Najlepsze przetworniki
: czwartek 17 mar 2005, 05:09
Przetworniki AD i DA to sprzęt technologicznie młody. Wszędzie słyszę i czytam, że mają niebagatelny wpływ na brzmienie, więc nie należy oszczędzać na nich itepe, itede...Bla bla bla! Zaczyna mnie nudzić cała ta historia, że te najlepsze, albo te, a te tragiczne.
Raz sie nagrywa wokalistkę, co ma szpilę w głosie, ze uszy bolą, a innym razem faceta, który ma muł w niskim środku. Dobrze jest miec odpowiedni mikrofon do każdej sytuacji, odpowiedni preamp, kompresor, pomieszczenie. O tym piszą wszyscy, ale zeby ktoś doradzał używanie różnych przetworników - tego jeszcze nie słyszałem.
A przecież mozna ten temat ująć tak: Lucid albo EgoSys jest jasny, RME albo Creamware ciemny, Apogee czy Digidesign HD wyrównany.Więc warto mieć choć ze dwa różne, jesli oczywiście fundusze nie oganiczają. Dla mnie to tak bym miał trzy różne gitary: fender- jasny, gibson- ciemny, ibanez- po środku.
Nie: ten gorszy a ten lepszy, tylko: inny! Wystarczy znaleźć dla niego odpowiednie zastosowanie. Poza tym sprawa zegaru - dobry clock generator sprawia, że nawet "gówniane" 888 I/O lepiej grają.
Sorry, jeśli się powtarzam z tematem.
Raz sie nagrywa wokalistkę, co ma szpilę w głosie, ze uszy bolą, a innym razem faceta, który ma muł w niskim środku. Dobrze jest miec odpowiedni mikrofon do każdej sytuacji, odpowiedni preamp, kompresor, pomieszczenie. O tym piszą wszyscy, ale zeby ktoś doradzał używanie różnych przetworników - tego jeszcze nie słyszałem.
A przecież mozna ten temat ująć tak: Lucid albo EgoSys jest jasny, RME albo Creamware ciemny, Apogee czy Digidesign HD wyrównany.Więc warto mieć choć ze dwa różne, jesli oczywiście fundusze nie oganiczają. Dla mnie to tak bym miał trzy różne gitary: fender- jasny, gibson- ciemny, ibanez- po środku.
Nie: ten gorszy a ten lepszy, tylko: inny! Wystarczy znaleźć dla niego odpowiednie zastosowanie. Poza tym sprawa zegaru - dobry clock generator sprawia, że nawet "gówniane" 888 I/O lepiej grają.
Sorry, jeśli się powtarzam z tematem.