Neverending recording story

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
devil
Posty:849
Rejestracja:środa 05 mar 2003, 00:00
Neverending recording story

Post autor: devil » czwartek 17 maja 2007, 18:21

Witam. chcialbym zapytac Was czy czesto macie przypadki sesji ktora ciagnie sie miesiacami, i nic nie rokuje ze zakonczy sie w najblizszym czasie, ? albo ze muzycy wymyslaja ciagle to nowe rzeczy i sesja juz przestaje przypominac to co sie nagralo na samym poczatku ?

pytam, poniewaz chyba taka sesja mi sie trafila,
ogolne zalozenie bylo kilkanascie utworow z prostym pojedynczym akompaniamentem gitary klasycznej + wokal.
po nagraniach, nagle padla mysl, dodajmy chorki
potem, dodajmy druga gitare + 3 solo.
jak juz wszystko bylo gotowe do miksow nagle eureka... wgrajmy bas...
po gitarze basowej przyszlo najgorsze, ktos wymyslil bebny,
no i bebniarz nagral do kilku,

spowodowalo to wywalenie sciezek basu w tych kawalkach i nagranie ich na nowo.
potem okazalo sie jednak, ze gitary nagrane wczesniej pod aranzacje (gitara + wokal) nie pasuja stylistycznie do calosci i trzeba je nagrac na nowo.

teraz mysle sobie,... kiedy bedzie nagrywany jeszcze wokal na nowo i nowe chorki, ktos jeszcze zaproponuje klawisze, sax, trabke itd, a na koncu calosc do 5.1 :D, a mialy byc proste podklady gitary + wokal :>, ale ten swiat pedzi do przodu, eh, :D

pozdrawiam
Proszę zanotować! "odmawia wypisania spisu sprzętu studyjnego w sygnaturce"

Awatar użytkownika
csdis
Posty:263
Rejestracja:środa 18 sty 2006, 00:00

Re: Neverending recording story

Post autor: csdis » czwartek 17 maja 2007, 19:36

...Witam. chcialbym zapytac Was czy czesto macie przypadki sesji ktora ciagnie sie miesiacami, i nic nie rokuje ze zakonczy sie w najblizszym czasie, ? albo ze muzycy wymyslaja ciagle to nowe rzeczy i sesja juz przestaje przypominac to co sie nagralo na samym poczatku ?

****************************************************
Na tym polega produkcja:)
pozdrawiam

Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Neverending recording story

Post autor: Zbynia » czwartek 17 maja 2007, 19:41

wiesz jesli masz za to placone to prawie no problem......prawie bo z czasem opada zajawka materialem.....

Awatar użytkownika
Gerry
Posty:552
Rejestracja:czwartek 09 cze 2005, 00:00

Re: Neverending recording story

Post autor: Gerry » czwartek 17 maja 2007, 19:50

Biore kase od każdej godziny spędzonej nad materiałem. Kocham takie zajawki twórców
...kto pyta nie błądzi :-)) Niech milczę jesli nie mam nic ciekawego do powiedzenia...

Awatar użytkownika
devil
Posty:849
Rejestracja:środa 05 mar 2003, 00:00

Re: Neverending recording story

Post autor: devil » czwartek 17 maja 2007, 20:27

...wiesz jesli masz za to placone to prawie no problem......prawie bo z czasem opada zajawka materialem........
**********************
oczywiscie ze mam placone, od kazdej godziny itd.
problem w tym ze mam juz dosyc tej sesji.
a ze mam terminy, to sesja sie ciagnie i ciagnie,
bo to raz jeden poniedzialek, pozniej za tydzien w czwartek, potem za dwa tygodnie weekend itd...

no ale, jest swiatełko w tunelu, wiec bedzie dobrze :D
Proszę zanotować! "odmawia wypisania spisu sprzętu studyjnego w sygnaturce"

ODPOWIEDZ