Inca 88 i Linux - ktoś próbował?

Jeśli masz problem związany ze sprzętem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
Awatar użytkownika
mc_iek
Posty:128
Rejestracja:czwartek 01 kwie 2004, 00:00
Inca 88 i Linux - ktoś próbował?

Post autor: mc_iek » wtorek 30 lis 2004, 18:14

W jednym z numerów EiS, w artykule poświęconym instalacji Mandarynki 10,0 padło stwierdzenie, ze system ten radzi sobie bardzo dobrze z większością kart dźwiękowych, nawet profesjonalnych. Wiem ze Inca 88 nigdy nie była profesjonalną kartą, ale... Niestety Linux wogóle jej nie wykrywa. Na niusach linuksowych można otrzymać niezwykle budujące porady w stylu >poszukaj w google< i na tym się kończy. Niestety Google nie wyszukują zbyt wielu sensownych stron na ten temat, zeby nie powiedzieć wprost, wogóle nic sensownego nie znalazlem a pomoc techniczna Audiotraka milczy jak zaklęta na ten temat. Powtórzę więc pytanie z nagłówka czy ktoś już próbował ze skutkiem dającym nadzieję?

... a tak sobie czasem cos dłubnę w dźwiękach...

Blaviken
Posty:183
Rejestracja:poniedziałek 13 sty 2003, 00:00

Re: Inca 88 i Linux - ktoś próbował?

Post autor: Blaviken » środa 01 gru 2004, 13:45

...W jednym z numerów EiS, w artykule poświęconym instalacji Mandarynki 10,0 padło stwierdzenie, ze system ten radzi sobie bardzo dobrze z większością kart dźwiękowych, nawet profesjonalnych. Wiem ze Inca 88 nigdy nie była profesjonalną kartą, ale... Niestety Linux wogóle jej nie wykrywa. Na niusach linuksowych można otrzymać niezwykle budujące porady w stylu >poszukaj w google< i na tym się kończy. Niestety Google nie wyszukują zbyt wielu sensownych stron na ten temat, zeby nie powiedzieć wprost, wogóle nic sensownego nie znalazlem a pomoc techniczna Audiotraka milczy jak zaklęta na ten temat. Powtórzę więc pytanie z nagłówka czy ktoś już próbował ze skutkiem dającym nadzieję?

...

**********************

Serdecznie witam usera Inca 88 :D

Sam posiadam ta karte i jestem z niej bardzo zadowolony. Nie o to jednak kolega pytal. Szukalem kiedys rozwiazania tego problemu lecz nie udalo mi sie zmusic mojego egzemplarza do wydania dzwieku pod Linuxem. Jesli bedziesz mial jakies info na ten temat daj znac. Co do tego ze karta nie jest profesjonalna ;) Kiedys byl jej test w EIS i osoba przeprowadzajaca go stwierdziala ze po doprowadzeniu do niej wysokiej jakosci sygnalow linowych uzyskamy profesjonalne rezulataty :)

Pozdrawiam,
www.blaviken.com

Awatar użytkownika
mc_iek
Posty:128
Rejestracja:czwartek 01 kwie 2004, 00:00

Re: Inca 88 i Linux - ktoś próbował?

Post autor: mc_iek » środa 01 gru 2004, 15:11

... Co do tego ze karta nie jest profesjonalna ;) Kiedys byl jej test w EIS i osoba przeprowadzajaca go stwierdziala ze po doprowadzeniu do niej wysokiej jakosci sygnalow linowych uzyskamy profesjonalne rezulataty :)

Pozdrawiam,...

**********************

Napisalem to z pewnym przekąsem, choć może słabo było to "słychać". Oczywiście można toczyć dyskusje na temat profesjonalności tego czy innego narzędzia, ale to przedewszystkim od nas zależy jak je wykorzystamy. Miałem już okazję wbijać stalowe gwoździe gumowym młotkiem i efekt był pozytywny. Obecnie mam nadzieję poeksperymentować z linuxem jako systemem głównym w moim domowym studio bo spodobał mi się pomysł opisany w listopadowym numerze EiS, tyle że nie dysponuję, przedewszystkim z powodów finansowych, kartą RME wymienioną w natcychającym (?) mnie artykule. Jak uda mi się, za pomocą znajomego bawiącego się linuxem od ponad 10-ciu lat, coś sensownego osiągnąć to napewno podzielę się doświadczeniem.
... a tak sobie czasem cos dłubnę w dźwiękach...

Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Inca 88 i Linux - ktoś próbował?

Post autor: MB » środa 01 gru 2004, 19:30

Już komputerowe przedzkolaki wiedzą, że aby urządzenie działało w danym systemie operacyjnym, potrzebne są do niego sterowniki dostarczone przez producenta. Audiotrak nie robi i nigdy nie robił linuksowych sterowników do swoich kart, zatem można spokojnie zapomnieć o obsłudze Inki pod jakąkolwiek odmianą tego systemu, podobnie jak nie można jej uruchomić np. w Maku. Niestety - na platformach bardziej egzotycznych niż wszechobecne Windows jesteśmy skazani na wąską grupę kart, których producenci włożyli trochę wysiłku w napisanie stosownych driverów, stąd przytaczana tutaj RME, której support (nie tylko) pod tym względem wyraźnie odbiega od tańszej konkurencji.

Awatar użytkownika
mc_iek
Posty:128
Rejestracja:czwartek 01 kwie 2004, 00:00

Re: Inca 88 i Linux - ktoś próbował?

Post autor: mc_iek » środa 01 gru 2004, 22:30

...Już komputerowe przedzkolaki wiedzą, że aby urządzenie działało w danym systemie operacyjnym, potrzebne są do niego sterowniki dostarczone przez producenta. Audiotrak nie robi i nigdy nie robił linuksowych sterowników do swoich kart, (...)

**********************

Otóż pozwolę sobie zauważyć ze do Audiotrak OPTO Play USB sterowniki linuxowe są na stronie www.alsa-project.org ... Poza tym ludzie piszą sterowniki sami do większości sprzętu pracującego w LINUXie i mój kolega ma już takie doświadczenia za sobą więc może się uda...

... a tak sobie czasem cos dłubnę w dźwiękach...

Awatar użytkownika
Damianin
Posty:262
Rejestracja:sobota 30 mar 2002, 00:00

Re: Inca 88 i Linux - ktoś próbował?

Post autor: Damianin » środa 01 gru 2004, 22:53

...Już komputerowe przedzkolaki wiedzą, że aby urządzenie działało w danym systemie operacyjnym, potrzebne są do niego sterowniki dostarczone przez producenta. Audiotrak nie robi i nigdy nie robił linuksowych sterowników do swoich kart, zatem można spokojnie zapomnieć o obsłudze Inki pod jakąkolwiek odmianą tego systemu, podobnie jak nie można jej uruchomić np. w Maku. Niestety - na platformach bardziej egzotycznych niż wszechobecne Windows jesteśmy skazani na wąską grupę kart, których producenci włożyli trochę wysiłku w napisanie stosownych driverów, stąd przytaczana tutaj RME, której support (nie tylko) pod tym względem wyraźnie odbiega od tańszej konkurencji....

**********************

Audiotrak w żaden sposób nie musi robić sterowników pod Linuxa, żeby karta działała w tym systemie. Proszę spojrzeć na rozwiązanie M-Audio. Karty tej firmy (jak i RME, Audiotraka - niestety niektóre modele oraz wielu innych firm) są wspierane przez projekt ALSA i to w tym przypadku wystarczy aby były wykrywane przez system. Nazywa się to tak sprytnie 3rd Parties. Nie wyklucza to oczywiście kolaboracji producenta karty i projektu ALSA.

Awatar użytkownika
szkudlik
Posty:1732
Rejestracja:czwartek 26 lut 2004, 00:00

Re: Inca 88 i Linux - ktoś próbował?

Post autor: szkudlik » czwartek 02 gru 2004, 04:22

potrzebne są do niego sterowniki dostarczone przez producenta

.**********************



Jak juz slusznie koledzy zauwazyli, niekoniecznie przez producenta.



w linuxie drivery albo dostarczane sa zeczywiscie przez producenta albo (czesciej) pisza je zapalency, zbierajac informacje jak oprogramowac dana karte gdzie sie da, nierzadko stosujac Revrese-engeneering zeby zobaczyc jak firmowy driver obsluguje karte i skopiowac jego zachowanie.



