Kiedy wysyłam spod SONAR (po HDMI) na procesor AV to subwoofer (LFE) pracuje zgodnie z ustawieniami w panelu MULTICHANEL (cięcia: 80/116/120/180 Hz).
Kiedy exportuję audio do wav to powstały sześciokanałowy 5.1 ma głuchy kanał LFE i sub milczy podczas jego odtarzania. Jak wię exportować by zapisać kanał LFE i by sub dał wreszcie głos ?
Teraz wpadłem: może wybrać opcję exportu "rejestrój to co słyszę" ?
Jesteś pewien że wysyłasz grający kanał LFE z sonara a nie procesor tworzy go z kanałów przednich?
...
Kiedy wysyłam spod SONAR (po HDMI) na procesor AV to subwoofer (LFE) pracuje zgodnie z ustawieniami w panelu MULTICHANEL (cięcia: 80/116/120/180 Hz).
Kiedy exportuję audio do wav to powstały sześciokanałowy 5.1 ma głuchy kanał LFE i sub milczy podczas jego odtarzania. Jak wię exportować by zapisać kanał LFE i by sub dał wreszcie głos ?
Teraz wpadłem: może wybrać opcję exportu "rejestrój to co słyszę" ? ...
Obawiam sie, ze wszystko w porzadku - kanal lfe to jest oddzielny slad, a Ty tworzysz go w odsluchu korzystajac z bass-managementu, wiec faktycznie nie tworzysz sladu tylko wysylasz na subwoofer wszystko, co "ponizej".
Wreszcie sukces ! PEŁNY !
Mam już po exporcie spod SONAR 8 track LFE.
Zapis do wav/FLAC/dts HD 5.1/7.1 w dowolnie wskazannej kHz i 16/24 bit.
Dziwi mnie trochę, że (SONY VEGAS) jest to ślad w pełnym paśmie.
Widać, że obróbka pasma następuje dopiero w posiadanym procesorze ONKYO PR-SC 885 ! A tam dwa w tej sprawie tryby: DIRECT i MULTICHANELl. Ale różnic nie słyszę.
Opanowałem także przemieszczanie sie po scenie źródła. Zabawa na 102.
Teraz walka o sample 192/24.
Obecnie oczekuję na zamówienia.
hahahaha
Dziwi mnie trochę, że (SONY VEGAS) jest to ślad w pełnym paśmie.
Widać, że obróbka pasma następuje dopiero w posiadanym procesorze ONKYO PR-SC 885 ! A tam dwa w tej sprawie tryby: DIRECT i MULTICHANELl. Ale różnic nie słyszę.
Przeciez to realizator jest odpowiedzialny za pasmo, obciecie pasma nastepuje przy kodowaniu i trzeba "recznie" zadbac, zeby nie bylo nic wyzej. Jak plik ma takie a nie inne probkowanie, to dlaczego mialby miec obciete pasmo?
Obrobka nie nastepuje w procesorze, tylko podczas kodowania do ac3 czy innych formatow. W procesorze jest bass management, ale to calkiem cos innego, to jest pomoc dla posiadaczy malych glosniczkow.
..." Przeciez to realizator jest odpowiedzialny za pasmo, obciecie pasma nastepuje przy kodowaniu i trzeba "recznie" zadbac, zeby nie bylo nic wyzej. "
Ale przy exporcie do WAV nie ma miejsca ani kodowanie ani kompresja.
No wlasnie, wiec skad mialoby sie wziac ograniczenie pasma?
"Jak plik ma takie a nie inne probkowanie, to dlaczego mialby miec obciete pasmo? "
Próbkowanie nie ma nic wspólnego z pasmem.
Troche ma, w sensie, ze trzeba ograniczyc pasmo jezeli przewidujemy redukcje czestotliwosci probkowania.
"Obrobka nie nastepuje w procesorze, tylko podczas kodowania do ac3 czy innych formatow."
Wydaje mi się, że bass management odbywa się właśnie w procesorze ( wyjaśnię, że tak nazywam preamp ONKYO PR-SC885. Jest to taki model jak amplituner ONKYO 905 ale pozbawiony końcówek mocy z XLR na aktywne monitory.)
