Stare utwory...

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
BigGuns
Posty:248
Rejestracja:poniedziałek 28 lis 2005, 00:00
Re: Stare utwory...

Post autor: BigGuns » wtorek 29 maja 2007, 14:39

...A na czy znacie jakies nagrania na cd, ktore moglyby sie rownac z winylami? Prosze o przyklady :)

Pytam bo do dzis nie spotkalem plyt brzmiacych tak jak te, ktorych sluchalem kiedys z gramofonu na sprzecie unitry i na altusach.. moze to idealizowanie przeszlosci ale wiele bym dal zeby cos mi jeszcze w uszach tak zabrzmialo :)

Pozdrawiam....
**********************
słuchajta, jak tak będziemy się cofać do dojdziemy do Neandertalu

Ububu?
Gugugu!

Awatar użytkownika
ensoniq
Posty:13
Rejestracja:wtorek 06 cze 2006, 00:00

Re: Stare utwory...

Post autor: ensoniq » wtorek 29 maja 2007, 15:06

a czy to preawda, że w stanach zamykają wielkie studia, bo nie ma po prostu dla nich roboty?
Hmmm... sam o sobie pisać nie umiem, ale może z czasem ktoś za mnie coś napisze ;p

Awatar użytkownika
preceli
Posty:2452
Rejestracja:poniedziałek 06 gru 2004, 00:00

Re: Stare utwory...

Post autor: preceli » wtorek 29 maja 2007, 15:43

...Pytam bo do dzis nie spotkalem plyt brzmiacych tak jak te, ktorych sluchalem kiedys z gramofonu na sprzecie unitry i na altusach.. moze to idealizowanie przeszłości ale wiele bym dal zeby cos mi jeszcze w uszach tak zabrzmialo :)...



Jeśli tylko muzyka do nas trafia, to człek zawsze przymknie oko na technikę. To sprawa znana od czasów zamierzchłych.

Szczególnie początkującym zawsze się wydaje, że jak mają najlepsze narzędzie to i sukces w rękawie. Przy tym jeśli ktoś myśli, że dawno, dawno temu "muzycy" również nie wydzierali sobie co lepszych bębnów z rąk (z użyciem maczugi albo innego bala) to pewnie jest w błędzie. Tyle, że nie tędy droga do sukcesu.

Proszę, np. taki Janko Muzykant (nie forumowy ) grał raptem na strugance a mimo to nawet nowelę o nim napisali. Czemu? Bo miał talent! :-)
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.

Awatar użytkownika
BigGuns
Posty:248
Rejestracja:poniedziałek 28 lis 2005, 00:00

Re: Stare utwory...

Post autor: BigGuns » wtorek 29 maja 2007, 17:01

Proszę, np. taki Janko Muzykant (nie forumowy ) grał raptem na strugance a mimo to nawet nowelę o nim napisali. Czemu? Bo miał talent! ...
**********************
no i co on z tego miał

życie miał ciężkie, jak wszyscy muzykanci

ostatnio połaziłem trochę po internecie, i znalazłem tyle dobrych kawałków (do tego free, fakt ze bez download, tylko do posłuchania online) w ciągu jakichś 2ch godzin, że dochodzę do wniosku że muzykę robi coraz więcej osób. trzeb co prawda przesiać, ale to jest umiejetność mieszkańca epoki globalizacji i overinformacji.

i wiecie co? wcale mi nie tęskno do winyli, kiedy człowiek miał chuchać, dmuchać, słuchać tych trzasków ( co w nich takiego super nie rozumiem, dygresja kominka czy co), o dostępności muzyki nie mówiąc.

a jakość techniczna, cóż, istnieje coś takiego jak dolny dopuszczalny próg. i moim zdaniem homerecording ten właśnie próg reprezentuje. dzisiaj średniostatystyczny kompozytor to człowiek mający inny zawód na codzień, nagrywa sobie w domu jak ma czas i ochotę. Ewentualnie dogrywki w studiu. I takich jest masa. I co w tym złego? Że homerecording, że gorsze od winyli? C'mon, to ciastko w końcu czy opakowanie?

A propos zamykania studiów nagrań nie wiem, ale czytałem raport FMI z ubiegłego roku, nt zarobków kompozytorów w Stanach. Nie uwierzycie jak u nich sie pogorszyło. Lepiej mają tylko ci co robią soundtracki do filmów klasy A. Reszta, np. tzw. mid-lvl, pogorszenie zarobków o średnio 20%. Pamietam jedną kwotę. Budżet na muzę do filmu ok. 70 min. = 5 tys. USD. Piec lat temu w POLSCE średnia stawka wynosiła ok. 20 tys. zl (6.5 tys. USD)

To jak można wymagać żeby to brzmiało jak winyle-srinyle i superprodukcje za takie pieniądze? PANOWIE.....

dominiq
Posty:10
Rejestracja:poniedziałek 16 kwie 2007, 00:00

Re: Stare utwory...

Post autor: dominiq » wtorek 29 maja 2007, 18:02

...witam! ostatnio słuchałem nagrań zrealizowanych od 1970 do 1990 i powiem tyle, że są bdb zrobione. Każdy dźwięk słuchać porządnie itp, nie ma jakiś tam użytych kompresorów (wg. mnie ale mogę się mylić) itp. jakiś reverb jest... a teraz? niestety muszę stwierdzić, że prawie każde nagranie jakie slysze jest ciężkie, sztywne, bez 'powietrza' po prostu do... wiadomo gdzie ;] i czym to jest spowodowane? że niby teraz inaczej się wszystko robi? inaczej miksy itp? a może chodzi tutaj np. o sprzęt typu magnetofon szpulowy kilkunastotrackowy czy jak?

PS. czy w dzisiejszych czasach realizatorzy boją się używać efektów reverb do wokalu?
...
**********************

ODPOWIEDZ