Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
count_tbd
Posty:21
Rejestracja:wtorek 03 paź 2006, 00:00
Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: count_tbd » piątek 04 kwie 2008, 10:39

400 :)

Awatar użytkownika
Soundscape
Posty:2054
Rejestracja:czwartek 15 mar 2007, 00:00
Kontakt:

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: Soundscape » piątek 04 kwie 2008, 10:48

...400 :)...
**********************
Już prawie jak telenowela. Ciekawe czy liczba postów dogoni ilość odcinków Mody na sukces

Tak na temat - bardzo wielu producentów korzysta z loopów. I co? Niech sobie korzystają. Ja też korzystam, tyle że 90% tych loopów robię sam
Gorszym zjawiskiem dla mnie jest (gdzieś tu się to też przewinęło) przerabianie starych utworów na wersje "tan(det/e)czne" i wciskanie ich na siłę jako hit lata, roku, a nawet wszechczasów...Albo też kopiowanie innych. Kupić prawa i zagrać to samo inaczej. Później tylko zarabiać...

Awatar użytkownika
heathenichaer
Posty:234
Rejestracja:niedziela 12 sie 2007, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: heathenichaer » piątek 04 kwie 2008, 10:54

......400 :)...
**********************
Już prawie jak telenowela. Ciekawe czy liczba postów dogoni ilość odcinków Mody na sukces

Tak na temat - bardzo wielu producentów korzysta z loopów. I co? Niech sobie korzystają. Ja też korzystam, tyle że 90% tych loopów robię sam
Gorszym zjawiskiem dla mnie jest (gdzieś tu się to też przewinęło) przerabianie starych utworów na wersje "tan(det/e)czne" i wciskanie ich na siłę jako hit lata, roku, a nawet wszechczasów...Albo też kopiowanie innych. Kupić prawa i zagrać to samo inaczej. Później tylko zarabiać......
**********************
tak to ciut z innej beczki jednak się zgodzę,
obecny przykład: ładnych "parę" lat temu była dosyć znana i raczej lubiana piosenka zespołu róże europy - jedwab. Obecnie moje uszy są męczone profanacją tego klimatycznego utworu przez stachurskiego :-/ (no ale dodam co by uprzedzić - to kwestia gustu)
Sztuka jest wycinkiem rzeczywistości widzianym przez temperament artysty - Émile Zola
@
dsi evolver, waldorf blofeld, bcr2000, m-audio fw 410, krk rp 6 g2, akg 271 studio, rode m3

Awatar użytkownika
heathenichaer
Posty:234
Rejestracja:niedziela 12 sie 2007, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: heathenichaer » piątek 04 kwie 2008, 10:56

dodam, że leci to w radiu w pracy, stąd moja bezbronność...
Sztuka jest wycinkiem rzeczywistości widzianym przez temperament artysty - Émile Zola
@
dsi evolver, waldorf blofeld, bcr2000, m-audio fw 410, krk rp 6 g2, akg 271 studio, rode m3

scalar
Posty:65
Rejestracja:piątek 22 cze 2007, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: scalar » piątek 04 kwie 2008, 13:38

...dodam, że leci to w radiu w pracy, stąd moja bezbronność......
**********************
Nic tylko nucić, tupać i podrygiwać. A i przed snem troszku nie zaszkodzi.
Znam to. Ileż to razy dzwonek od telefonu mnie męczył.

A co mają puszczać? D`n`b? Przecie z ciągnika by spadł jakby usłyszał te duszki na werblu - niemożliwe do zagrania.

Muzyka musi być zrozumiała dla mas, a więc przesada musi być wyważona, jak dżemik w pączku. A nie pierwszy gryz i psikasz dżemem na wszystkie strony. Jak ktoś chce dżem z okruchem ciastka to sobie sam robi. Dla mas jest zwykły pączek.

To tak troche żartem , bo pączki są cool, i muzyka dla mas nie zawsze jest taka dżemowata, choć DŻEM był też dla mas w sumie.
Nieważne...
EiS jest super! Pozdrawiam Redakcję!

Awatar użytkownika
PiotrK
Posty:1517
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: PiotrK » piątek 04 kwie 2008, 20:05

Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 06:28 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]

Awatar użytkownika
oduck
Posty:997
Rejestracja:wtorek 15 lip 2003, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: oduck » piątek 11 kwie 2008, 23:32

...Mylisz sie co do mnie, oduck :) Nie mam zadnych gleboko ukrytych zboczen stylowych (bo wydaje mi sie, ze tak trzeba rozumiec Twoje "rockowy w duszy"). Albo mi sie cos podoba albo nie - bez podzialu na style. Lykne "valse triste" ale tez "venus in furs", lykne jaka huculska przyspiewke ale tez "Smack My Bitch Up", a juz nie wspomne o muzyce tzw. "srodka". Wszystko co dobre lykne jak pelikan. Jednak w tym dosyc urozmaiconym jadlospisie, hop-hooop ...po prostu u mnie nie figuruje z przyczyn jakie juz przedstawilem i prosze mnie nie nawracac, wystarczy ze misjonarzy mam juz w rodzinie :)
ps.
Inna sprawa, ze ja w ogole coraz bardziej sie ostatnio zamykam na czarna muzyke, ktorej niegdysiejsze wplywy byly jak ozywczy powiew. Dzisiaj, jak slysze w coverze najfajniejszej nawet piosenki (bo juz nie wspomne o hop-hopie) jak trzech czarnych ziomow piepiedrala "chorki" recytacyjne z duza porcja stekajacych wokaliz a-la , to mi sie normalnie flaki przewracaja. To smutne.


