To co proponował Matiz (Ctrl+G) to grupowanie traków ale na zasadzie - by nam się "nie rozjechała" linia z mikrofonem, albo 12 tracków bębnów (i wyrównywujemy :) :). Nie widzę związku z problemem tracku FX który musi być wysłany na track group, która zawiera w sobie parę śladów, w tym jeden z pogłosem :)
Chyba jednak nie rozumiem problemu. Zgrupowanie ctrl+G spowoduje, że jednym tłumikiem (jako sterującym, nie musi być na nim nawet jakiekolwiek audio) sterujesz inne przypisane mu tłumiki, a tym samym ściszasz też automatycznie poziom sygnału wychodzący na send post fader każdego z tych zgrupowanych tłumików.
Przykład: cztery ślady chórku, każdy wysłany na send pogłosu i trzeba je wszystkie ściszyć, ale jednocześnie zmieniać im indywidualnie proporcje. Wtedy ściszyć je wszystkie naraz proporcjonalnie można właśnie przez _sterowanie_ innym piątym tłumikiem (przez który nie przechodzi w ogóle dźwięk) - jak wkonsolecie VCA-group, a nie przez wysłanie audio na inny tłumik, który będzie grupą audio, bo to nie ściszy przecież czterech sendów każdego składnika chórku. O to chodzi?
p.s. co do ewentualnego pogłosu na insercie (wiadomo, zły pomysł, bo... itd.), nie musi on monofonizować ślad w cubase, wystarczy że wav mono będzie przeniesiony na stereo track (ale wtedy koniecznie na insercie musi być każdy plugin stereo; plugin mono na insercie śladu stereo nie zadziała prawidłowo)
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!