Strona 1 z 2
Parametr Q w odniesieniu do equalizera Compact 4
: wtorek 16 gru 2008, 16:43
autor: Respectus
Witam! chcę skonfigurować equalizer VST w taki sposób aby działał jak najbardziej podobnie do eq w compact4. Częstotliwości już znam... 60Hz, 600Hz 12kHz, nie mogę jednak nigdzie znaleźć jak ustawić parametr Q w moim VST dla tych częstotliwości. Przewaliłem całą instrukcję i nie ma tam tego. Ktoś może pomóc?
Re: Parametr Q w odniesieniu do equalizera Compact 4
: wtorek 16 gru 2008, 16:52
autor: DJOZD
A co to za VST?
Re: Parametr Q w odniesieniu do equalizera Compact 4
: wtorek 16 gru 2008, 18:16
autor: Respectus
...A co to za VST?
...
**********************
Taki jak
TEN TU
Re: Parametr Q w odniesieniu do equalizera Compact 4
: wtorek 16 gru 2008, 22:12
autor: Respectus
......A co to za VST?
...
Tam gdzie zgrywam slady mam też do dyspozycji Wavesa Q3
Re: Parametr Q w odniesieniu do equalizera Compact 4
: środa 17 gru 2008, 02:47
autor: JoachimK
...Witam! chcę skonfigurować equalizer VST w taki sposób aby działał jak najbardziej podobnie do eq w compact4. Częstotliwości już znam... 60Hz, 600Hz 12kHz, nie mogę jednak nigdzie znaleźć jak ustawić parametr Q w moim VST dla tych częstotliwości. Przewaliłem całą instrukcję i nie ma tam tego. Ktoś może pomóc?...
**********************
Odpowiedz jest na 99% jedna: poszukaj sobie na ucho. Nawet, jesli instrukcja by podawala dobroc filtra, to:
- nie powiedziane, ze jest ono zmienne wraz ze zmiana czestotliwosci (choc nie powinno byc w takiej konstrukcji; takie zmienne Q jest zabiegiem celowym niekiedy w elektronice korektora; ponadto niektore korektory zmieniaja Q w zaleznosci od poziomu wzmocnienia lub znaku wzmocnienia - takze celowy zabieg konstruktora)
- zazwyczaj parametry podawane w analogowych EQ mocno odbiegaja od rzeczywistych (w pojeciu standardowych modeli cyfrowych korektora)
- Q w cyfrze nie jest jednoznaczne, spotyka sie rozne interpretacje tego parametru
- korektor analogowy moze miec wielkie wzmocnienie, trudne do zrealizowania na drodze cyfrowej
Co do ostatniego - mala uwaga i byc moze duza ciekawostka dla niektorych: nie kazdy wie a nawet bedzie bardzo zaskoczony informacja, ze 32 bity to jest malo dla algorytmu korektora

korektory 56-bitowe sa od dawna stosowane w sprzecie markowym
[addsig]
Re: Parametr Q w odniesieniu do equalizera Compact 4
: środa 17 gru 2008, 09:33
autor: CD-RW
Nie sadzilem, ze tor eq topowego miksera compact4 ma tak charakterystyczne brzmienie, ze nie da sie go odwzorowac za pomoca plasko brzmiacych wtyczek waves :)
No coz skoro sa fani tego urzadzenia, to moze powinni zwrocic sie do autorow wtyczek z prosba o skopiowanie niepowtarzalnej konstrukcji :)
A tak na powaznie, to proponuje ZMIERZYC, bo to jest najprostrze rozwiazanie.
Re: Parametr Q w odniesieniu do equalizera Compact 4
: środa 17 gru 2008, 11:56
autor: DZ1
...Nie sadzilem, ze tor eq topowego miksera compact4 ma tak charakterystyczne brzmienie.....
...
**********************
okazuje sie ze ma..... środkowe pasmo jest bardzo 'ciepłe' i nie o chodzi to, ze to akurat 600hz. Najblizszy temu efekt udało mi sie uzystkac za pomocą 'lampowych' korektorów z pakietu Nomand Faktory blue tubes bundle.
Swoją droga zrobiłem ostatnio test porównawczy: odsłuchałem wersje oryginalna i wersje przepuszczona przez zewnętrzny analogowy korektor barwy tego samego utworu. Gain w korektor ustawiłem tak ze pracował blisko przesterowania i podbiłem nieco wysokich półkowym (jego czestotliwosc to chyba 10kHz) a na wyściu tak zmniejszyłem głośność, zeby uzyskac taki sam poziom jak sygnału oryginalnego. I cóż sie okazało.... dźwiek sie 'odmulił' zyskał wiezej 'zycia'. Nigdy wczesniej za pomocą rzadnej wtyczki nie udało mi sie uzyskać az takiego efektu jedynie przez duze podbicie gain na weściu i stłumienie głosności na wyściu i delitkatne podbicie wysokich korektorem półkowym. Dodam, ze nie są to napewno moje ''złudzenia optyczne''.
