Hip-hop to medytacja
z tego co dotychczas przeczytałem w tym poscie to z przykrością zauważam totalnie powierzchowną wiedzę dotyczącą tego tematu. do większości postujących docierają widać dokonania niezbyt elokwentnych twórców z pod znaku peji itp co to śpiewają jak jest źle i brzydko a muzyczna strona zalatuje totalną amatorszczyzną. cóż na polskim rynku wyszło jednak kilka interesujących pozycji jak choćby fisz czy kaliber, którzy to zarówno od strony lirycznej, stylistycznej wakazali się sporym potencjałem twórczym, jak i muzycznie są dość ciekawi.
hip hop to jednak a właściwie przedewszystkim nie polska, gdzie muzyczna scena jest dość specyficzna.
szczególnie interesujące są fuzje tego gatunku z innymi stylami jak choćby jazz'em czego przykładem jest niemal cały dorobek wytwórni ninja tune z wielkiej brytani. ciekawe są też dokonania mistrzów samplingu i elektroniki z wytwórni warp records gdzie wpływy hip hopu zaznaczają się dość wyraźnie u takich twórców jak prefuse 73 czy antipop consorcium.
i tak pojawia się następny, podejrzewam jak dle niektórych, "nieciekawy" temat a mianowicie sampling...
...tylko to już raczej na innego posta
hip hop to jednak a właściwie przedewszystkim nie polska, gdzie muzyczna scena jest dość specyficzna.
szczególnie interesujące są fuzje tego gatunku z innymi stylami jak choćby jazz'em czego przykładem jest niemal cały dorobek wytwórni ninja tune z wielkiej brytani. ciekawe są też dokonania mistrzów samplingu i elektroniki z wytwórni warp records gdzie wpływy hip hopu zaznaczają się dość wyraźnie u takich twórców jak prefuse 73 czy antipop consorcium.
i tak pojawia się następny, podejrzewam jak dle niektórych, "nieciekawy" temat a mianowicie sampling...
...tylko to już raczej na innego posta
Re: Hip-hop to medytacja
Dziękuję za uwagę, ciekawe czy ktoś w ogóle doczytał do końca hehe
...
**********************
Doczytałem i podzielam po części Twoje zdanie:) Pozdrawiam

**********************
Doczytałem i podzielam po części Twoje zdanie:) Pozdrawiam
Re: Hip-hop to medytacja
...Zauwazyłem cos dziwnego w tej muzie , nasi chłopcy jak zrobią nute pod panów z USA to brzmi i wygląda to śmiesznie , tzn wiadomo jezyk angielski lepiej sie spiewa , ale np. sama muzyka jest wporzo , ale jak juz dokleic text nasz to nie jest to , ja czekam az zacznie sie to rozwijac , bo nie ma co kopiować amerykańców :)
**********************
W polsce nigdy nic nie będzie tak jak w USA a tym bardziej hip hop.
**********************
W polsce nigdy nic nie będzie tak jak w USA a tym bardziej hip hop.
Zajmuje się muzyką i ciężko pracuję
Re: Hip-hop to medytacja
...cóż na polskim rynku wyszło jednak kilka interesujących pozycji jak choćby fisz czy kaliber, którzy to zarówno od strony lirycznej, stylistycznej wakazali się sporym potencjałem twórczym, jak i muzycznie są dość ciekawi.
**********************
Co do kalibra to mam szacunek dla nich za to że rymowali wtedy gdy ja uczyłem się jeździć na rowerze choćnie nie podoba mi się ich twórczość. Co do Fisza to moim zdaniem nie jest taki interesujący. Uważam go, obok Tedego i Onara, za jedną wielką pomyłkę i przypadek że trafił do grona wykonawców muzyki hip hop.
**********************
Co do kalibra to mam szacunek dla nich za to że rymowali wtedy gdy ja uczyłem się jeździć na rowerze choćnie nie podoba mi się ich twórczość. Co do Fisza to moim zdaniem nie jest taki interesujący. Uważam go, obok Tedego i Onara, za jedną wielką pomyłkę i przypadek że trafił do grona wykonawców muzyki hip hop.
