Samplitude 10 - problemy
Stad, ze liczba 16 dotyczy trybu jednoczesnego zgrywania sygnalu live, natomiast 384 to maksymalna ilosc JUZ zgranych sciezek jakie moga byc osadzone na wewnetrznym HDD w celu finalnego mixu. jesli sie myle, to -
jak zwykle- prosze o wyprowadzenie z bledu...
Niestety mylisz sie. W tym konkretnym rolandzie 16 to maksymalna liczba jednoczesnie odtwarzanych sladow bez kompresji, z kompresja 3:1 tych sladow jest "az" 24. Wiecej w zadnym wypadku nie. Kompresja rolanda to nie jest zreszta cos strasznego, w praktyce jest to nieslyszalne, warto jednak pamietac o tym fakcie zwlaszcza na forum, na ktorym co drugie pytanie to pytanie o jakosc i "brzmienie" przetwornikow. Slady wirtualne to nic innego jak inne playlisty mozliwe do odtworzenia na tym samym "kanale" miksera - ale poniewaz tych kanalow jest 24, to naraz grac moga 24 slady, wybrane z tych wirtualnych. Krotko mowiac - gra jeden wybrany slad na kazdym kanale i tyle. Slady wirtualne to nie sa "presety" (jak pisales wczesniej), wrecz przeciwnie - ustawienia miksera sa dla wszystkich sladow wirtualnych na konkretnym sladzie takie same, zmienia sie zrodlo sygnalu.
W sumie teoretycznie mozna te 384 sciezki pozgrywac po kolei, ale chyba nie o to chodzi...
jak zwykle- prosze o wyprowadzenie z bledu...
Niestety mylisz sie. W tym konkretnym rolandzie 16 to maksymalna liczba jednoczesnie odtwarzanych sladow bez kompresji, z kompresja 3:1 tych sladow jest "az" 24. Wiecej w zadnym wypadku nie. Kompresja rolanda to nie jest zreszta cos strasznego, w praktyce jest to nieslyszalne, warto jednak pamietac o tym fakcie zwlaszcza na forum, na ktorym co drugie pytanie to pytanie o jakosc i "brzmienie" przetwornikow. Slady wirtualne to nic innego jak inne playlisty mozliwe do odtworzenia na tym samym "kanale" miksera - ale poniewaz tych kanalow jest 24, to naraz grac moga 24 slady, wybrane z tych wirtualnych. Krotko mowiac - gra jeden wybrany slad na kazdym kanale i tyle. Slady wirtualne to nie sa "presety" (jak pisales wczesniej), wrecz przeciwnie - ustawienia miksera sa dla wszystkich sladow wirtualnych na konkretnym sladzie takie same, zmienia sie zrodlo sygnalu.
W sumie teoretycznie mozna te 384 sciezki pozgrywac po kolei, ale chyba nie o to chodzi...
- wishmaster
- Posty:287
- Rejestracja:piątek 30 mar 2007, 00:00
Re: Samplitude 10 - problemy
Jasne. Dla maniakow nagrywajacych same tylko gary na 24 mikrofony plus 25 mikrofon na pierdniecie bebniarza to zawsze bedzie malo. Ale przeciez moze te garki miksowac juz na etapie zgrywania live i osadzac to na jednej sciezce.
Jaka tu filozofia?
Jaka tu filozofia?
sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty
Re: Samplitude 10 - problemy
Jasne. Dla maniakow nagrywajacych same tylko gary na 24 mikrofony plus 25 mikrofon na pierdniecie bebniarza to zawsze bedzie malo. Ale przeciez moze te garki miksowac juz na etapie zgrywania live i osadzac to na jednej sciezce.
Jaka tu filozofia?
Zadna. Napisz po prostu, ze Tobie wystarczy 16 sladow (albo 24 z kompresja o jakosci porownywalnej do minidyska) i bedzie OK. Tylko po co wtedy te slady wirtualne?
Jaka tu filozofia?
Zadna. Napisz po prostu, ze Tobie wystarczy 16 sladow (albo 24 z kompresja o jakosci porownywalnej do minidyska) i bedzie OK. Tylko po co wtedy te slady wirtualne?

- wishmaster
- Posty:287
- Rejestracja:piątek 30 mar 2007, 00:00
Re: Samplitude 10 - problemy
Nie rozumiem o co Ci chodzi. Naprawde. Ja tez jestem maniak i przecietna sesja u mnie wynosi grubo, grubo, grubo ponad 60 sciezek - nawet do 100 dochodzi, inna sprawa, ze sa to akurat w wiekszosci rozne artykulacje tego samego instrumentu ...
