialem wrazenie, ze ogladam disco relax i to dosc kiepskie...

slowom sie nie przysluchiwalem, ale refren w stylu "o...o...szalala..."przykro mi, ale chyba Blue Cafe bylo lepsze, choc dla mnie tez nie stanowi przykladu o wysokich wartosciach estetycznych...

taka mamyprymitywna europe...

przykro mi sie robi jak pomysle, ze do niej naleze...







pozdr. hudy

profesjonalne aranzacje i podklady w roznych stylach muzycznych. 509377327...

Awatar użytkownika
spiker
Posty:1211
Rejestracja:czwartek 17 paź 2002, 00:00

Re: Eurowizja 2004

Post autor: spiker » środa 19 maja 2004, 12:07

Ja tam jestem zadowolony. Spełniło sięmoje marzenie - NIE WYGRALIŚMY a skoro tak, to nie musimy organizować EV w 2005, a w związku z tym nie będzie kompromitacji , a więc rok spokoju przed nami )
przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...

Awatar użytkownika
Opal
Posty:36
Rejestracja:wtorek 14 maja 2002, 00:00

Re: Eurowizja 2004

Post autor: Opal » środa 19 maja 2004, 22:47

[...] Co wygrało tegoroczną EW? Piosenka co prawda w konwencji disco ale oparta na motywach huculskich, czyli poniekąd ludowych ukraińskich. A co u nas króluje i co z uporem godnym lepszej sprawy ciągle posyłamy na ten festiwal? Plastikowy pop, naśladujący wzorce zagraniczne.



**********************



Nie zgodzę się z tym. Na EV swego czasu była Steczkowska z motywami góralsko-ludowymi. Rok później Jopek prezentowała też piosenkę z elementami folku (nawet polskiego).

Tam to po prostu nie chwyta. Jak już ktoś wcześniej to powiedział. O zwycięstwie decydują względy pozamerytoryczne, pozamuzyczne. Ukraina wygrała może dlatego, że biedacy mają marne szanse na szybkie przyłączenie do UE - tak na pociechę ku pokrzepieniu serc (podświetlanych przez Orłosia - super gość).



Poza tym EV to żenada...



Pozdrawiam

opal

Awatar użytkownika
Opal
Posty:36
Rejestracja:wtorek 14 maja 2002, 00:00

Re: Eurowizja 2004

Post autor: Opal » środa 19 maja 2004, 22:51

Poza tym EV to żenada...



Zawiódł nawet imć Wiśniewski, choć śpiewał zaangażowaną społecznie pieśń.

Swego czasu Szymon Majewski proponował "Powiedz" na hymn EU ;)



Pozdrawiam

opal...




DogHead
Posty:625
Rejestracja:czwartek 05 cze 2003, 00:00

Re: Eurowizja 2004

Post autor: DogHead » środa 19 maja 2004, 23:30

Rozpoczynajac dyskusje nie docenilem potencjalnych dyskutantow. Okazuje sie, ze wiele osob potraktowalo temat powaznie. To znaczy nie sam temat, bo nic w tym zlego, ale festiwal Eurowizji. Jesli myslicie, ze Europa do ktorej wlasnie sie przylaczylismy ma podobne podejscie, nie wiecie nawet jak bardzo sie mylicie. W przyszlym roku zamiast ogladac to wydarzenie na TVP, radze subskrybentom satelity lub kabla obejrzec to np na BBC. Zabawa zapewniona, bo oprocz rozrywki ziejacej ze sceny dodane sa komentarze, przy ktorych nie mozna utrzymac sie na krzesle. Prawda wyglada tak, ze nikt tego wydarzenia nie traktuje powaznie, dlatego w szranki staja amatorzy. Gdyby bylo inaczej, spiewalyby tam gwiazdy, ktorych w zadnym z krajow nie brakuje. Jak na razie tylko kraje z naszej czesci Europy traktuja udzial w Eurowizji powaznie i jada tam gwiazdy z czolowki, ktore pozniej w dziwacznym glosowaniu dostaja w dupe od zbieraniny amatorow. Przykladem Wisniewski & Co, Gorniak, Steczkowska, Jopek czy Pugaczowa albo Tatu z Rosji. W tym roku Blue Cafe a mogly rownie dobrze byc Lzy... czy mozna wyzej? Absolutnie nie mam pojecia dlaczego nasze lokalne gwiazdy ryzykuja swoja reputacje dla watpliwego zaszczytu wystepu w Eurowizji, bo na ogol konczy sie powrotem na tarczy po przegraniu z piata albo podworkowa liga z innych krajow. Moze gwiazdy mysla, ze pozwoli to na rozwiniecie skrzydel na rynku miedzynarodowym? Kretynizm... Od czasow ABBY nie udalo sie to praktycznie nikomu. Czy mozecie wskazac gwiazde miedzynarodowego formatu, ktora wyplynela na falach Eurowizji? ...... Cisza? No wlasnie. Ja natomiast moge wskazac co najmniej jeden przyklad, gdzie fale te kariere zatopily. Pamietacie Tatu? Po Eurowizji panienki polegly na wieki... Nikt jakos tez po nich nie placze.