Dla mnie wniosek jest jasny: podczas masteringu sygnał MUSI wyść z 'cyfry'
i przejść przez 'coś' analogowego bo.... dźwięk z natury jest analogowy.
Pozdrawiam.
Re: Parametr Q w odniesieniu do equalizera Compact 4
: środa 17 gru 2008, 12:29
autor: DJOZD
Dla mnie wniosek jest jasny: podczas masteringu sygnał MUSI wyść z 'cyfry'
i przejść przez 'coś' analogowego bo.... dźwięk z natury jest analogowy.
Pozdrawiam....
**********************
I znowu wrócic do cyfry. Odmulenie w twoim przypadku bardziej wiązałbym ze zgraniem sie warunków (rodzaj dzwieku, jaki korektor i kalibracja [dobroc i pasmo] itp) niż jednosnaczne stwierdzenie ze kazdy sygnał mu wyjść w analog zeby stał sie lepszy brzmieniowo bo sygnał czuje sie w kablu jak ryba w wodzie
Natomiast warto robić mastering na bardzo wysokiej klasy urządzeniach masteringowych, wraz odpowiednim realizaorem. Samo przepuszczenie przez analog niczego wielkiego nie daje. Ale bylo juz o tym wiele na forum wiec nie ma co tematu rozwijac.
Re: Parametr Q w odniesieniu do equalizera Compact 4
: środa 17 gru 2008, 12:31
autor: DJOZD
Oczywiscie mam na myśli urządzenia anaogowe wyskiej klasy w raz wysokiej klasy realizatorem.
Stwierdzam jednak, ze nie zawsze jest to potrzebne i nie zawsze daje lepszy rezultat. To zależy od istniejącej sytuacji.
Re: Parametr Q w odniesieniu do equalizera Compact 4
: środa 17 gru 2008, 12:48
autor: JoachimK
......Nie sadzilem, ze tor eq topowego miksera compact4 ma tak charakterystyczne brzmienie.....
...
**********************
okazuje sie ze ma..... środkowe pasmo jest bardzo 'ciepłe' i nie o chodzi to, ze to akurat 600hz. Najblizszy temu efekt udało mi sie uzystkac za pomocą 'lampowych' korektorów z pakietu Nomand Faktory blue tubes bundle.
Ide o zaklad, ze bez wiekszego problemu uzyskam to przmienie dobrym cyfrowym korektorem.
Swoją droga zrobiłem ostatnio test porównawczy: odsłuchałem wersje oryginalna i wersje przepuszczona przez zewnętrzny analogowy korektor barwy tego samego utworu. Gain w korektor ustawiłem tak ze pracował blisko przesterowania i podbiłem nieco wysokich półkowym (jego czestotliwosc to chyba 10kHz) a na wyściu tak zmniejszyłem głośność, zeby uzyskac taki sam poziom jak sygnału oryginalnego. I cóż sie okazało.... dźwiek sie 'odmulił' zyskał wiezej 'zycia'. Nigdy wczesniej za pomocą rzadnej wtyczki nie udało mi sie uzyskać az takiego efektu jedynie przez duze podbicie gain na weściu i stłumienie głosności na wyściu i delitkatne podbicie wysokich korektorem półkowym. Dodam, ze nie są to napewno moje ''złudzenia optyczne''.
Jak wyzej. Zalozysz sie?
Dla mnie wniosek jest jasny: podczas masteringu sygnał MUSI wyść z 'cyfry'
i przejść przez 'coś' analogowego bo.... dźwięk z natury jest analogowy.
eeee
P.S. Jesli wychodzisz z zalozenia, ze skoro C4 ma gore na 10k czy tez ok. 10k i chcesz ustawic podobnie na wtyczce, by uzyskac podobny efekt - to od razu jestes na spalonej pozycji.
Jesli pomierzysz sprzet analogowy, mozesz sie zdziwic, jak daleko jego parametry i cyfry opisujace galki potencjometrow odbiegaja od rzeczywistosci i to niekoniecznie ze wzgledu na bledy czy tez wyschniete kondensatory itp.
Dodam tylko, ze akurat od jakiegos czasu jestem na etapie przeprowadzania takich testow i to nie na C4 ale na duzo powazniejszym sprzecie analogowym.