Zajmuje się muzyką i ciężko pracuję
Re: Hip-hop to medytacja
W polsce nigdy nic nie be˛dzie tak jak w USA...
**********************
I bardzo dobrze. Najbardziej za amerykanizacja sa ci, ktorzy nigdy w USA nie byli, a jesli nawet tak, to nic im to nie dalo do myslenia.
**********************
I bardzo dobrze. Najbardziej za amerykanizacja sa ci, ktorzy nigdy w USA nie byli, a jesli nawet tak, to nic im to nie dalo do myslenia.
Re: Hip-hop to medytacja
...Uważam, że debatując na temat hip hopu należy oddzielić polskie dokonania z tego gatunku od całej reszty.
Owszem, jest postep jeśli chodzi o warstwę muzyczną (wynikający zapewne z naśladownictwa wykonawców zza oceanu), jednak nadal uważam dokonania polskich hiphopowców za żenującą próbę zrobienia z Polski drugich "Stanów", kocie ruchy i deklaracje o wypalaniu kilogramów trawki - to wychodzi naszym polskim chłopakom najlepiej. Z tekstami już gorzej. Polscy wykonawcy muzyki HH to najczęściej sfrustrowani nastolatkowie, którym wydaje się, że mają większy bagaż życiowych doświadczeń niż wszyscy emeryci i renciści razem wzięci. A jeszcze bardziej martwi mnie fakt, że nie ma w tej muzyce żadnych pozytywnych wibracji. To już disco polo uważam pod tym względem za coś bardziej wartościowego...
"Hiphopowcy" śpiewają o tym, że życie w Polsce jest szare i smutne, a sami nie robią nic, żeby ten nasz szary kraj pokolorować.
I na koniec tej dygresji apel do Peji i innych gwiazdorów: Łupie mnie w krzyżu i w sercu czuje ból, kiedy słyszę z ust Polaka że jest KUL.
Dziękuję za uwagę, ciekawe czy ktoś w ogóle doczytał do końca hehe
...
**********************
Ja w odróżnieniu od Ciebie uważam, że można znaleść pozytywane wibracje w tej muzyce. Nie każdy rymuje, że jest ciężko w życiu i to że polscy MC to sfustrowani nastolatkowie. Są raperzy dobrze wykształeceni i nie konieczenie z marginesu bo z takimi głównie utożsamia się potencjalnego hiphopowca.
Owszem, jest postep jeśli chodzi o warstwę muzyczną (wynikający zapewne z naśladownictwa wykonawców zza oceanu), jednak nadal uważam dokonania polskich hiphopowców za żenującą próbę zrobienia z Polski drugich "Stanów", kocie ruchy i deklaracje o wypalaniu kilogramów trawki - to wychodzi naszym polskim chłopakom najlepiej. Z tekstami już gorzej. Polscy wykonawcy muzyki HH to najczęściej sfrustrowani nastolatkowie, którym wydaje się, że mają większy bagaż życiowych doświadczeń niż wszyscy emeryci i renciści razem wzięci. A jeszcze bardziej martwi mnie fakt, że nie ma w tej muzyce żadnych pozytywnych wibracji. To już disco polo uważam pod tym względem za coś bardziej wartościowego...
"Hiphopowcy" śpiewają o tym, że życie w Polsce jest szare i smutne, a sami nie robią nic, żeby ten nasz szary kraj pokolorować.
I na koniec tej dygresji apel do Peji i innych gwiazdorów: Łupie mnie w krzyżu i w sercu czuje ból, kiedy słyszę z ust Polaka że jest KUL.
Dziękuję za uwagę, ciekawe czy ktoś w ogóle doczytał do końca hehe

**********************
Ja w odróżnieniu od Ciebie uważam, że można znaleść pozytywane wibracje w tej muzyce. Nie każdy rymuje, że jest ciężko w życiu i to że polscy MC to sfustrowani nastolatkowie. Są raperzy dobrze wykształeceni i nie konieczenie z marginesu bo z takimi głównie utożsamia się potencjalnego hiphopowca.
