Waves DeEsser

Jeśli masz problem z konkretnym programem, to tu jest miejsce, aby go roztrząsać.
Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:
Re: Waves DeEsser

Post autor: JoachimK » piątek 26 mar 2010, 13:26


To prawda, głoski typu "szszsz" są np na 4 Khz, ZZZ na 6-7, wysokie ccc-sss czasem i 9Khz.


Nie to miałem na myśli. Raczej następstwa związane z połączeniem różnych zgłosek - różne w zależności od słowa. Nie możesz myśleć o wycinaniu każdej z powyższych częstotliwości, bo odkształcisz brzmienie. Osobiście nie mam takich problemów, najczęściej wystarcza uczulenie de-essera na jedno wybrane pasmo, bardzo rzadko kiedy dwa (i nie więcej).

Ustawienie dessera to sztuka kompromisu aczkolwiek i tak zawsze kończy się na ręcznej edycji śladu wokalu i przyciszaniu problematycznych spółgłosek różnego rodzaju.

Pewnym sposobem jest ustawienie szeregowo po kompresji i eq np jednego deesera na 4Khz a drugiego na 7-9Khz, ale i tak pozostają głoski które nie mieszczą się w tych zakresach....
 



Problem z syczeniem w różnych fragmentach pasma wskazuje raczej na problem nie syczącego wokalu, a wkładki mikrofonu, który go rejestruje.

Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Waves DeEsser

Post autor: matiz » piątek 26 mar 2010, 15:17

...
 
...
 

Capture niewiele da, bo jest zmienne w zależności od zgłosek.


 

To prawda, głoski typu "szszsz" są np na 4 Khz, ZZZ na 6-7, wysokie ccc-sss czasem i 9Khz.

Ustawienie dessera to sztuka kompromisu aczkolwiek i tak zawsze kończy się na ręcznej edycji śladu wokalu i przyciszaniu problematycznych spółgłosek różnego rodzaju.

Pewnym sposobem jest ustawienie szeregowo po kompresji i eq np jednego deesera na 4Khz a drugiego na 7-9Khz, ale i tak pozostają głoski które nie mieszczą się w tych zakresach....
 


 


Ale to jakis kosmos???
Jezeli jeden deeser jest ustawiony na 4k a drugi na 7-9, a jeszcze nie jest dobrze,  to musi oznaczac dwie rzecz:
- po pierwsze NIE CHCESZ/NIE MOZESZ "deessowac" pasma 4-7k
- po drugie - potrzebne jest jeszcze jakies pasmo do "dessowania"
To czy po prostu nie lepiej "deessowac" wszystko powyzej 4k? Co to za roznica? Bo moj punkt pierwszy jest, jak wiadomo, idiotyczny


Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Waves DeEsser

Post autor: JoachimK » piątek 26 mar 2010, 16:54


W U87 raczej trudno wymienić wkłądkę :) To jest i tak mało syczący i ładnie syczący mikrofon.
...
 


U87 tak właśnie ostro brzmi. I to nie jest (przynajmniej dla mnie) wada. Wielokrotnie spotkałem się z obawami klienta, że na U87 jest ostry głos. A potem na miksie okazywało się, że inne miękkie mikrofony wymagają rozjaśniania i są mdłe.


BTW pewnie niejedna osoba by była zaskoczona, slysząc niektóre mikrofony "vintage", które wcale nie są miękke, ale ostre w środku, za to bez specjalnej góry.

Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Waves DeEsser

Post autor: matiz » piątek 26 mar 2010, 20:24

...

To czy po prostu nie lepiej "deessowac" wszystko powyzej 4k?


 

Hmm, zrobiłem test i przyznam że coś w tym jest - w trybie wideband, z ustawieniem high-pass ustawienie 4Khz teorycznie powinno usuwać wszystkie syczące głoski od 4Khz w górę.

I być może nie ma sensu dodawać drugiego deeseera. Czy dobrze rozumiem? Na słuch wydaje się, że takie ustawienie robi dokładnie to co 2 wtyczki naraz....
 


 


Na sluch i na logike
Jezeli mamy polaczenie szeregowe dwoch deeserow, ktorych zakresy sie nie pokrywaja, to albo dziala jeden albo drugi, dwa naraz teoretycznie nie powinny (praktycznie troche, ale bez przesady). Czyli lepiej jeden, bo nie wierze, ze taki deeser jest calkowicie przezroczysty nawet, jak nie dziala...