W kazdym razie tak: przed chwila pisales, ze kompresja przy 24 brzmieniowo jest tak ulotna jak machniecie skrzydel motyla w Brazylii, a okazuje sie, ze mamy z tego trabe powietrzna na miare "charkotu" z IPoda, to zdecyduj sie wreszcie :) Jest luz, czy go nie ma? Robisz muze dla ludzi, czy dla nietoperzy? A powtarzajace sie pytanie pt. "po co wtedy te slady wirtualne" zupelnie mnie juz rozwala. PO TO, ze jak np. zgrywasz ta nieszczesna perke na 16, to mozesz sobie wrzucic podklad chociazby. Z 24 "playlist".
W kazdym razie tak: przed chwila pisales, ze kompresja przy 24 brzmieniowo jest tak ulotna jak machniecie skrzydel motyla w Brazylii, a okazuje sie, ze mamy z tego trabe powietrzna na miare "charkotu" z IPoda, to zdecyduj sie wreszcie :) Jest luz, czy go nie ma? Robisz muze dla ludzi, czy dla nietoperzy? A powtarzajace sie pytanie pt. "po co wtedy te slady wirtualne" zupelnie mnie juz rozwala. PO TO, ze jak np. zgrywasz ta nieszczesna perke na 16, to mozesz sobie wrzucic podklad chociazby. Z 24 "playlist".
sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty
- wishmaster
- Posty:287
- Rejestracja:piątek 30 mar 2007, 00:00
Re: Samplitude 10 - problemy
ps.
pardon - z 23, bo jedna sie wlasnie zgrywa
pardon - z 23, bo jedna sie wlasnie zgrywa
sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty
Re: Samplitude 10 - problemy
Nie rozumiem o co Ci chodzi. Naprawde. Ja tez jestem maniak i przecietna sesja u mnie wynosi grubo, grubo, grubo ponad 60 sciezek - nawet do 100 dochodzi, inna sprawa, ze sa to akurat w wiekszosci rozne artykulacje tego samego instrumentu ...
Jezeli to sa rozne wersje tego samego wykonania, to slady wirtualne sa wlasnie do tego stworzone. Ale nadal zdecydowanie lepiej, szybciej i latwiej jest miec to na sladach rzeczywistych, nawet nieaktywnych. Slady rzeczywiste moga miec inne ustawienia miksera, chociazby, zdecydowanie latwiej tez w ten sposob stworzyc wynikowy slad z wersji z roznych sladow.
W kazdym razie tak: przed chwila pisales, ze kompresja przy 24 brzmieniowo jest tak ulotna jak machniecie skrzydel motyla w Brazylii, a okazuje sie, ze mamy z tego trabe powietrzna na miare "charkotu" z IPoda, to zdecyduj sie wreszcie :) Jest luz, czy go nie ma? Robisz muze dla ludzi, czy dla nietoperzy?
Roland twierdzi, ze kompresja danych wynosi 3:1. Mi to nie przeszkadza, ale roznice w brzmieniu takiego i nieskompresowanego materialu sa wielokrotnie wieksze, niz roznice w brzmieniu np. karty emu i apogee czy rme - a watki o "brzmieniu" na forum maja dluga tradycje
A powtarzajace sie pytanie pt. "po co wtedy te slady wirtualne" zupelnie mnie juz rozwala. PO TO, ze jak np. zgrywasz ta nieszczesna perke na 16, to mozesz sobie wrzucic podklad chociazby. Z 24 "playlist".
Wydaje mi sie, ze waznym slowem jest WTEDY
Jezeli wystarcza 16 sladow, to wystarcza. Jezeli to jest za malo, to jest za malo. Slady wirtualne to proteza, ktorej chyba praktycznie nikt nie uzywa, szczegolnie majac alternatywe w postaci oprogramowania pozbawionego tych ograniczen. Jedyny sens widze w przypadku roznych wersji wokalu czy instrumentu, ale i wtedy wybor czy edycja sa uciazliwe.
W dzisiejszych czasach miedzyzgrania to chyba jednak anachronizm, dzialanie tak czasochlonne i ograniczajace, ze IMO calkowicie nieakceptowalne. Zauwaz, ze z polsrodka robisz jakas zalete - to chyba przesada. Tego nie ma w najprostszym nawet systemie komputerowym, a nawet jak taka potrzeba wystapi (z powodu oraniczonej mocy systemu najczesciej), to jest to zdecydowanie wygodniejsze i szybsze.