Zajmuje się muzyką i ciężko pracuję
Re: Hip-hop to medytacja
Są raperzy dobrze wykształeceni i nie konieczenie z marginesu bo z takimi głównie utożsamia się potencjalnego hiphopowca.
**********************
najlepszym przykładem jest właśnie Fisz, którego przed chwilą zjechałeś. zastanów się, bo sam sobie przeczysz
**********************
najlepszym przykładem jest właśnie Fisz, którego przed chwilą zjechałeś. zastanów się, bo sam sobie przeczysz

Re: Hip-hop to medytacja
......Uważam, że debatując na temat hip hopu należy oddzielić polskie dokonania z tego gatunku od całej reszty.
Owszem, jest postep jeśli chodzi o warstwę muzyczną (wynikający zapewne z naśladownictwa wykonawców zza oceanu), jednak nadal uważam dokonania polskich hiphopowców za żenującą próbę zrobienia z Polski drugich "Stanów", kocie ruchy i deklaracje o wypalaniu kilogramów trawki - to wychodzi naszym polskim chłopakom najlepiej. Z tekstami już gorzej. Polscy wykonawcy muzyki HH to najczęściej sfrustrowani nastolatkowie, którym wydaje się, że mają większy bagaż życiowych doświadczeń niż wszyscy emeryci i renciści razem wzięci. A jeszcze bardziej martwi mnie fakt, że nie ma w tej muzyce żadnych pozytywnych wibracji. To już disco polo uważam pod tym względem za coś bardziej wartościowego...
"Hiphopowcy" śpiewają o tym, że życie w Polsce jest szare i smutne, a sami nie robią nic, żeby ten nasz szary kraj pokolorować.
I na koniec tej dygresji apel do Peji i innych gwiazdorów: Łupie mnie w krzyżu i w sercu czuje ból, kiedy słyszę z ust Polaka że jest KUL.
Dziękuję za uwagę, ciekawe czy ktoś w ogóle doczytał do końca hehe
...
**********************
Zgadzam się z tobą. Nie lubię tego gatunku muzy, ale najbardziej to denerwują mnie właśnie teksty, bo muza to kwestia gustu. Po co cały czas śpiewać (tzn. mówić), że życie jest do d…y itd. To są prymitywne teksty, wykrzykiwane przez gówniarzy, którzy dopiero zaczynają wędrówkę przez życie, a myślą, że mają wieeelkie doświadczenie życiowe. Jak dla mnie życie w Polsce w cale nie jest szare i do d…y. To od każdego zależy jak sobie te życie pomaluje. Znam osobiście kilku raperów, takich, którzy słuchają tego negatywnego przesłania w swojej muzie, siedzą całymi dniami na ławkach przed blokiem, nie chce im się pracować i uczyć, do wszystkiego w życiu chcieliby dojść prostą drogą i to na skróty, a tak się przecież nie da.
...
**********************
Hmm nic nie robia tylko siedza...
A drodzy koledzy co wy robicie ? Czy dzialacie cos aby ta "szarosc" zrobila sie kolorowa ? Najlepiej jest siedziec i marudzic ...
A inna sprawa.wszyscy tutaj mowia o tych hiphopowcach ktorych widzieli na MTV czy VIVIE. a jakos nikt nie mowi o tych chlopakach ktorzy nagrywaj tzw. nielegale. Sam takich chlopakow nagrywam... fakt ze niektorzy sa beznadziejni ale sa tez ktorzy robia to dobrze i wiedza o co chodzi...
Ale moze lepiej jest siedziec i marudzic ze inni marudza i nic nierobia, samemu pierdzac a stolek ...