Awatar użytkownika
ZgibniewZiobor
Posty:242
Rejestracja:sobota 07 mar 2009, 00:00

Re: Waves DeEsser

Post autor: ZgibniewZiobor » piątek 26 mar 2010, 20:36

Sam używam U87... by wyrównać do polskich standardów hiphopowych musze deessować wokal powyązej 8000kHz :D Nie uważam tego mikrofonu z jakiś mega ostry. Jest wyraźny w najpiękniejszym tego słowa znaczeniu, ale nie uważam żeby był jakoś straszliwie ostry. Jest wiele ostrzejszych mikrofonów, chamskich w brzmieniu. U87 jest po prostu naturalny... jeszcze nigdy inny mikrofon tranzystorowy nie wygrał z 87 w testach, a robiliśmy ich już trochę. Często różnice są niewielkie, ale zawsze na korzyść Neumanna. To co najlepsze w tym mikrofonie wychodzi podczas miksu. Na dzień dzisiejszy drugi raz bym nie kupił U87, bo są mikrofony kilkukrotnie tańsze, które są niewiele gorsze, a przy moich potrzebach i umiejętnościach różnicy by nie było... tak myślę;D ... ale skoro już mam... to nie sprzedam bo jestem bardzo zadowolony. Może kiedyś nauczę sie wyciskać z tego cacka to co najlepsze.


Awatar użytkownika
Feefrock
Posty:720
Rejestracja:sobota 12 mar 2005, 00:00

Re: Waves DeEsser

Post autor: Feefrock » piątek 26 mar 2010, 20:58

Pobawiłem się trochę i wyszło mi, że tryb wideband, to nic innego jak zwykły kompresor. Czy to prawda?

kz
Posty:21
Rejestracja:sobota 30 maja 2009, 00:00

Re: Waves DeEsser

Post autor: kz » piątek 26 mar 2010, 22:59

Na dzień dzisiejszy drugi raz bym nie kupił U87, bo są mikrofony kilkukrotnie tańsze, które są niewiele gorsze, a przy moich potrzebach i umiejętnościach różnicy by nie było... tak myślę;D ...  


 


Możesz napisać o jakich mikrofonach myślisz?

http://nsmtbg.npx.pl

Awatar użytkownika
grembo
Posty:2289
Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: Waves DeEsser

Post autor: grembo » piątek 26 mar 2010, 23:21

...ja np. ucze sie korzystac z Desserów (mam poki co pare freeware i SPL z Cubase'a) odkad Oktave mk220 zmienilem na Avantone CV12 (w srodku lampa 6072A). Sprawdzalem mikrofon szumem - jest zdecydowanie liniowy (zaskakaujaco konsekwetnie!!!), co ma wiele dobrych stron - ale nie przy mocno essujacych wokalsitkach co do ktorych mam szczescie.

Mam teraz na tapecie wokalsistke (repertuar polski), ktore przepieknie spiewa - ale ma dosyc rzadko przypadlosc/zalete barwowa - niedomykalnosc strun/y głosowych. To cos a la Anna MAria Jopek - niektorzy nazywaja takie barwy powietrznymi.

Przy nagraniach wczesniej na Oktave nie mialem probelmow z essami - ale powietrza bylo malo - a teraz i essy i powietrze :(

Z samymi essami bym sobie poradzil, ale wszystkie znane mi deessery - demoluja jej barwe - to "powietrze" usuwajac jako rodzaj szumu/sybilantów i robia to w jakis dziwny sposob (płynny). Zrobilem maly "try before buy" z deeserrem fimry Eiosis - bardzo rozbudowanym - ale nie moglem go ogarnac... za skomplikowany

Oktava miala wiecej srodka - wiec poświsty byly traktowane jako cichszy element brzmienia (przypuszczam ze algorytmy jakos odnosza sie do obecnosci jednych pasm przy "cieciu" innych, w suemie to rodzaj kompresora przeciez).

Poki co radze sobie (na szczescie to tylko demko nagrywam) 112db PREAMP - ale to polsrodek - poza tym demo na dniach sie skonczy a wtyczki nie potrzebuje do niczego innego (choc fajnie dziala na busach, sumach - wszystkim co jedzie "szklem"!!!)

MAcie moze metody na takie dziwaczne glosy nagrywane przez mniej lub bardziej udane kopie AKG c12 (czyli raczej jasnego mikrofonu?

Ps. Potweirdzam maksyme ktora kiedys uslyszalem gdzies - "lepiej w zrodle miec gory niewiele i ja dodac, niz usuwac ja gdy jest jej za duzo!"

ODPOWIEDZ