no to może ja trochę z innej strony
główny zarzut dotyczy raczej producenta piosenki
Zaznaczę jednak od razu ze ja produkcje rozumiem trochę inaczej niż kompozycje
1. A więc dostaje numer do wyprodukowania
2. Biorę muzyków sesyjnych
3. perkusiście powiadam zagraj mi rytm X (podając mu nawet coś z gotowców)
itd...
potem wokalista dodaje linie melodyczną (obrabiany przez gotowe presety lub własne tudzież wynajętego człowieka który robi w taki sposób jaki my chcemy)
i co z tego wynika a może ci muzycy już nagrali podobne partie(loopy) na CD - a więc powstaje pytanie czy korzystanie z muzyków sesyjnych tez "trochę wstyd?"
ja jestem zdania ze producent nie ma nagrać wszystkiego (nawet jeśli potrafi grać na wszystkich instrumentach)
A jak osiągnie planowany efekt to już drugorzędna sprawa dla całej produkcji (ważne żeby było z godne z prawem)

P.S mój wywody dotyczą tylko muzyki komercyjnej
Bogo