Strona 1 z 1

ESI ESP1010 vs E-mu 1820

: niedziela 09 sty 2005, 12:17
autor: Tele.SmoothMusic.
Witam,



zastanawiam się obecnie nad zakupem karty PCI z zewnetrznym panelem do domowego, lecz wszechstronnie uzywanego studia. Oprocz samego przetwarzania dzwieku miałaby ona również służyć za system wielosciezkowego nagrywania, oraz preamp mikrofonowy. Dzieki temu moglbym zaoszczedzic na miejscu (moglbym sprzedac tani mikser phonica z marnymi preampami). Dodatkowo w karcie e-mu znajduje sie preamp gramofonowy z uziemieniem i korekcja RIAA, co pozwoliloby mi sprzedac osobny preamp (a raczej cos co bylo uzywane jako preamp gramofonowy Technics su-7300k - hehe).



Przyznam ze kusza mnie tez 2 wyjscia sluchawkowe z niezlymi prempami w karcie ESI, nie musialbym kupowac dodatkowego przedwzmacniacza sluchawkowego.



W swoim studiu nagrywam jednoczesnie z maks. 2 mikrofonow pojemnosciowych, gitary elektrycznej, basu i klawiatury MIDI. W przyszłosci planuje zakup padow AKAI MPD-17(tak wiec 2 wejscia MIDI przydadza sie na karcie). Mam do wydania 2000-2500zł.



Szanowni Forumowicze, co byście mi doradzili?

Re: ESI ESP1010 vs E-mu 1820

: niedziela 09 sty 2005, 15:19
autor: Grey
ciach......Szanowni Forumowicze, co byście mi doradzili?...

**********************

W tym przedziale cenowym jest jeszcze ECHO LAYLA 3G godna polecenia.

Pozdr.

Re: ESI ESP1010 vs E-mu 1820

: niedziela 09 sty 2005, 16:52
autor: Che
Moin skromnym zdanie Echo Layla 3G to najlepszy wybór. Co prawda nie miałem okazji na niej pracowac ale z danych technicznych wynika ze jest extra. w testach tez same pochlebne opinie. Posiadam juz karte ESI i raczej nie rekomendowałbym tego sprzętu. Duże szumy, piski jakieś, ogólnie nie jest aż tak źle ale teraz zdecydowanie kupiłbym Echo Layla 3G.

Re: ESI ESP1010 vs E-mu 1820

: niedziela 09 sty 2005, 20:29
autor: Tele.SmoothMusic.
...Moin skromnym zdanie Echo Layla 3G to najlepszy wybór. Co prawda nie miałem okazji na niej pracowac ale z danych technicznych wynika ze jest extra. w testach tez same pochlebne opinie. Posiadam juz karte ESI i raczej nie rekomendowałbym tego sprzętu. Duże szumy, piski jakieś, ogólnie nie jest aż tak źle ale teraz zdecydowanie kupiłbym Echo Layla 3G....

**********************

W takim razie, czy ktoś z Szanowych Forumowiczów posiada tą kartę lub miał styczność? Ciekaw jestem opinii.

Re: ESI ESP1010 vs E-mu 1820

: poniedziałek 14 mar 2005, 18:34
autor: Orbit
. Posiadam juz karte ESI i raczej nie rekomendowałbym tego sprzętu. Duże szumy, piski jakieś, ogólnie nie jest aż tak źle ale teraz zdecydowanie kupiłbym Echo Layla 3G....

*********************

Ktora z kart ESI - posiadasz ?

Re: ESI ESP1010 vs E-mu 1820

: wtorek 22 mar 2005, 12:05
autor: JosephBra
...zastanawiam się obecnie nad zakupem karty PCI z zewnetrznym panelem do domowego, lecz wszechstronnie uzywanego studia....



