...
Co do przetworników; chciałem porównywać przydatność brzmień w utworach, a nie live (gdzie cyfryzacja jest niekonieczna i wtedy oczywiście analogi mają + ).
Jak już wcześniej wspominałem , przeszedłem przez wiele VST. Był nawet moment , że się wręcz nimi "zachłysnąłem" i ... ? I po czasie zaobserwowałem , że czegoś mi brak. Że niby to jakoś brzmi , ale coś tu nie "teges". Przeprosiłem się ze swoimi klawiszami i od tej pory świat stał się piękniejszy. Zamiast zachwycać się kolejnymi wersjami NEXUS-ów, Sylenth-ów itd wywaliłem to wszystko w cholerę i dokupiłem kilka kolejnych instrumentów. Wierz mi lub nie , ale teraz słyszę , że to brzmi ! Nie znalazłem nic z softwareowych instrumentów co dałoby mi ten power , który mam odrazu pod palcami odpalając Voyagera , Propheta czy starego Juno. To samo tyczy się cyfrowych klawiszy typu Roland D50. Kurcze jak ja uwielbiam te jego "dzwonkowate" klimaty z lat 80. Podobnie zresztą jest z JD800. Nie znalazłem i szczerze mówiąc nie mam zamiaru szukać VST, które zabrzmiałoby tak abym poważnie zaczął się zastanawiać nad pozbywaniem sprzętu. Póki co mam ochotę inwestować w kolejne instrumenty sprzętowe bo dla mnie to poprostu brzmi !
Mam kumpla, któryh włanie składa kapelę i ma gruuubą kasę na wyłożenie sprzętu. Na samo nagłośnienie planuje wydać ponad 20 tys. euro a na sprzęt conajmniej drugie tyle. Był u mnie ostatnio, bo chce kupić 2-3 klawisze i chciał sobie porównać to i owo. Wybrał trzy, które wg niego sprawdzą się wszędzie. Roland JX8P - za pady, brasy itd. Roland D50 za wszystko
Oraz KORG M1, którego jako jedynego słyszał jako VST, ale ofkoz szuka w "klocku" Przesłuchał wszystkie instrumenty jakie mam , łącznie z Virusem , Prophetem czy JP-8000 i stwierdził, że te 3 wymieniopne wcześniej wystarczą mu w 100%, bo w 30 s znajduje brzmienie, które "siedzi" w kawałku i jak on to ujął "trzyma za jaja cały numer".
Jeszcze co do wypowiedzi AdamaZ: a czy niepospolity zjadacz chleba usłyszy różnicę?
Myślę, że jeśli nie usłyszy jest głuchy. Pytanie tylko czy ma to dla niego jakiekolwiek znaczenie i czy może żyć bez tego brzmienia czy nie
Ja nie mogę.
Dorzucę na koniec opinię zagranicznego artysty muzyki elektronicznej (z silnym zacięciem popowym - w utworach pojawiają się również gitary i wokale), który przyznał, że dla niego różnice pomiędzy sprzętem a softem oczywiście są, ale są zbyt małe, aby w ten sprzęt inwestować. Brzmienie jego płyt cholernie mi się podoba (polecał UAD ;) ) i nie tylko mi, bo chłopak spokojnie sobie ztantiemów żyje ;)...
Jeśli kojarzysz trochę projekty tj. MINIMALISTIX, NRGY, SkyC@t, Asprox, Atlantis 6, Brian Koner itd. stoi za nimi Peter Bellaert. Pracowałem z nim wielokrotnie i on z hardware przesiadł się na software. Jego studio , pomimo że po sufit obładowane jest sprzętem ostatnio zamyka się w PC + Duende, TC Electronics, Apogee itd. Czasem sięgnie do VirusaTI, ale przechodzi okres fascynacji VST
z czego ja korzystam i ostatnio odkupiłem od niego Matrixa 1000 , a miałbym też i jego Andromedę ale .... Okazało się, że ktoś z jego rodziny strasznie się napalił i lipa. Musiał sprzedać tamtemu bo byłby wycięty z rodzinnych fotek. Jego mixy (po mimo, że nie do końca lubie jego styl) są na najwyższym poziomie. Jak mówiłem ostatnio więcej w nich softu niż sprzętu ,ale liczy się bardziej to kto niż czego używa. Kilka z moich instrumentów ( D50 , Alpha Juno1 czy procesor BBE ) pochodzi też od innego znanego producenta: Eric Powa B/The Backlash.
Także nie ma reguły. Jedni idą z czasem i wybierają VST inni jak ja wolą całą tę maszynerię i dziesiątki poplątanych kabli.
[addsig]
AdromedaA6|Prophet'08|MinimoogVoyager|Virus TI|Roland:D550|JX-8P|Juno-106|αJuno1|JP8000|JD800|R-8M|Yamaha: EX5|TX7|CS-30|KORG: Poly800|microKORG|Monotron|POLY-61|Teisco60F|S.BassStation|DrumStation2|Waldorf Pulse, MFB502, Matrix1000...