Radze wiecej dystansu do tego wydarzenia i mam nadzieje, ze za pare lat bedziemy ja traktowac podobnie jak Europa, do ktorej dolaczylismy. A tymczasem radze nie podgrzewac emocji. naprawde nie ma o co...

bujanylas
Posty:17
Rejestracja:sobota 30 lis 2002, 00:00

Re: Eurowizja 2004

Post autor: bujanylas » czwartek 20 maja 2004, 07:04

Recepta na Eurowizję jest rzeczywiście prosta.

Piosenka powinna wpadać w ucho po pierwszym słuchaniu, zawierać elementy etniczne, dobrze by było, gdyby chociaż w tytule zawierało się odniesienie do "braterstwa wszystkich ludzi" - (bo nie ma co się oszukiwać

konkurs ma podtekst polityczny na płaszczyźnie "Europa bez granic")

Noooo iiiii... jeśli spełnione będą te trzy warunki - miejsce w pierwszej trójce gwarantowane. To dziwne, że do tej pory nikt z tych, którzy wysyłają tam nasze zespoły jeszcze na to nie wpadł.

Ostatecznie bez przesady - jeśli ktoś na co dzień łoi muzyczkę prostą, łątwąi i przyjemną to czołowe miejsce w tym konkursie hańby mu nie przyniesie a raczej tylko pomoże.



DogHead

- oczywiście trudno ten konkurs zakwalifikować do ambitnych,

ale z uwagi na oglądalność (o ile pamiętam 250 milionów luda) nie można mówić, że promocyjnie nie ma zupełnie żadnego znaczenia...



mc_iek

- a słyszałeś o Orkiestrze Pod Wezwaniem Świętego Mikołaja?

Nareszcie po tych wszystkich upiornych Brathankach, Arkach i innym pseudolfolkowym syfie pojawiła się kapela która mogłaby promować

nasz polski folk bez obciachu - jak to w latach siedemdziesiątych robił Clannad w Irlandii. Aż sam się zdziwiłem jaką zaj...istą muzyczkę grano w dawnych czasach w Polsce. Inna sprawa, że Mikołajom pewnie nie chciałoby się ruszyć swoich tyłków na Eurowizję...




Awatar użytkownika
mc_iek
Posty:128
Rejestracja:czwartek 01 kwie 2004, 00:00

Re: Eurowizja 2004

Post autor: mc_iek » czwartek 20 maja 2004, 15:53

mc_iek

- a słyszałeś o Orkiestrze Pod Wezwaniem Świętego Mikołaja?

Nareszcie po tych wszystkich upiornych Brathankach, Arkach i innym pseudolfolkowym syfie pojawiła się kapela która mogłaby promować

nasz polski folk bez obciachu - jak to w latach siedemdziesiątych robił Clannad w Irlandii. Aż sam się zdziwiłem jaką zaj...istą muzyczkę grano w dawnych czasach w Polsce. Inna sprawa, że Mikołajom pewnie nie chciałoby się ruszyć swoich tyłków na Eurowizję...



...