Jezeli to sa rozne wersje tego samego wykonania, to slady wirtualne sa wlasnie do tego stworzone. Ale nadal zdecydowanie lepiej, szybciej i latwiej jest miec to na sladach rzeczywistych, nawet nieaktywnych. Slady rzeczywiste moga miec inne ustawienia miksera, chociazby, zdecydowanie latwiej tez w ten sposob stworzyc wynikowy slad z wersji z roznych sladow.
W kazdym razie tak: przed chwila pisales, ze kompresja przy 24 brzmieniowo jest tak ulotna jak machniecie skrzydel motyla w Brazylii, a okazuje sie, ze mamy z tego trabe powietrzna na miare "charkotu" z IPoda, to zdecyduj sie wreszcie :) Jest luz, czy go nie ma? Robisz muze dla ludzi, czy dla nietoperzy?
Roland twierdzi, ze kompresja danych wynosi 3:1. Mi to nie przeszkadza, ale roznice w brzmieniu takiego i nieskompresowanego materialu sa wielokrotnie wieksze, niz roznice w brzmieniu np. karty emu i apogee czy rme - a watki o "brzmieniu" na forum maja dluga tradycje

A powtarzajace sie pytanie pt. "po co wtedy te slady wirtualne" zupelnie mnie juz rozwala. PO TO, ze jak np. zgrywasz ta nieszczesna perke na 16, to mozesz sobie wrzucic podklad chociazby. Z 24 "playlist".
Wydaje mi sie, ze waznym slowem jest WTEDY

Jezeli wystarcza 16 sladow, to wystarcza. Jezeli to jest za malo, to jest za malo. Slady wirtualne to proteza, ktorej chyba praktycznie nikt nie uzywa, szczegolnie majac alternatywe w postaci oprogramowania pozbawionego tych ograniczen. Jedyny sens widze w przypadku roznych wersji wokalu czy instrumentu, ale i wtedy wybor czy edycja sa uciazliwe.
W dzisiejszych czasach miedzyzgrania to chyba jednak anachronizm, dzialanie tak czasochlonne i ograniczajace, ze IMO calkowicie nieakceptowalne. Zauwaz, ze z polsrodka robisz jakas zalete - to chyba przesada. Tego nie ma w najprostszym nawet systemie komputerowym, a nawet jak taka potrzeba wystapi (z powodu oraniczonej mocy systemu najczesciej), to jest to zdecydowanie wygodniejsze i szybsze.
Re: Samplitude 10 - problemy
...ps.
pardon - z 23, bo jedna sie wlasnie zgrywa...
**********************
Masz oczywiscie swiadomosc, ze te nawet 24 slady w rolandzie to sa slady "prawdziwe", a wiec mono?
pardon - z 23, bo jedna sie wlasnie zgrywa...
**********************
Masz oczywiscie swiadomosc, ze te nawet 24 slady w rolandzie to sa slady "prawdziwe", a wiec mono?
Re: Samplitude 10 - problemy
tak, ale przeciez nie o analogu tutaj mowa tylko wlasnie o cyfrze...
*********************************************
Właśnie o tym pisałem. Po co więc kupować cyfrowy rejestrator który wzasadzie bedzie robił to samo, tylko że mnie wygodnie. Chodzi o gałki. Jeśli lubisz gałki to mów odrazu.
Ano wlasnie... (automatyka itp...:)
*********************************************
Mówie o tym że - kiedy ja pracuje na DAW, mam dość skomplikowany projekt to żeby zakończyc prace daje poprostu Save As. Kiedy przy chodze na drugi dzień pracować daje Load. Po kilku sekundach pracuje dalej. Nie musze sie bawić ustawianie gałek i poziomów. Z kolei na cyfrowym rejestratorze robisz mniejwiecej podobnie. Więc po co kupowac to samo (pomijąc inne różnice) w mniej wygodnej formie.
A co do automatyki - to ta jest wszędzie i nie wiem o co ci chodzi.
A czym wlasciwie jest taki Roland VS 2480, jak nie komputerem? A najwazniejsze - w odroznieniu do naszych poczciwych blaszakow
intencjonalnie zaprojektowany TYLKO do pracy z dzwiekiem. Tutaj
w gre wchodzi kwestia nie tylko jakosci procesorow pokladowych (nie jestem przekonany o tym ze jakoby musza byc gorsze od softwaru)
ale "fizycznosci" potencjometrow, zamiast zmudnego przewijania, klikania myszka i calego tego babrania z softemi bebechami kompa, ustawieniami Windy; blyskawiczny dostep do wymaganej funkcji, na pewno mamy o wiele wiekszy komfort. Tutaj mnie nie przekonales. A jesli chodzi o tradycyjny (w rozumieniu PC) przyjazny podglad - tez problem z glowy; ot - podlaczasz do tej stacji jaki chcesz monitor, najwieksza nawet krowe i WIDZI SIE, Panie.
