czy moglby ktos wyjasnic sprawe jakie nagrywarki CD sie lepiej spisuja przy kopiowaniu plyt oraz przy wypalaniu mastera? Chodzi mi czy stacjonarna nagrywarka jest pod tym wzgledem lepsza, gorsza czy tez nie ma roznicy. Jakos ciezko mi sobie wyobrazic CD recorder w klocku podpiety pod WaveLaba czy tez np. Sequoie, poza tym jak na nagrywarke stacjonarna zaimporowac plik cue sheet? Pojawiaja sie bowiem glosy, ze kopiowanie plyt via nagrywarka stacjonarna daje kopie lepszej jakosci podczas gdy nagrywarka komputerowa tworzy kopie dalekie od oryginalu. Jakos nie chce mi sie w to wierzyc. W czym roznica jesli w ogole ona istnieje?
**********************
Wkraczamy w magiczny temat audiofilskich spraw
Kazdy maniak audio wykrzywi sie z obrzydzeniem na temat "nagrywarka komputerowa".
Zeby to wyjasnic musimy zobaczcy CO sie dzieje na nagrywarkach tak naprawde. Celowo zaprzestaje uzywania terminu "brzmienie", gdyz w domenie czysto cyfrowej takiego pojecia po prostu nie ma - dla kompa ciag bitow to ciag bitow. Bede wiec mowil o "danych"
1) NIESTETY jest prawda ze kopie plyt audio moga zawierac nieco inne dane niz oryginaly, co wiecej, zarowno przy kopii jak i przy oryginale na roznych odtwarzaczach MOGA zostac odczytane nieco inne bity.
Wynika to z kompromisu na ktory poszli inzynierowie Plhilipsa w 1985roku. Otoz zalozyli oni ze nie da sie odczytac plyty bezblednie. Zadnej plyty. Wobec tego co zrobic? Trzeba bylo dolozyc jakies slowa korekcyjne, ktore beda potrafily wylapac i skorygowac bledy.
Niestety poniewaz zalozenia byly twarde - plyta o srednicy 10cm i zawartosci muzyki 74minuty, nie udalo im sie upchnac wystarczajacej ilosc slow korekcyjnych zeby moc dokonac idealnej korekcji bledow. Pomysleli tak "jezeli co ktoras probka zniknie i zostanie zastapiona przez srednia arytmetyczna sasiednich probek, to nic takiego sie nie stanie". No i tak sie dzieje - jezeli laser przeczyta jeden bajt blednie, to system korekcji to wylapie i skoryguje w 100%. Jezeli jednak dwa sasiednie bajty beda bledne (przed rozplotem - to tak dla zaawansowanych), to nie ma rady - trzeba je zastapic ta nieszczesna srednia arytmetyczna.
Takie interpolacje bledow w oczywisty sposob degraduja i zaklocaja dane plynace do przetwornika, wiec i zmieniaja brzmienie.
2) Czy wiec mozna zrobic idealna kopie CD?
Tak, o ile sie uda idealnie odczytac. A to sie daje tylko czytajac plyte kilka razy i porownujac dane jakie przyszly. No i - NIE DA sie tego zrobic w czasie rzeczywistym, czyli za pomoca np. nawet najdrozszego i najbardziej audiofilskiego odtwarzacza CD polaczonego z nagrywarka CD. To zrobic potrafi - i to dosc prosto skutecznie - komputer.
3) Ok, mam juz idealne dane, np. moje nagrania ktore wlasnie zmasterowalem, co sie moze stac przy nagraniu tego na CD?
Jezeli nagrasz na CD-Audio to twoja plyta podlega tym samym ograniczeniom co kazda inna, takze wytloczona... Jezeli nagrasz plik WAV, to NIC sie nie moze stac. Bedzie brzmiec zawsze w dokladnie ten sam sposob. Otoz pliki, w odroznieniu od danych audio, nie moga byc przeklamane. Zmiana jednego nawet bitu rujnuje program. Do CD-DATA zastosowane sa wiec znacznie mocniejsze algorytmy korekcji, takie ktore gwarantuja bezblednosc (a jak nie CDROM probuje odczytac plyte tak dlugo az sie uda - a jak sie nie uda to plyta sie zwyczajnie nie czyta). Nagranie na twardym dysku czy na CD w postaci WAVa GWARANTUJE wiec brzmienie IDEALNIE zgodne z oryginalem. Najlepszym wiec zrodlem muzyki jest... komputer z dobrym przetwornikiem (zaraz mnie purysci od audiofilow czy od masteringu zjedza zywcem, a FUJ, komputer... ale co mi tam, swoje wiem).
