Strona 1 z 1

Problemy z Floyd Rosem

: wtorek 16 lis 2004, 23:46
autor: Arsen88
Moja gitara po "zabawie" z wajchą typu floyd rose nie stroi.

Co prawda stroi (mniej więcej) ale już nie do właściwego dżwięku.

Słyszałem, że można jakoś temu zaradzić "domowymi sposobami",

tak więc jeśli ktoś wie jak to przynajmniej zminimalizować to proszę o pomoc !

Re: Problemy z Floyd Rosem

: środa 17 lis 2004, 00:52
autor: Didejek
...Moja gitara po "zabawie" z wajchą typu floyd rose nie stroi.

Co prawda stroi (mniej więcej) ale już nie do właściwego dżwięku.

Słyszałem, że można jakoś temu zaradzić "domowymi sposobami",

tak więc jeśli ktoś wie jak to przynajmniej zminimalizować to proszę o pomoc !...

**********************



Wszystko zależy od wielu czynników. Jeśli masz słaby mostek (montowany w tanich gitarach na przykład), to rady niewiele pomogą. Na niestrojenie flojda składa się wiele czynników. Wymieniam według łatwości wyeliminowania:

1. Niedokręcona blokada na gryfie - dokręcić

2. Struny - bardzo nowe i nierozciągnięte, lub bardzo stare. Jeśli nowe, to rozciągnąć, jeśli stare, to wymienić

3. Sprężyny - jeśli nowe, to rozruszać wajchując przez dłuższy czas ekstremalnie w obie strony

4. Słaba blokada na gryfie - wymienić

5. Tępe ostrza mostka, lub niedopasowanie ostrzy do rowków w tulejkach - kaplica, ewentualnie wymienić tulejki na takie, które mają szerszy rowek.



Pomóc może też naprowadzenie na ostrza niewielkiej ilości naturalnej pomadki do ust (takiej białej bezbarwnej). Nie pomoże nałożenie smaru.



Polecam stronkę www.ibanezrules.com - rady można odnieść do wszystkich flojdów.



Pozdrawiam

Didejek

Re: Problemy z Floyd Rosem

: środa 17 lis 2004, 02:12
autor: Cyprio
Jeżeli Floyd nie stroi do dobrych tonów przy zwolnieniu ręką mostka, to zapewne coś z menzurą 'nie tak' - w takim układzie trzeba najlepiej na tunerze dostroić bardzo dokładnie menzurę- może mostek nie stoi równolegle do body gitary? a może po prostu menzura nie jest ustawiona poprawnie- w obu przypadkach 'gryf' nie będzie stroił. Tuner, śrubokręcik i powinno być ok :)

Re: Problemy z Floyd Rosem

: środa 17 lis 2004, 07:35
autor: maniuś
Mam ten sam problem. prawie na pewno winne są ostrza. W niektórych modelach są wymienne. Niestety w moim Schallerze nie są. Jak pomyślałem że 1000 PLN muszę wysupłać na nowy mostek z powodu takiej pierdoły to zablokowałem na stałe. Śrubą . Barbarzyństwo co ?

Re: Problemy z Floyd Rosem

: środa 17 lis 2004, 10:22
autor: Didejek
...Jeżeli Floyd nie stroi do dobrych tonów przy zwolnieniu ręką mostka, to zapewne coś z menzurą 'nie tak' - w takim układzie trzeba najlepiej na tunerze dostroić bardzo dokładnie menzurę

**********************



Jeżeli gitara się rozstraja po machaniu wajchą (a wcześniej stroi), to menzura nie ma nic do tego. Ten stan wynika z tego, że mostek nie wraca dokładnie do swojej poprzedniej pozycji.


Re: Problemy z Floyd Rosem

: środa 17 lis 2004, 17:10
autor: bassman
......Jeżeli Floyd nie stroi do dobrych tonów przy zwolnieniu ręką mostka, to zapewne coś z menzurą 'nie tak' - w takim układzie trzeba najlepiej na tunerze dostroić bardzo dokładnie menzurę

**********************



Jeżeli gitara się rozstraja po machaniu wajchą (a wcześniej stroi), to menzura nie ma nic do tego. Ten stan wynika z tego, że mostek nie wraca dokładnie do swojej poprzedniej pozycji.

...

**********************

**********************



Prawda.

I jesli gitara nie jest z tych "najtanszych" modeli, czyli nie ma wad konstrukcyjnych i slabych komponentow oraz braku kontroli jakosci na linii produkcyjnej to glownym i prawie zawsze jedynym powodem bedzie "nierozciagniecie" strun po wymianie. Najwazniejszy i podstawowy krok, pomijany przez najwieksza liczbe gitarzystow. Ilu z tu obecnych poswieca 40 minut na ten zabieg..?Przypuszczam ze 1%..?












Re: Problemy z Floyd Rosem

: środa 17 lis 2004, 18:32
autor: Didejek
Najwazniejszy i podstawowy krok, pomijany przez najwieksza liczbe gitarzystow. Ilu z tu obecnych poswieca 40 minut na ten zabieg..?Przypuszczam ze 1%..?

**********************



40 minut moim zdaniem to przesada, ale zawsze pomęczę wszystkie struny z 10-20 minut i nie mam problemu w obu gitarach z flojdem obu posiadanych gitarach z flojdem



co do tępych ostrzy w mostku Schallera, to... wątpię, żeby to była wina ostrzy, lub wątpię, żeby to był Schaller. Żeby nie było wątpliwości - ostrza w mostku nie służą do krojenia i nie muszą wykazywać się większą ostrością niż nóż do masła.

Re: Problemy z Floyd Rosem

: sobota 20 lis 2004, 16:01
autor: maniuś


co do tępych ostrzy w mostku Schallera, to... wątpię, żeby to była wina ostrzy, lub wątpię, żeby to był Schaller. Żeby nie było wątpliwości - ostrza w mostku nie służą do krojenia i nie muszą wykazywać się większą ostrością niż nóż do masła....

**********************



Ostrza muszą być w dobrym stanie aby wywierały jak najmniejszy wpływ na równowagę między siłą ciągu strun a przeciw-sprężynami. Po wypolerowaniu (naostrzeniu jeśli wolisz), wszystko wróciło do normy, ale niestety na krótko. Podejrzewam że stal w tym miejscu się po prostu rozhartowała. W końcu sporo potu tamtędy przepłynęło przez parę lat ( to była stopniowa degradacja a nie nagłe zjawisko ). Ten problem dotyczy nie tylko chińskich zamienników. Schallerów także. Jedyna różnica to tempo zużycia.