Niestety jakies sterowniki byc musza... a czasami sie nie udaje ich stworzyc (jak np. dla wspanialej skad inad karty Lexicon Core2)



Czesto istnieja z reszta dwa (lub i wiecej) driverow do tego samego sprzetu - profrsjonalna karta sieciowa Intel 100S (potezna maszyna na PCI-X 64bit) - istnieje do niej modul "amatroski" wbudowany w kernele 2.2.x i 2.4.x (nazywa sie eepro100) oraz dostarczany przez intela oficjalny modul e100. Oba dzialaja rowne stabilnie, intelowski driver daje tylko wiecej diagnostyki i jest wydajniejszy, szczegolnie na maszynach wieloprocesorowych.


[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?

Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej

Awatar użytkownika
szkudlik
Posty:1732
Rejestracja:czwartek 26 lut 2004, 00:00

Re: Inca 88 i Linux - ktoś próbował?

Post autor: szkudlik » czwartek 02 gru 2004, 04:25



Czesto istnieja z reszta dwa (lub i wiecej) driverow do tego samego sprzetu - **********************



dla windows z reszta bywa podobnie - np. Sound Blaster Audigy i drivery "oficjalne" vs. KX-y.



Tylko dla widny malo kto zajmuje sie dlubaniem w driverach - bo i po co skoro za darmo dostepne sa gotowce zrobione przez producenta?
[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?

Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej

Awatar użytkownika
szkudlik
Posty:1732
Rejestracja:czwartek 26 lut 2004, 00:00

Re: Inca 88 i Linux - ktoś próbował?

Post autor: szkudlik » czwartek 02 gru 2004, 04:40

I jeszcze jedno, cos co powstrzymuje wielu producentow przed pisaniem driverow na Linuxa.



Zeby to wyjaznic pls pozwolnie ze krotko przyblize roznice w strukturach jadra liinuxa i winodozy



W windows sprzet jest obslugiwany przez drivery ktore dzialaja w miare niezaleznie od jadra (kernela) systemu. Moze sie cos zmienic w kernelu windozji, a drivery dalej beda dzialac (niezaleznie ktory mamy Service Pack - ktory bardzo czesto wymienia kernel windozy, a na pewno robi to XP SP2)



Linux jest zbudowany inaczej - tutaj drivery sa integralna czescia kernela, nie da sie tych dwu spraw ot-tak rozdzielic. Wprawdzie mozna je dynamicznie ladowac i wyladowywac z kernela (technologia modulow), nie zmienia to jednak faktu ze modul skompilowany dla kernela 2.4.20-18 bedzie dziala tylko i wyalcznie z 2.4.20-18, jak sie pojawi kernel 2.4.20-19 do modul odmowi wspolpracy. Wiecej, kolejna kompilacja kernela (sprawa bardzo czesto wykonywana w celu optymalizacji i nie tylko ) spowoduje koniecznosc ponownej kompilacji modulu... Podobnie, potrzebna jest osobna kompilacja dla kazdej dystybucji (bo kazda dystrubujca kompiluje kernel po swojemu) itd. Jakby tego bylo malo to modul musi zostac skompilowany ta sama wersja kompilatora co kernel.



W zwiazku z powyzszym, jedyna rozsada forma dystrybucji drivera jest jego kod zrodlowy, tak zeby kazdy w miare potrzeby mogl go sobie przekompilowac (tak dostarcza drivery Intel, Hewlet-Packard i masa innych firm supportujacych swoj sprzet dla Linuxa),



Niestety z dostarczeniem kodu zrodlowego idzie problem - musisz odslonic czesc swoich tajemnic. A na to zwyczajnie wielu producentow sie nie zgodzi... i tu jest pies pogrzebany.



Zostaje miec nadzieje ze bedacy w fazie projektow kernel 2.8 bedzie juz pozwalal na closed-source driver (teraz, jak mowie, drivery musza byc open-source) oraz na wieksze rozdzelenie driverow od kernela. Na pewni przyczyni sie to do wiekszej dostepnosci driverow na linucha...


[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?

Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej

ODPOWIEDZ