Ale mieszasz ciagle dwie rzeczy - material zrodlowy, ktory wydostaje sie ze studia, czyli szesc pelnopasmowych wavow, z tym, co dostaje procesor w zakodowanej (np. do ac3) formie, z pocietym pasmem lfe i tylu. Bass management jest zlem koniecznym, pojawil sie w momencie pojawienia sie malutkich satelitek, zeby cokolwiek dalo sie uslyszec.
Żródłem jest komp PC który po HDMI wysyła wszystkie sześć traków, jak się okazuje
, w pełnym paśmie do preampa czy ampa.
No wlasnie, bo nie obcinasz pasma.
"W procesorze jest bass management, ale to calkiem cos innego, to jest pomoc dla posiadaczy malych glosniczkow."
W odpowiedzi na zadane pytanie w temacie:
- trak LFE jest emitowany w systemie 5.1 przez żródło dźwięku w pełnym pasimie zaś bass management przeprowadza stosowny układ we wzmacniaczu.
Do traku LFE kieruje się wszystkie pozostałe ślady i odpowiednio je fazuje.
Przytoczę tu przypadek realizacji HD DVD/BluRay EW&F/Chicago gdzie realizator umieścił w kanale centralnym git. basową i stopę dr. Jednocześnie w subie mamy wsparcie z zawartości kanału centralnego. ...
"Kieruje sie" - kto kieruje? Najczesciej procesor u odbiorcy. Sluchajac na kinie domowym nie wiesz, czy to "wsparcie" z suba jest zrobione przez realizatora (swiadomie, sendem czy bassmanagementem podczas zgrania) czy powstaje w dekoderze, ktory wie, jakie mamy satelitki, i ze wszystko ponizej 180Hz musi isc do suba. Wiedziec na pewno bedziemy jak rozkodujemy normalnie strumien do wavow i "obejrzymy" w DAW.
"Kieruje sie" - kto kieruje? Najczesciej procesor u odbiorcy. Sluchajac na kinie domowym nie wiesz, czy to "wsparcie" z suba jest zrobione przez realizatora (swiadomie, sendem czy bassmanagementem podczas zgrania) czy powstaje w dekoderze, ktory wie, jakie mamy satelitki, i ze wszystko ponizej 180Hz musi isc do suba. Wiedziec na pewno bedziemy jak rozkodujemy normalnie strumien do wavow i "obejrzymy" w DAW.
Bardzo Ci dziękuję. Chyba już kumam. Jest więc kilka sposobów.
Rozbriorę kilka surroundów. I opiszę.
Jeszcze raz dzięki.
Jest więc kilka sposobów.
Nie do konca kilka sposobow, one sa po prostu "rownoczesne". Idealnie jest tak, ze realizator decyduje, co idzie do jakiego kanalu. Podczas zgrania zapadaja decyzje, co "podbijamy" lfe, a co nie, i to idzie wtedy tylko z dookolnych glosnikow. Niestety, w realnym swiecie nie ma szans na pelnopasmowe glosniki w ilosci pieciu sztuk, wiec kazdy dekoder wyposazony jest w uklad bass management, ktorego zadaniem jest (znajac czestotliwosc minimalna satelitek) przeslanie do kanalu lfe wszystkiego, czego nie przeniosa satelity - co umozliwia stosowanie absurdalnie malych satelitek. W tej sytuacji realizator nie musi martwic sie, co dac do lfe - pojzie tam i tak wszystko ponizej 100-180Hz, oczywiscie tez to, co z lfe normalnie by wychodzilo. To rodzi dodatkowe problemy, z ktorych na poczatku nie zdajemy sobie sprawy - otoz pozostale kanaly musza byc dokladnie podciete od dolu, bo jezeli w studiu mamy male satelity, nie przenoszace "prawdziwego" dolu (monitory z 8 calowymi wooferami na przyklad), to nie slyszymy brudow z kanalow dookolnych, a one u sluchacza na skutek dzialania bassmanagementu i tak przejda do suba. Stad wtyczki z bass managementem, sluzace miedzy innymi wlasnie do odsluchu typu "reality check", choc mozna i za ich pomoca robic elegancki lfe 
