16/44 vs 24/192 - słucham i słucham...

Jeśli masz problem związany ze sprzętem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
Awatar użytkownika
Bartos
Posty:375
Rejestracja:niedziela 11 lip 2004, 00:00
16/44 vs 24/192 - słucham i słucham...

Post autor: Bartos » czwartek 08 wrz 2005, 21:59

Hej!

Jako, że przed sekundą przeczytałem w innym wątku (a propos 5.1 playerów), że nowy odtwarzacz jednak kupić warto, postanowiłem zrobić eksperyment i sprawdzić cóż za soniczna rewolucja czekałaby mnie, gdybym zdecydował się przerzucić na 24/192 czyli DVD-Audio lub SACD.

Jako iż odtwarzacza takowego jeszcze nie posiadam postanowiłem zrobić tak - na szybko - prosty utworek w cubase, otwierając sesje 24/96 (wiem, wiem... 192 nie będę miał na Ginie3G, ale to nadal dużo więcej niz 44), po czym wyrenderowac plik 24/96 oraz (jedyna zmiana to dodanie dirthera) w 16/44.



Używałem syntezatorów z firmy Native Instruments (pro53 oraz absynth 3) w nadziei, że ich silniki podciągną się do wyższego samplerate`u (dobrze myślałem?) oraz skleiłem sobie "beat" z sampli 24/44. Całość potraktowałem kilkoma efektami.



. . .



Prawdę mówiąc po wstępnym przesłuchiwaniu nie jestem pewien, czy odróżniłbym te pliki w ślepym teście. Po kilkukrotnych przeskokach pomiędzy fragmentami mam wrażenie, że minimalnie różnią się transjenty początkowe w basie (łącząc się z hi-hatem) - jakby więcej wysokich tonów, więcej precyzji. Ale to wszystko jest najprawdopodobniej moja autosugestia. Może jutro przygoruję pliki, poproszę brata o puszczanie losowych fragmentów i będę strzelał ;)



Macie może jakąś propozycję na jakim materiale dźwiękowym porównywać te dwa formaty? Mam gitare basową i mikrofon SP B1 - więc mógłbym poczynić nagrania audio w 24/96- wtedy przynajmniej miałbym pewność, że pracuję na materiale z wyższym sampleratem (sampli powyzej 44kHz nie posiadam).



pozdr

bjortos

Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: 16/44 vs 24/192 - słucham i słucham...

Post autor: Zbynia » piątek 09 wrz 2005, 00:29

albo na dwoch tych samych plytach w roznym formacie albo tak jak mowisz - poczawszy od nagrania i samplingu w wyzszym i w nizszym - ich miksie i odsluchaniu w dwoch roznych formach



sacd to nie 24/192....



tam jest kolo gigaherca(nie chce palnac) i jednobitowe przetwazanie - to jakis kosmik pod wzgledem realizatorskim(od strony technicznej)

pawelq
Posty:347
Rejestracja:piątek 19 sie 2005, 00:00

Re: 16/44 vs 24/192 - słucham i słucham...

Post autor: pawelq » piątek 09 wrz 2005, 00:35

tam jest kolo gigaherca(nie chce palnac) i jednobitowe przetwazanie -**********************

2.8224 MHz

Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: 16/44 vs 24/192 - słucham i słucham...

Post autor: Zbynia » piątek 09 wrz 2005, 00:44

......

**********************

dzieki



to sporo heh

pawelq
Posty:347
Rejestracja:piątek 19 sie 2005, 00:00

Re: 16/44 vs 24/192 - słucham i słucham...

Post autor: pawelq » piątek 09 wrz 2005, 00:48

to sporo heh...

**********************



Nie tak sporo jednak jak przypuszczałeś. Użyłem notacji amerykańskiej (kopiując z artykułu, nawiasem mówiąc, "Why 1-Bit Sigma-Delta Conversion is Unsuitable for High-Quality Applications"), po polsku byłoby 2,8224 MHz. Czyli są niecałe 3 MHz a NIE 3000 MHz. To tak dodaje żeby nie było nieporozumień


Awatar użytkownika
Kuma
Posty:319
Rejestracja:sobota 13 lis 2004, 00:00
Kontakt:

Re: 16/44 vs 24/192 - słucham i słucham...