Witam! Jeśli nagrywasz maksymalnie 2 mikrofony to polecam zdecydowanie Echo Gina 3G lub M-Audio FireWire 410.Naturalnie Leyla jest bardzo dobrym systemem, o zastosowaniach bardziej wszechstronnych.Jeśli chodzi o parametry katalogowe to rzeczywiście UMU prezentuje się najlepiej, jednak jest to tylko część prawdy.Sam przetwornik nie gra jak pewnie wiesz, a ważny jest cały tor audio, jakość sterowników i ogólnie przyjazność w pracy.Co do toru audio zarówno w EMU jak i w ESI miałbym pewne zastrzeżenia.Blok efektów realizowanych sprzętowo w EMU to jest porażka, porównując je nawet do darmowych wtyczek.Przy wydajności dzisiejszych komputerówjest to niepotrzebne.Jeśli ktoś chce efektów wyższej jakości powinien rozważyć zakup TC Powercore lub UAD1. Sterowniki w sprzęcie ESI nigdy nie były atutem.Znany jest problem, że w kartach Quantafire 610 deklarowanego directmonitoringu nie było, a konsoleta programowa była bezużyteczna.Zarówno EMU jak i ten produkt ESI są w miare świeże i nie ryzykowałbym. Ponadto preampy w ESI nie są najwyższych lotów.W EMU sprawa wygląda lepiej, gdyż są tam preampy TF PRO, nieco uproszczone, ale brzmią dosyć przeźroczyście.

Polecam rozwiązanie w kartami EchoAudio lub M-Audio gdyż:

1. Mają bardzo fajne parametry zarówno przetworników jak i innych elementów

2.Producenci dbają o jakość sterowników i przyjazność oprogramowania sterującego, co przekłada się na to, że muzyk nie musi zajmować się rozwiązywaniem problemów sprzętowych tylko cały czas wykorzystuje na pracę.

3.Cenowo te produkty są konkurencyjne
[Post edytowany przez Admina w dniu 22/03/2005]

Re: ESI ESP1010 vs E-mu 1820

: wtorek 22 mar 2005, 17:49
autor: Tele.SmoothMusic.
Karty Echo są strasznie awaryjne, czytalem o conajmniej 4 osobach, ktore po kupnie karty mialy mase problemow z nią, ja sam 3 dni po zakupie musialem oddac ja do sklepu bo padly preampy i byly problemy z zegarem wewnetrznym...dla mnei porazka. Na czas oczekiwania na nowy model dostalem e-mu 1820 i zostaje przy tym wyborze, Layla mnie zniechecila...co o tym myslicie?



Pozdrawiam
[Post edytowany przez Admina w dniu 22/03/2005]

Re: ESI ESP1010 vs E-mu 1820

: wtorek 22 mar 2005, 20:33
autor: JosephBra
...Karty Echo są strasznie awaryjne, czytalem o conajmniej 4 osobach, ktore po kupnie karty mialy mase problemow z nią, ja sam 3 dni po zakupie musialem oddac ja do sklepu bo padly preampy i byly problemy z zegarem wewnetrznym...dla mnei porazka. Na czas oczekiwania na nowy model dostalem e-mu 1820 i zostaje przy tym wyborze, Layla mnie zniechecila...co o tym myslicie?



Pozdrawiam

[Post edytowany przez Admina w dniu 22/03/2005]...

**********************

To bardzo ciekawe co piszesz.W takim razie potwierdza się teoria, że tak jak z autami każda nowość ma na początku pewne problemy i mija trochę czasu zanim producenci je poprawią.Miałem w swojej karierze tę najstarszą Ginę, potem Darle 24 i Miae midi.Wszystkie sprawowały się u mnie dobrze. Ma je także kilku moich kolegów i nie narzekają.Ale to są te starsze modele. Miałem na testach przez dwa tygodnie M-Audio Audiophile FireWire i muszę stwierdzić, że to fajny produkt, choć pewne rozwiązania mi nie odpowiadają. Karty FireWire M-Audio z preampami to podobne konstrukcje, mają nawet te same sterowniki i myślę, że kolega byłby z czegoś takiego zadowolony.

