Jest tego od groma. Jasne, że najłatwiej to szukać polecanych, ale nie ma tego dużo jeśli chodzi o freeware. Bądź niby są, bo kilka osób tak mówi, a ja i tak nie jestem w stanie rozpoznać czy są naprawdę dobre. Na moim sprzęcie wyda się, że powalają, a puszczę to w świat i będzie masowe pierdzenie z głośników czy rzeczy których się nie spodziewam. ...
Po pierwsze: Synth 1 i ReBirth wspomniane w tym wątku sa naprawdę zacne.
Po drugie: Niestety są to wyjątki w morzu tandety.
O ile nie zamierzasz przez całe życie rozdawać swojej muzyki za darmo i dawać darmowych koncertów, rozważ jednak budżet na wtyczki. A które? NAPRAWDE dobrą podpowiedzia są reakcje klientów. Tak jak pisałeś - najpierw sprawdzaj te, wokół których jest dużo szumu. Czasem ten szum nie jest bez znaczenia. Taka Diva to naprawdę genialny instrument.
Po trzecie: jeśli nie masz warunków odsłuchowych to nawet ze świetnej wtyczki niewiele ukręcisz. A to przewalisz basy, a to górkę, a to zamulisz cały miks. Co z tego, ze zamulisz go genialnymi brzmieniami? I tak będzie do niczego. Kolejnośc powinna być taka: zorganizuj sobie jak najlepsze stanowisko odsłuchowe, myśl o tym w kategorii: tworzę laboratorium o jak najbardziej sterylnym, niezabarwionym dźwięku". dopiero od tego punktu będziesz w stanie SAM rozpoznać, czy coś jest dobre czy złe. Jeśli tego nie usłyszysz podczas miksu to ryzykujesz porażkę. Upraszczając: kucharz może mieć najlepsze przyprawy świata, ale jak nie ma smaku to da ich za duzo lub za mało i zawartość garnka będzie do wylania. A pierwszą barierą zmysłu smaku muzycznego są głośniki i pomieszczenie.