Strona 1 z 1
Praca z obrazkiem w SX-ie
: czwartek 28 sie 2003, 23:12
autor: biviso
Otoz chce podlozyc pod obrazek (.avi)muzyczke w SXie aby stworzyc w ten sposob pelen "film". Jak ta calosc wyeksportowac do nowego pliku filmowego?? Nie moge znalezc zadnej funkcji, manual w tej kwestii tez zdaje sie milczec...a moze tego po prostu sie nie da zrobic??
Re: Praca z obrazkiem w SX-ie
: czwartek 28 sie 2003, 23:17
autor: gal
Po zrobieniu muzyki wyeksportuj plik wav, który będzie twoją ścieżką dźwiękową. Potem uruchamiasz dowolny program do obróbki video (Adobe Premiere, Vegas Video) i importujesz plik avi oraz wav.
Re: Praca z obrazkiem w SX-ie
: piątek 29 sie 2003, 07:57
autor: Gizmo
...Otoz chce podlozyc pod obrazek (.avi)muzyczke w SXie aby stworzyc w ten sposob pelen "film". Jak ta calosc wyeksportowac do nowego pliku filmowego?? Nie moge znalezc zadnej funkcji, manual w tej kwestii tez zdaje sie milczec...a moze tego po prostu sie nie da zrobic??...
**********************
Witaj,
Możesz też stworzyć ścieżkę audio w "wav" i video w "avi" i wpuścić to wszystko do SF (najprostsza sprawa), Adobe Premiere lub Adobe After Effects (w sumie też można).
Jesli Twoja animacja nie jest długa możesz też od biedy, w nie za dużej rozdzielczości wyeksportować animację "poklatkowo" do plików "bmp" lub "jpg" (większa kompresja - gorsza jakość dająca się szczególnie weznaki przy "zoom in"), z których jeden to będzie jedna klatka, i chociażby w trialowej wersji (30 dni) Macromedia Flash zaimportować ww. "klatki" - np.: na track1, podkładając dźwięk, z zaimportowanego wcześniej wave`a, na track2. Tam też możesz ustawić ilość klatek na sekundę. Z definicji Macromedia Flash nie służy jednak do "montowania" animacji i o tym należy pamiętać - no chyba, że naprawdę krótkich, nie za wysokiej rozdzielczości i nie za dużych objętościowo. Flash po prostu nie udźwignie tyle co AP czy AAE (inne algorytmy i w ogóle).
Pozdrawiam
Re: Praca z obrazkiem w SX-ie
: piątek 29 sie 2003, 09:11
autor: biviso
OK dzieki! Myslelem po prostu ze SX jest kompleksowym narzedziem i ze nie bede musial tego robic potem w premierze...