Ważną rzeczą jak dla mnie jest to, że EMU nie posiadająi sterowników na Maca a i ESI robi te sterowniki z opóźnieniem i nie najlepsze.

Re: ESI ESP1010 vs E-mu 1820

: środa 23 mar 2005, 01:45
autor: sql
Od dwóch miesięcy posiadam ESI WaMi Rack ESP 1010. Jestem z niej bardzo zadowolony! Wykonanie i funkcjonalność panelu jest rewelacyjna. Moim skromnym zdaniem, karta brzmi świetnie, bardzo dokładnie i precyzyjnie prezentując wysoki zakres, co ciekawe, zdecydowanie polepszyła się również panorama stereo moich odsłuchów (posiadam Tannoy PBM 6,5 II –rzec można, kultowe, świetnie brzmiące monitory, jednak z nienajszerszą panoramą…) Preampy brzmią również bardzo dobrze (bardzo „elastyczna” regulacja GAIN, poziom wejść i wyjść: +4 dBu, wysoka dynamika, swietne konwertery). Nie rozumiem również ataków na sterowniki tej karty (Win) , z mojego doświadczenia produkty Ego sys. zawsze cieszyły się dobrze napisanym softem, wprowadzając do tego nowe technologie (np. bardzo funkcjonalne DirectWire®). Mixer karty działa bardzo dobrze dając możliwość ustalania proporcji, panoramy,mute) Ta więc, od strony „muzycznej” oceniam tę kartę wysoko. Dodając do tego cenę (w Niemczech niecałe 300eu) uważam ją za bardzo ciekawą ofertę, godną wzięcia po rozwagę.



Jedyne drobnostki, które mogę zarzucić temu produktowi to :

a) design samego panelu –rzecz gustu, poniekąd ładny i „świeży” ,jestem jednak zwolennikiem surowizny w stylu RME (niestety na takie cudeńka należy przeznaczyć większą górkę pieniędzy)

b) kolorystyka linijki wskaźników poziomu sygnału – dochodząc pod „0” przybierają kolor blado czerwony, mieszając się zbytnio z tłem panelu, zmuszając użytkownika do wytężenia wzroku. Rozumiem przez to że producent miał na myśli, ze ustawiając poziom wejścia powinniśmy zawsze pamiętać o marginesie bezpieczeństwa przed przesterowaniem i max Peak powinien znajdować się ok. na -3dB , gdzie skolei kolorystyka jest bardzo wyraźna i kontrastowa. Niemniej jednak, wolałbym wskaźnik jedno-kolorowy.

c) Karta posiada (włączane mechanicznie obok wejść mikrofonowych) napięcie Phantom +48[V] … tak , jak sobie dokupimy osobno zasilacz DC 300mA .Normalnie karta dysponuje napięciem 12[V] (podyktowane zapewne parametrami zasilacza komputera) jednak fakt, że nie znalazłem takiego zasilacza w pudełku razem z kartą-zdziwił mnie bardzo. Może nie jest to duży wydatek...ale irytujący ;)



Mam nadzieję, że ta opinia troszkę Ci pomoże , pozdrawiam ALL

sql






Re: ESI ESP1010 vs E-mu 1820

: środa 23 mar 2005, 02:00
autor: sql
jeszcze słówko do Pana Che względem "Duże szumy, piski jakieś"



...nie stwierdziłem takich zachowań. Bardzo dobra dynamika sprawia, ze szum jest praktycznie pomijalny...tym bardziej pisk-to zależy kto śpiewa do mikrofonu W tym przypadku bardziej obwiniał bym tor wzmacniacza…albo po prostu jakiś pech przy zakupie… Jako wzmacniacz używam obecnie Alesis`a serii Reference Amplifier RA- i współgra to bardzo miło, bez przykrych wspomnianych efektów...



pozdrawiam !