Szanowne Panie i Panowie.
Pomijam aspekty związane ze specyfiką(między innymi lenistwem i nieudolnością) TV.
Spójrzmy na Nasze podwórko. Otóż znam co najmniej kilku osobników, zastrzegających się w przeszłości(na wszystkie świętości), że nigdy, przenigdy nie zszargają imienia zgadzając się na playback. Wolą zejść do podziemia niż wykonać tak niczkemny gest. I co? Ano nic, w odpowiednim momencie ochoczo pomaszerowali na scenę wykonując tzw. wokal mimiczny. W opowiastkach usprawiedliwiających przewijały się teksty, że zostali zmuszeni, ze szantażowani, wprowadzeni w błąd. Generalizując to nie ich wina.Sorry ale każdy ma taki szacunek na jaki sobie sam zasłużył. Podstawa szacunku w pierwszej kolejności to twórczość. Albo przez duże T albo przez równie duże Tfu. Albo jest prawdziwa i szczera albo nie. Gwarantuję, że temu kto ma prawdziwy szacunek, kto jest prawdziwy, szczery i uznany, playback z konieczności, na który wyraził zgodę, nie odbierze szacunku odbiorców. Miernota natomiast musi z "taśmy" bo inaczej polegnie. Gońmy więc miernotę, zastępujmy ją czymś lepszym zamiast utyskiwać, narzekać i schodzić do podziemia bo czym to się może skończyć napisałem powyżej

Zacznijmy po prostu od siebie.
Pozdrawiam