Strona 1 z 1

Quata Fire 610 - shit?

: wtorek 15 mar 2005, 12:49
autor: ZORD
javascript:%20x()Pomóżcie -



Sony Vaio FX 501 - DURON 1000mhz, 256 ram, 40 GB, iLINK, ATI RAGE M, XP SP 1

i

moja QUATAFIRE 610 w kazdej aplikacji haczy dzwięk co ok 1 min - W CUBASE SX, winamp, bidule, mplayer etc.



Probowalem juz wszystkich sterownikow (1,15, 1,19) updatow firmware (2,0), przeistalowywalem system, defragmentowalem dysk i nic -



brak SYNC na to wyglada :

fizycznie to tak jakby QF byla w konfilkcie z DVD (hoczy totalnie CD-audio) lub karta graf. - ta z kolei wysypywala sie gdy chcialem ustawic kompa jako Standard PC ( to mialo potencjalnie wyeliminowac konfilkty IRQ)



Probowalem laczyc na 6 pin z zew karta firewiire na PCMCIA i to samo.



przeczesalem fora (polecam forum na esi-pro.com - nie jestem samjavascript:%20x()) i nic..



HELP bo jestem o krok od sprzedania tego zlomu!



DZIEKI!!!

PS - dzieki wielkie dla NIMBASTIKA za pomoc i chwilową nadzieje (bylo ok po instalce - pozniej w CUBASE'a znowu haczylo) .



ZORD

Re: Quata Fire 610 - shit?

: wtorek 15 mar 2005, 14:14
autor: MB
wyłącz indeksowanie plików na dysku przez WinXP (prawy klawisz i we właściwościach dysku).



a za ten javascript to Ci się zaraz od Admina oberwie...




Re: Quata Fire 610 - shit?

: wtorek 15 mar 2005, 14:30
autor: ZORD
Niestety to nie pomaga - komp mam skonfigurowany zgodnie z MusicXP.net.....



Macie jakies pomysly?



pozdr



ZRD






Re: Quata Fire 610 - shit?

: wtorek 15 mar 2005, 17:34
autor: MB
są dziesiątki potencjalnych powodów takiego zachowania systemu i niekoniecznie musi to wynikać z karty (nie mówię, że nie wynika), przykładowo:



- okresowa aktywnośc komunikacji w sieci (np. program do poczty co minutę sprawdza stan skrzynki)

- program antywirusowy

- wirus lub trojan, który co chwilę próbuje coś wysłać przez sieć

- przegrzewanie się procesora (Duron) i okresowe zwalnianie jego zegara dla ostygnięcia



itd/itp

Re: Quata Fire 610 - shit?

: wtorek 15 mar 2005, 18:25
autor: Orbit
proponuje poczytac posty na forum ESI moze tam znajdziesz rozwiazanieFORUM ESI

Re: Quata Fire 610 - shit?

: wtorek 15 mar 2005, 18:54
autor: cichydd
Pogrzeb w biosie w poszukiwaniu jakichś ustawiń dla firewire ( moze sa jakieś bufory czy priorytety ) wyłącz wszystie nieużywane porty jakie masz w kompie ( USB, podczerwień i inne ) ,wyłaczaj karty LAN w trakcie pracy. Niestety firewire i usb na laptokach moze się haczyć - zależy od kontrolera i chipsetu.

Re: Quata Fire 610 - shit?

: środa 16 mar 2005, 09:54
autor: ZORD




Problem w tym, ze moj laptop ma bardzo ograniczone opcje w BIOSIE .... zadnego outlooka nie mam w tle, wylaczam Antivirusa, robali tez nie mam...



aby miec wglad w wielkosc problemu proponuje poczytac na wyzej wym.. FORUM ESI



Nie chodzi juz o mnie - u mie po prostu szykuje sie zmiana kompa na nowszy i kombatybilny z QF.



ZASTANAWIAJACY JEST FAKT JAK WIELU UZYTKOWNIKOW LAPTOPOW MA PODOBNE PROBLEMY Z QF.