Post autor: Kuma » piątek 09 wrz 2005, 12:53

Macie może jakąś propozycję na jakim materiale dźwiękowym porównywać te dwa formaty? Mam gitare basową i mikrofon SP B1 - więc mógłbym poczynić nagrania audio w 24/96- wtedy przynajmniej miałbym pewność, że pracuję na materiale z wyższym sampleratem (sampli powyzej 44kHz nie posiadam).



pozdr

bjortos...

**********************

Proponuję nagrać akordy gitary akustycznej(z nowymi strunami ) albo np hihat. Generalnie jeśli ktoś grał pół życia na instrumencie akustycznym szczególnie takim który wydaje sporo dźwięków z górnego zakresu pasma - słyszy tę różnicę i jest to dla niego bezdyskusyjne. BTW nawet najbardziej rozchwytywany realizator nie ma tak "wdrukowanego" wzorca oryginału, jaki ma muzyk który spędził milion godzin przy instrumencie. Większośc "melomanów" natomiast ma co najwyżej wdrukowane brzmienie ..CD lub o zgrozo mp3, a ci którzy chadzają do filharmonii wydaja potem grubą kasę na sprzęty.. Tak czy owak różnica jest słyszalna, ale to nie znaczy że każdy ją słyszy. I nie na każdym sprzęcie.

Tego "akustyka" polecam nagrać i posłuchać

pozdr
[addsig]
bębniarz

Awatar użytkownika
yaniki
Posty:488
Rejestracja:niedziela 03 sie 2003, 00:00
Kontakt:

Re: 16/44 vs 24/192 - słucham i słucham...

Post autor: yaniki » piątek 09 wrz 2005, 18:24

Witam wszystkich. Długo mnie nie było...



Moim zdaniem - kiedyś już o tym nawet pisałem na tym forum - słyszenie różnicy pomiędzy dźwiękiem nagranym z parametrami 16bit/44.1kHz a 24bit/192kHz jest możliwe pod warunkiem odsłuchiwania materiału w odpowiednich warunkach i minimalnego choćby treningu słuchu.



Jednakże materiał o jakości CD, pod warunkiem, że został dobrze przygotowany, oferuje na tyle wysoką jakość, że wprowadzanie konsumenckich technologii oferujących wyższą jakość dźwięku jest przynajmniej dyskusyjne (nie mówię tu o systemach home cinema, bo to trochę inna bajka).



Natomiast oczywiste dla każdego, kto zna się choć trochę na obróbce cyfrowych danych (niekoniecznie muzycznych) jest to, że wyższa jakość materiału wejściowego (lepsze parametry rejestracji) powoduje wolniejszą degradację tego materiału w toku późniejszych przekształceń.

Awatar użytkownika
Bartos
Posty:375
Rejestracja:niedziela 11 lip 2004, 00:00

Re: 16/44 vs 24/192 - słucham i słucham...

Post autor: Bartos » sobota 10 wrz 2005, 00:16

...Witam wszystkich. Długo mnie nie było...



Moim zdaniem - kiedyś już o tym nawet pisałem na tym forum - słyszenie różnicy pomiędzy dźwiękiem nagranym z parametrami 16bit/44.1kHz a 24bit/192kHz jest możliwe pod warunkiem odsłuchiwania materiału w odpowiednich warunkach i minimalnego choćby treningu słuchu.

******************************

słuch swój trenuję już od kilku lat: nie tylko pod kątem miksów, kompozycji, konstrukcji muzyki, ale również "audiofilskim"





* * *

Jednakże materiał o jakości CD, pod warunkiem, że został dobrze przygotowany, oferuje na tyle wysoką jakość, że wprowadzanie konsumenckich technologii oferujących wyższą jakość dźwięku jest przynajmniej dyskusyjne (nie mówię tu o systemach home cinema, bo to trochę inna bajka).

*****************************

Właśnie o to pytam! Zastanawiam się, czy warto wchodzić w nowy odtwarzacz cd/dvd/sacd który pozwoli mi słuchać muzyki w 24/192 czy może zostać przy cd-audio.

Właściwie to znam już odpowiedź, ale wstrzymam się z opisem do jutra :)



* * *



Natomiast oczywiste dla każdego, kto zna się choć trochę na obróbce cyfrowych danych (niekoniecznie muzycznych) jest to, że wyższa jakość materiału wejściowego (lepsze parametry rejestracji) powoduje wolniejszą degradację tego materiału w toku późniejszych przekształceń.

*****************************

Tak - tu oczywiście wątpliwości nie ma :)



pozdrawiam!

bjortos

ODPOWIEDZ