ok, masz prawo miec takie zdanie, chociaz kompletnie go nie rozumiem :O

po pierwsze - nie rozumiem, czemu piszesz o swojej awersji do hiphopu podajac jako przyklady totalna kiche, i ktorej poziom znajdziesz rowniez i w np twojej muzyce srodka ;)

po drugie - przeszkadza Ci "malpa malpa nie moze otwozyc banana", a nie przeszkadza "smack my bitch up, change my pitch up" odtwarzane w kolko do [excuse-le-mot] usrania, w dodatku z sampla ?:D

ale ok, juz nie polemizuje, wiedz tylko ze sporo tracisz tak sie zamykajac ad hoc na niektore rzeczy (to tak jakbym ja nie znajac rocka zakladal ze nie warto go sluchac skoro w TV mowia ze Szymon Wydra to rockowy wokalista)
fan dobrego brzmienia ;)

Awatar użytkownika
wishmaster
Posty:287
Rejestracja:piątek 30 mar 2007, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: wishmaster » sobota 12 kwie 2008, 01:50

Tv od lat nie ogladam, radia nie slucham (moze tylko radio klasyka jeszcze w Polsce sie nadaje do czegos), wskazowki sam sobie okreslam. A kiedys, przyznam, jako dzieciak ogladalo sie i sluchalo calymi godzinami - od rana do, nawet, bladego switu :) ale to byly inne czasy. Nawiasem mamy to szczescie zyc w czasach, ze czlowiek nie jest juz skazany na dostosowywanie sie do wskazowek producentow, czy prezenterow. Z tym "zamykaniem sie" na pewne rodzaje muzy, natomiast... - tutaj nawet bym Ci przyznal racje o ile byloby to zamykanie sie z glupiej zasady, bez pobieznej nawet orientacji w temacie. Tak jednak nie jest. Zaden ze mnie specjalista od HH, ale tez nie kompletny ignorant.
***********************************************
smack my bitch up, change my pitch up... ze "odtwarzane w kolko do [excuse-le-mot] usrania, w dodatku z sampla" ...
***********************************************

mowilem: nie mam nic do sampli - a juz zwlaszcza kiedy ktos sampluje samego siebie :) Pod warunkiem, ze w calosci jest jakas idea, specyficzny klimat, czuc dusze TEGO akurat czlowieka a nie innego. Zreszta daleko patrzyc... megasamplujacy w swoim czasie (no wlasnie slucham) Coldcut.
Najzwyczajniej w swiecie po prostu bardziej szanuje i wole to niz jakas Paktofonike czy Warszafski Deszcz i generalnie - HH ktory muzycznie z zalozenia opiera sie na polowaniu, pasozytowaniu na cudzych rifach czy beat'ach, teksty (istotne, bo w tym cala tresc HH) w kolo Wojtek o tych samych "biednych" sierotach po PRLowskich, ktore w jednym numerze w szczegolach informuja mnie za lamanie jakich "przepisow" siekna mnie w cymbal, a innego zalatwia na cacy, zeby zaraz w nastepnym numerze nieoczekiwanie (wystarcza dwa buchy i gluptakom poglady sie przestawiaja 180 stopni) przejsc na dydaktyczny ton w rodzaju: nie cpaj, nie kradnij, nie zabijaj i inne blyskotliwe zyciowe "rady" dla dziateczek autorstwa naprutej, "starej" recydywy trzepakowej. (o obcym HH juz w ogolenie wspomne, bo problemy czarnych "biedakow" w USA czy "biedych" Arabow we Francji... to juz bajka kompletnie nie na moje polityczne nerwy). Po prostu nie trawie HH i koniec. Moge?
Ja to sie tylko zastanawiam (przy calym moim zamykaniu sie na style) kiedy na tym "otwartym" na wszystkie rodzaje muzyczne forum czlowiek bedzie mogl przeczytac (dla odmiany) posty wynikajace z np. (pierwsze z brzegu, bo wlasnie jestem "po") swiezego odsluchania soundtracku sweeney todd'a, - i dalej za tym, w temacie, inspiralu za ktorym idzie szereg pytan (a nawet) akademicko-technicznych... Takze, naprawde wole juz pozostac przy swoich ograniczeniach.
sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty

Awatar użytkownika
wishmaster
Posty:287
Rejestracja:piątek 30 mar 2007, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: wishmaster » sobota 12 kwie 2008, 02:11

ps. eech... fajnie powspominac
:)
sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty

ODPOWIEDZ