4) To czemu sie nie nagrywa w trybie DATA? Dlaczego Plilips nie zrobil tego lepiej
A dlatego ze "idealne" algorytmy maja male zastosowanie przy Audio, ktore jest tak naprawde nie czystymi danymi jako takimi, ale STRUMIENIEM DANYCH. Jest to drobna roznica. Otoz przy odtwarzaniu plyty nie moga wystapic zadne opoznienia - bo muzyczka zwyczajnie sie urwie na chwile. A jakakolwiek retransmisja danych zawsze powoduje przeciez opoznienia.
Oczywiscie dzisiaj to nie jest juz problemem - mozna zrobic duzy bufor pamieci (kilka MB) ktory bedzie dostarczal danych w chwili gdy odczyt z CD sie opozni, ale pamietajmy ze w 1985 roku pamiec byla horrendalnie droga - w uzyciu byly spektrumny z 48KB... a i profesjonalne kompy tez nie miewaly wiecej niz ten 1MB. A ze w uzyciu sa miliony odtwarzaczy CD, to zmiana standardu zwyczajnie nie jest mozliwa
5) Grrrr.... nie ma wiec rady, nagrania beda brzmiec gorzej niz przed wypaleniem. Jak wiec nagrywac zeby bylo lepiej?
A to jest pytanie na ktore nie ma dobrej odpowiedzi.
Kazda nagrywarka to osobna konstrukcja, kazda moze nagrac plyte nieco inaczej.
Na jakosc plyty sklada sie wiele czynnikow:
- jakosc warstwy odbijajacej i precyzja wypalenia pitow (tych dziurek na warstwie odbijajacej ktore niosa wlasciwe dane)
- precyzja prowadzenia sciezki, czy jest idealna spirala czy tez troche "faluje"
- nieregularnosci w dlugosci pitow
- itd. itd.
wiec zmiennych ktore moga wplywac na stope bledow sa dziesiatki, jak nie setki. Nie maja one znaczenia przy nagrywaniu CD-DATA, natomiast maja - i to duze - dla muzyki.
Kazda nagrywarka zrobi toto inaczej, wiecej, kazdy odtwarzacz potraktuje plyty inaczej. Nie ma regul, niestety.
6)
Wiec stacjonarna czy komputerowa?
Ja powiem - komputerowa. I to z kilku powodow.
- Nie ma zadnego rozsadnego powodu dla ktorego mialbym wierzyc ze wypalarka stacjonarna ma precyzyjniejszy uklad optyczny niz komputerowa. Nawet powiem wiecej, jezeli komputerowe sa przeznaczone do wiekszych szybkosci to sila zeczy musi spelniac wyzsze standardy. To moze tylko spekulacja, ale wydaje mi sie ze trafna.
- Nagywarka komputerowa potrafi nagrywac w kilku predkosciach, nie tylko w jednej. Pozwala to - metoda prob i bledow - na dobranie optymalnej. Ja np. mam najmniejsza stope bledow przy szybkosci x24. A poza tym - po jakiego grzyba czekac godzine na wypalenie plytki skoro mozna to zalatwic w 6 minut?
- No i najwazniejsze - pomiedzy komputerem a nagrywarka NIE MA interface'u SPDIF. A ten, przynajmniej potencjalnie, tez moze byc przyczyna bledow.
- Nagrywarka komputerowa potrafi znacznie wiecej - CdText, precyzyjne znaczniki, kody, audio-in-pauses i cala mase roznosci. Tego sie nie da przeslac przez SPDIF. Szukalem troche po profesjonalnych nagrywarkach TASCAMA i nie znalazlem ani jednej obslugujacej CD-TEXT albo wstawianie znacznikow na podstawie Cue-Listy przyslanej np. przez interface z kompa. Znaczniki trza wstawiac recznie, prawda, profesionalne pozwalaja na np. precyzowanie miejsca znacznika wciagajac fragment nagrania do RAM i takie tam, ale nie ma to zadnego porownania z wygoda pracy w WaveLabie.
- no i komputerowa nie robi trudnosci z SCMS.
to tyle. Zaraz mnie audiofile zjedza zywcem za wybor "takich wstretnych" spraw jak nagrywarki komputerowe...
[addsig]