Forum Magazynu Estrada i Studio

Szukam od jakiegoś czasu softu, który umożliwiłby mi przeglądanie bezmiaru klasycznych zagrywek perkusyjnych z możliwością edycji tempa, feelingu, głośności itp no i importu midów.

Podstawowe założenie - często ćwiczę w domu do metronomu ogólnie pojętą muzykę jazzową (latin/cool/funk etc.) i ćwiczenie np. improwizacji jest dość jałowe z jednostajnym tikiem, natomiast na próbie z chłopakami z żywym bębniarzem jest o wiele lepiej. Komponuję również muzykę w ogólnym klimacie rockowym i o ile zrobienie melodii/harmonii/basu to żaden problem, o tyle gary powierzam zawsze komuś innemu - jakoś nie mam do tego drygu .

Przyznaję bez bicia, iż perkusję chyba najsłabiej ogarniam z całego instrumentarium i zawsze proszę o pomoc znajomych bębniarzy. Potrzebowałbym coś co pozwoli mi się od nich uniezależnić, a jednocześnie pozwoli korzystać z typowych, standardowych patternów i w nieznanczym stopniu je edytować. W grę wchodzą głównie akustyczne gary - bardziej liczy się tu informacja muzyczna aniżeli brzmienie.

Wtyczek czy stand-alone'ów w tym temacie jest sporo - nie wiem jednak, które sprawdzały by się w takim klimacie? Do elektroniki jest mnóstwo, z akustycznych również - nie chcę jednak płacić za coś, z czego nie skorzystam, natomiast nie chcę również kupować samych paczek z midówami. Wierzę, iż istnieje dość wygodne narzędzie, które umożliwi "pokrycie" zakresu interesujących mnie styli muzycznych. Za wszelkie podpowiedzi i tropy Bóg zapłać .

Band in the box?

Ja ostatnio też nad perkusją rozmyślam, z tym, że do heavy metal itp. :) Cięższe takie. Dobrze kolega zaproponował Toontrack'a. Masz tam EzDrummera, a jak potrzebujesz jusz super edycji to Superior Drummer 2. Potem jest jeszcze BFD ze stajni Fxpansion. Nie wiem, czy coś takiego też wchodzi w grę, ale zobacz sobie jeszcze Studio Drummer od NI i DrumCore3. Jest jeszcze Addictive Drums od XLN Audio. Może coś Ciebie zainteresuje.

Pozdrawiam

...
Szukam od jakiegoś czasu softu, który umożliwiłby mi przeglądanie bezmiaru klasycznych zagrywek perkusyjnych z możliwością edycji tempa, feelingu, głośności itp no i importu midów.

Mam m.in. BFD ECO - teoretycznie niewielkie, lecz ciekawe :) Spróbuj.

A to nie są przypadkiem kombajny perkusyjne? Ja potrzebuję głównie dobrych presetów... Robix, heavy metal może być - robię numery do zespołu prog-metalowego ;).

Toontrack 4 stówki, BFD 500+ i dodatkowe rozszerzenia, DrumCore 249$, ale... Jest też KitCore za 99$ - różnią się mocno? Ten ostatni mnie zainteresował, jest wzmianka o tym iż jest sporo różnych presetów (rzecz, która najbardziej mnie interesuje).

...Ez-Drummer jest w super promocji za 29$ na audiodeluxe.com , tylko do poniedzialku.

Pozdrawiam.... 

Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest wtyczka VST - Jamstix3. To praktycznie wirtualny perkusista. A właściwie cała ich masa. Co możesz kontrolować:

- styl muzyczny - do wyboru kilkadziesiąt i można dokupować nowe

- perkusista - możesz wybrać np. by w wirtualne gary uderzał Phil Collins ;) I do tego kazać grać mu sambę

- zestaw perkusyjny. Te zawarte domyslnie są OK, bez szału, ale też nie są złe. Natomiast ta wtyczka wysyła MIDI i jest zgodna ze wszystkimi ważniejszymi bibliotekami perkusyjnymi. Zatem wspomniany Phil może grać sambę na zestawie np. z Toontracka Superior Drummer, Ez Drummer albo BFD, albo Ocean Way Drums albo Steven Slate Drums, itp...

- setki parametrów "feelingowych". Np. możesz kazać ograniczyć użycie tomów, werbla, kontrolować liczbę przejść i okreslać, czy bardziej ma się trzymać blach, czy tomów, opcji jest tak wiele, że na początku przytłaczają, ale są naprawdę niezłe.

- Co jest ciekawe: Jamstix 3 bierze pod uwagę, że perkusista ma tylko dwie ręce i dwie nogi i nawet to, jak szybko może ręka znad jednego talerza zmienić pozycję nad np. werbel. Efekt: totalnie realistyczny timing i brak "czterorękich rytmów".

- Do tego można kontrolować pocketing (wyprzedzanie lub opóźnianie rytmu przez bębniarza), dzięki któremu brak wrażenia, że to perka z komputera.

- I na koniec jedna z najlepszych opcji: feeling brany z innej ściezki dźwiękowej. Wyobraź sobie, że grasz na pianinie, MIDI wysyłasz na Jamstixa, który biorąc pod uwagę energetyczność twego grania, układa gary "płynące" feelingiem razem z pianem. Czyli - grasz cicho - bebniarz przechodzi na sidesticka i delikatne ghosty, walisz w klawisze - bębniarz się rozkreca i dodaje poweru. Wrażenie jest miażdżące. Feeling Jamstix może brać także z audio. Czyli kontrolujesz go np. śpiewem albo graniem gitarowym.

- Efekt tego jamowania możesz skopiować z pluginu na dowolną ścieżkę MIDI i sobie potem poedytować jeszcze manualnie

Tylko trzeba uważać: nie do każdego utworu Jamstix będzie najlepszym rozwiązaniem, bo czasem okiełznanie go jest trudne (jak kazdego perkusisty), gdy potrzebujemy np. tylko najprostszego rytmu, bez fantazji.

dr After, no tak z opisu to super to jest, ściągam demo i popatrzę na to bliżej. No ale 99 dolców, za podstawową wersję.

...
dr After, no tak z opisu to super to jest, ściągam demo i popatrzę na to bliżej. No ale 99 dolców, za podstawową wersję.... 

A no niestety. Ale ja wydałem swego czasu, choć ostatnio układam perkę manualnie. Jakby nie było, to jednak "tylko" około 300 za całkiem zaawansowany program. Nowe Call of Duty kosztuje niewiele mniej. Choć oczywiście wiem, że mieć 300 i nie mieć 300 to razem 600 zł :)