*********************************************
Czy kiedykolwiek pracowales z takim rejestratorem?
Ja pracowałem. I sposób obsługi dla mnie to żadna bajka. Wole dobry komputer, 2 x 22" LCD , wygodną mysz, klawiature i dobry fotel. Wiele widze, bez przewijania i miesznia - komfort miodzio! Chcesz heble? Podepnij zewnętrzny sterownik. Proszę nie próbuj mi wmówić ze system w ROlandzie jest chciażby bardziej rozbudowany niż Samplituda.
Juz nie mówie o mozliwości wgrania nowych pluginów.
Nikt nie każe ci grzebać. Kup gotowy komputer do pracy, skonfigurowany - i pracuj.
Czyli dysk 80 GB na 64 traki? Oj... a przeciez Twoja definicja wirtualnych sciezek dotyczy niczego innego jak odpowiednika DAW'owych presetow.
I tam i tu nie mamy do czynienia z edycja "niszczaca", tylko zwyklym lajtowym zapamietaniem ustawien. Takze cos chyba nie tak...
Sorki, ze tak wypytuje, pamietasz moze na jakim dokladnie modelu Rolanda
pracowales?...
**********************
Wole 999 śladów i mieć pod ręką ile mi sie podoba śladów alternatywnych z dowolną ilością indywidualnych ustawień dla każdej znich - wystarczy dac MUTE. Zabawa ztymi wyrtulanymi w tych rolandach jest niewygodna.
A tak wogóle to najpierw sprawdz ten sprzet i wtedy powiedz co i nim myslisz. Ja jednak uwazam ze taki rejetsrator nie ma wielkich szans z dobrym DAW i dobrym stanowiskiem pracy. Ale jesli ty nie lubisz myszki i klawiatury, duzego panelu LCD x 2 (na drugim mikser np. sterowany specjalnym sterownikiem midi) - to faktycznie kup sobie cyfrowy rejetrator. To jednak nie dla mnie.
Zwróc przy okazji na prawdziwe parametry.
*********************************************
Właśnie o tym pisałem. Po co więc kupować cyfrowy rejestrator który wzasadzie bedzie robił to samo, tylko że mnie wygodnie. Chodzi o gałki. Jeśli lubisz gałki to mów odrazu.
Ano wlasnie... (automatyka itp...:)
*********************************************
Mówie o tym że - kiedy ja pracuje na DAW, mam dość skomplikowany projekt to żeby zakończyc prace daje poprostu Save As. Kiedy przy chodze na drugi dzień pracować daje Load. Po kilku sekundach pracuje dalej. Nie musze sie bawić ustawianie gałek i poziomów. Z kolei na cyfrowym rejestratorze robisz mniejwiecej podobnie. Więc po co kupowac to samo (pomijąc inne różnice) w mniej wygodnej formie.
A co do automatyki - to ta jest wszędzie i nie wiem o co ci chodzi.
A czym wlasciwie jest taki Roland VS 2480, jak nie komputerem? A najwazniejsze - w odroznieniu do naszych poczciwych blaszakow
intencjonalnie zaprojektowany TYLKO do pracy z dzwiekiem. Tutaj
w gre wchodzi kwestia nie tylko jakosci procesorow pokladowych (nie jestem przekonany o tym ze jakoby musza byc gorsze od softwaru)
ale "fizycznosci" potencjometrow, zamiast zmudnego przewijania, klikania myszka i calego tego babrania z softemi bebechami kompa, ustawieniami Windy; blyskawiczny dostep do wymaganej funkcji, na pewno mamy o wiele wiekszy komfort. Tutaj mnie nie przekonales. A jesli chodzi o tradycyjny (w rozumieniu PC) przyjazny podglad - tez problem z glowy; ot - podlaczasz do tej stacji jaki chcesz monitor, najwieksza nawet krowe i WIDZI SIE, Panie.
*********************************************
Czy kiedykolwiek pracowales z takim rejestratorem?
Ja pracowałem. I sposób obsługi dla mnie to żadna bajka. Wole dobry komputer, 2 x 22" LCD , wygodną mysz, klawiature i dobry fotel. Wiele widze, bez przewijania i miesznia - komfort miodzio! Chcesz heble? Podepnij zewnętrzny sterownik. Proszę nie próbuj mi wmówić ze system w ROlandzie jest chciażby bardziej rozbudowany niż Samplituda.
Juz nie mówie o mozliwości wgrania nowych pluginów.