Moze nowe wersje sterownikow poprawia dzialanie interfejsu - faktem stalo sie natomiast to - z punktu widzenia uzytkownikow laptopow( z desktop PC chodza lepiej) - że QF to cholernie ryzykowna inwestycja. Co dziwniejsze to chyba podstawowa grupa odbiorcow dla tego tpu sprzetu.



!! Stad moje - jesli znacie modele dobrych laptopow z ktorymi QF dziala ok to byłbym niezmiernie wdzięczny..



PS - z newsow to w THINKPADACH (np r40) i podejrzewam ze z wieloma gdzie Firewire musi byc na PCMCIA jest problem z czuloscią mikr pojemnosciowego wpietego do QF i z zalaczonym PH 48- z jakiejs przyczyny dziala znacznie ciszej....





POZDRAWIAM


Re: Quata Fire 610 - shit?

: środa 16 mar 2005, 10:27
autor: ast
Ja ma Acera Aspire1362 (Sempron 2800+, 256RAM, 40GB, płyta VIA K8N800) i mam podobny problem z dźwiękiem, aczkolwiek przy użyciu wbudowanej karty - również co jakiś czas (ok 1.min) w odtwarzanym dźwięku pojawiają się przerwy - cokolwiek by to nie było - MIDI, Winamp, wieloślady, dźwięki systemowe (!) - a co gorsza, po wystąpieniu takiej dziury materiał jest odtwarzany od tego miejsca, w którym wystąpiła przerwa - a więc wszystko jest opóźnione o te kilkadziesiąt-kilkaset ms, co skutecznie uniemożliwia mi nagrywanie - bo w odtwarzanym materiale robi się przerwa, a nagrywanie idzie cały czas tak samo - w rezultacie np od polowy utworu sciezki sie rozjezdzają. Aktualizacje driverów nic nie dają, podobnie jak wyłączanie zbędnych urządzeń, zmiana konfiguracji XPka etc. Ma ktoś jakiś pomysł? Może to jest cecha wszystkich mobilnych AMDków?? (oby nie)??

Re: Quata Fire 610 - shit?

: środa 16 mar 2005, 10:38
autor: zerodead
Może to jest cecha wszystkich mobilnych AMDków?? (oby nie)??...

**********************





hm, też mam amd'ka mobilnego (2100+) i nic takiego się nie dzieje (nie licząc przeskoków mp3 co jakiś czas, ale jak mniemam jest to wina ogólnego zamulenia mojego systemu, i marnych 256mb ramu....i występuje tylko przy odtwarzaniu mp3 w winampie) ...



kubuś, nawet na wbudowanej karcie, ciągnie 8-10 śladów, powiedzmy luzem. (z kilkoma wtyczkami vst....) .... zero przeskoków (w tym sensie o którym piszecie - bo mulić, to go czasem zamuli :) ).

Re: Quata Fire 610 - shit?

: środa 16 mar 2005, 11:02
autor: ZORD
...Może to jest cecha wszystkich mobilnych AMDków?? (oby nie)??...

**********************





hm, też mam amd'ka mobilnego (2100+) i nic takiego się nie dzieje (nie licząc przeskoków mp3 co jakiś czas, ale jak mniemam jest to wina ogólnego zamulenia mojego systemu, i marnych 256mb ramu....i występuje tylko przy odtwarzaniu mp3 w winampie) ...



kubuś, nawet na wbudowanej karcie, ciągnie 8-10 śladów, powiedzmy luzem. (z kilkoma wtyczkami vst....) .... zero przeskoków (w tym sensie o którym piszecie - bo mulić, to go czasem zamuli :) ). ...

**********************

to juz kwestia mocy Twojego komputera - problem haczenia sie dziweku na QF scisle nie zalezy od ilosci GHZ (pomijajac kwestie minimum konfiguracyjnego) - patrz FORUM ESI -



Przypominam ze chodzi w tym TEMACIE o interfejsy zewnetrzne na firwewire...



dzieki!