Owszem, jest postep jeśli chodzi o warstwę muzyczną (wynikający zapewne z naśladownictwa wykonawców zza oceanu), jednak nadal uważam dokonania polskich hiphopowców za żenującą próbę zrobienia z Polski drugich "Stanów", kocie ruchy i deklaracje o wypalaniu kilogramów trawki - to wychodzi naszym polskim chłopakom najlepiej. Z tekstami już gorzej. Polscy wykonawcy muzyki HH to najczęściej sfrustrowani nastolatkowie, którym wydaje się, że mają większy bagaż życiowych doświadczeń niż wszyscy emeryci i renciści razem wzięci. A jeszcze bardziej martwi mnie fakt, że nie ma w tej muzyce żadnych pozytywnych wibracji. To już disco polo uważam pod tym względem za coś bardziej wartościowego...
"Hiphopowcy" śpiewają o tym, że życie w Polsce jest szare i smutne, a sami nie robią nic, żeby ten nasz szary kraj pokolorować.
I na koniec tej dygresji apel do Peji i innych gwiazdorów: Łupie mnie w krzyżu i w sercu czuje ból, kiedy słyszę z ust Polaka że jest KUL.
Dziękuję za uwagę, ciekawe czy ktoś w ogóle doczytał do końca hehe

**********************
Zgadzam się z tobą. Nie lubię tego gatunku muzy, ale najbardziej to denerwują mnie właśnie teksty, bo muza to kwestia gustu. Po co cały czas śpiewać (tzn. mówić), że życie jest do d…y itd. To są prymitywne teksty, wykrzykiwane przez gówniarzy, którzy dopiero zaczynają wędrówkę przez życie, a myślą, że mają wieeelkie doświadczenie życiowe. Jak dla mnie życie w Polsce w cale nie jest szare i do d…y. To od każdego zależy jak sobie te życie pomaluje. Znam osobiście kilku raperów, takich, którzy słuchają tego negatywnego przesłania w swojej muzie, siedzą całymi dniami na ławkach przed blokiem, nie chce im się pracować i uczyć, do wszystkiego w życiu chcieliby dojść prostą drogą i to na skróty, a tak się przecież nie da.
...
**********************
Hmm nic nie robia tylko siedza...
A drodzy koledzy co wy robicie ? Czy dzialacie cos aby ta "szarosc" zrobila sie kolorowa ? Najlepiej jest siedziec i marudzic ...
A inna sprawa.wszyscy tutaj mowia o tych hiphopowcach ktorych widzieli na MTV czy VIVIE. a jakos nikt nie mowi o tych chlopakach ktorzy nagrywaj tzw. nielegale. Sam takich chlopakow nagrywam... fakt ze niektorzy sa beznadziejni ale sa tez ktorzy robia to dobrze i wiedza o co chodzi...
Ale moze lepiej jest siedziec i marudzic ze inni marudza i nic nierobia, samemu pierdzac a stolek ...
chce dostac sie na rezyserie dzwieku!!!
Re: Hip-hop to medytacja
Chodzi mi raczej przyjacielu o aspekty filozoficzno-muzyczne. wszyscy wiemy jak wiele krzywdy wyrządził muzyce ten neurotyczny pośpiech zwiazany z rozwojem technologii informacyjnej. Po prostu kiedyś słuchałem jednej kasety przez miesiąc, teraz przez miesiąc zastanawiam się czego posłuchać wieczorem bo tyle tego mam. Z drugiej strony ucząc się kawałków z nagrań innych wykonawców(garm na gitarze) zapętlam sobie jeden 5 sekundowy kawałek i skupiam się nad nim ściągając każdy dźwięk. No niesamowite, po godzinie takiej medytacji w pewnym momencie czyjesz jak palce np Mika Sterna dotykają strun a wręcz słyszysz jego uczucia. Tak samo dzieje się w hip hopie sampel przez 3 minuty aż będziesz w transie. Nie jestem zwolennikiem stylu, jestem zwolennikiem muzyki.
Jestem 26- latkiem, bardzo kocham muzykę ze wszystkimi jej radościami i smutkami.
Re: Hip-hop to medytacja
Ale moze lepiej jest siedziec i marudzic ze inni marudza i nic nierobia, samemu pierdzac a stolek ......
**********************
Moze i pierdzę w stołek, ale przynajmniej z pozytywnymi wibracjami