Nikt nie każe ci grzebać. Kup gotowy komputer do pracy, skonfigurowany - i pracuj.
Czyli dysk 80 GB na 64 traki? Oj... a przeciez Twoja definicja wirtualnych sciezek dotyczy niczego innego jak odpowiednika DAW'owych presetow.
I tam i tu nie mamy do czynienia z edycja "niszczaca", tylko zwyklym lajtowym zapamietaniem ustawien. Takze cos chyba nie tak...
Sorki, ze tak wypytuje, pamietasz moze na jakim dokladnie modelu Rolanda
pracowales?...
**********************
Wole 999 śladów i mieć pod ręką ile mi sie podoba śladów alternatywnych z dowolną ilością indywidualnych ustawień dla każdej znich - wystarczy dac MUTE. Zabawa ztymi wyrtulanymi w tych rolandach jest niewygodna.
A tak wogóle to najpierw sprawdz ten sprzet i wtedy powiedz co i nim myslisz. Ja jednak uwazam ze taki rejetsrator nie ma wielkich szans z dobrym DAW i dobrym stanowiskiem pracy. Ale jesli ty nie lubisz myszki i klawiatury, duzego panelu LCD x 2 (na drugim mikser np. sterowany specjalnym sterownikiem midi) - to faktycznie kup sobie cyfrowy rejetrator. To jednak nie dla mnie.
Zwróc przy okazji na prawdziwe parametry.
Re: Samplitude 10 - problemy
A tak wogóle to najpierw sprawdz ten sprzet i wtedy powiedz co i nim myslisz. Ja jednak uwazam ze taki rejetsrator nie ma wielkich szans z dobrym DAW i dobrym stanowiskiem pracy. Ale jesli ty nie lubisz myszki i klawiatury, duzego panelu LCD x 2 (na drugim mikser np. sterowany specjalnym sterownikiem midi) - to faktycznie kup sobie cyfrowy rejetrator. To jednak nie dla mnie.
Zwróc przy okazji na prawdziwe parametry.
Znajomy znany realizator (jeden z lepszych w kraju, z bardzo duzym doswiadczeniem, zreszta obecny tu czasami) uzywa do nagran koncertow rejestratorow fostexa, ale zgrywa te koncerty jednak na samplitudzie
Niestety, taki roland to ma moc porownywalna z PIII/400 jezeli chodzi o efekty i slady - 24 slady, 24 korektory, dwa albo cztery efekty OIDP... To sie nadaje do nagran kapeli na probie (o czym swiadcza tryby z kompresja danych) a nie do normalnej pracy, bo ani to sensowny mikser ani rejestrator - w tym sensie, ze niby 24 slady, a tylko 16 wejsc... Taki ani to ani to...
Oczywiscie sa ludzie, ktorzy tgo uzywaja z powodzeniem, nie watpie, ale ja, jak przedmowca, chyba bym nie mogl...
Zwróc przy okazji na prawdziwe parametry.
Znajomy znany realizator (jeden z lepszych w kraju, z bardzo duzym doswiadczeniem, zreszta obecny tu czasami) uzywa do nagran koncertow rejestratorow fostexa, ale zgrywa te koncerty jednak na samplitudzie

Niestety, taki roland to ma moc porownywalna z PIII/400 jezeli chodzi o efekty i slady - 24 slady, 24 korektory, dwa albo cztery efekty OIDP... To sie nadaje do nagran kapeli na probie (o czym swiadcza tryby z kompresja danych) a nie do normalnej pracy, bo ani to sensowny mikser ani rejestrator - w tym sensie, ze niby 24 slady, a tylko 16 wejsc... Taki ani to ani to...
Oczywiscie sa ludzie, ktorzy tgo uzywaja z powodzeniem, nie watpie, ale ja, jak przedmowca, chyba bym nie mogl...
Re: Samplitude 10 - problemy
Nie chce byc niegrzeczny, ale chyba odeszliscie mocno od glownego watku....a potem jak ktos chce cos znalezc, tematyke powiazana z tematem.....to zamiast o programie, o problemie......wypisujecie tutaj o roznicy 16/24 bit przy ilustam sciezkach. Panowie, od tego zaklada sie nowy temat lub wskakuje do innego "pokoju". Potem sa wrzuty na czyjs problem, by poszukal sobie na forum......w takim smietniku, jaki np. tutaj sie robi?! ehhh
[addsig]
[addsig]
Universal Audio Apollo Twin / Adam A7 / Native Kontrol S49 / Native Komplete 10 Ultimate / Pro Tools 12 / Samplitude Pro X3 Suite