**********************

Orkiestra p/w świętego Mikołaja występuje na scenie od kilkunastu lat. Mam jej nagrania (kaseta i płyta) z czasów kiedy BratHanki jeszcze nie istniały nawet w pomyśle, tyle że nie jest to muzyka typu popularnego i na EW napewno się nie zakwalifikuje... A swoją drogą to taka anegdotka:

Kilka lat temu wprowadzono możliwość zgłoszenia zespołów niezależnych do Fryderyków. W kategorii folkowej zgłoszonych zostało kilka płyt, między innymi właśnie Orkistra p/w św Mikołaja... Tuż przed galą okazało się że kategoria została wycofana i nie przyznano w niej nikomu nic a rok później pojawiły się BratHanki...

................

Jeżeli już mowa o tym nurcie to polecam jeszcze kilka dobrych wykonów -The Cracow Klezmer Band (miejski folklor żydowski), Open Folk (irlandczyzna i okolice), Stara Lipa (klimaty satropolskie i skandynawskie), Ula Kapała (folk brytyjski, irlandzki i pochodne) i tak da lej...

..................

Co do Anomalii Jopek na EW to owszem, była z niezłą piosenką, tyle że aranż zerżnięty był zbyt mocno z Enii a nikt nie ceni zbytnio naśladowców. Justyna Steczkowska nie zrobiła jakoś zbyt oszałamiającej kariery nawet w Polsce a motywów góralskich w jej piosence nawet górale nie rozpoznali więc trudno żeby obcokrajowcy je dostrzegli.

.................

Wydaje mi się, że naszym problemem w temacie EW jest brak zaplecza wykonawczego. Wybieraliśmy sami (tak nam się przynajmniej wydaje) z tego co zaprezentowała nam telewizja na polskich eliminacjach. Wybór był taki jaki był i wybraliśmy to co wybraliśmy, czyli Blue Cafe. Pretensje miejmy więc do siebie, że tak wyszło. Takie mamy gusta i takich wykonawców na jakich zasłużyliśmy. Jesteśmy przyzwyczajeni do imprez typu festyn (większy lub mniejszy ale festyn) i wykonawców mamy festynowych, z festynowym poziomem horeografii, aranżacji i podejścia do publiczności. Jak do Polski przyjeżdża naprawdę dobry wykonawca zagraniczny to mimo cen biletów przekraczających 150zł, sale są pełne. A jak cena biletu na rodzimego wykonawce przekracza 50zł to zaczynają się kłopoty ze sprzedaniem biletów w ilości pozwalającej na zbilansowanie się imprezy o zyskach nie wspominając. Dlatego zamiast rozpaczać, ze na EW było badziewnie a my jesteśmy biedne małe pokrzywdzone kotki sierotki, zacznijmy wymagać od naszych wykonawców profesjonalizmu we wszystkim co nam prezentują. Zaczynając od wychodzenia na scenę w stanie trzeźwym, poprzez profesjonalne granie i śpiewanie profesjonalnie napisanych piosenek, po profesjonalną stronę wizualną występu. Przez prawie 10 lat żyłem z grania i śpiewania na ulicy i mam takie obserwacje - jak przyłożyłem się do tego co śpiewałem i grałem (czyli nie odstawiałem chałtury) to w futerale kasy było dużo a jak grałem na odwal się to ludzie płacili na odwal sie...



Wiem wiem... marudzę alu już taki jestem...

... a tak sobie czasem cos dłubnę w dźwiękach...

bujanylas
Posty:17
Rejestracja:sobota 30 lis 2002, 00:00

Re: Eurowizja 2004

Post autor: bujanylas » czwartek 20 maja 2004, 17:48

Tak, tak - oczywiście Mikołaje grają już długo (zdaje się od końca lat osiemdziesiątych) tyle, że ja ich znam raptem od paru lat. We łbie mi się nie mieści jakim cudem tak świetna muzyka - I TO POLSKA MUZYKA (!) - może tkwić w takim ukryciu?! Wielka szkoda, że tak cienko u nas z promocją OBIEKTYWNIE wartościowych zespołów - w ich przypadku tym bardziej - parę miesięcy temu zginęła w wypadku ich główna wokalistka i nie wiadomo czy jeszcze cokolwiek nagrają...

taka dalekosiężna dygresja do tej całej eurowizji

ODPOWIEDZ