Yamaha HS-5 jako monitory dodatkowe
Szukam dodatkowych małych monitorów, które dadzą alternatywny obraz dźwiękowy. Mój główny odsłuch, to APS Aeon, więc ogólnie jest nieźle :) Ale ponieważ obecnie pracuję w pomieszczeniu które nie jest za dobre brzmieniowo i nie mam możliwości by je przystosować (tragedii też nie ma), podpieram się też innymi odsłuchami, co poprawia jakość moich miksów. Obecnie korzystam z małych monitorków Behringer Eurolive B205D. To są osobiste monitory sceniczne i jako takie swoje zadanie spełniają bardzo dobrze, ale jako odsłuch do miksowania - nie bardzo, choć też zawsze powiedza coś, czego nie mówi odsłuch główny :)
Kiedyś miałem przez krótki czas Yamahy HS-50. Miały w sumie tylko jedną zaletę - bezlitośnie obnażały mankamenty miksu. Jeśli coś było nie tak, to na nich wychodziło to bardzo wyraźnie. Co ciekawe, robienie poprawek na nich owocowało pogorszeniem miksu :) Poprawki należało robić na innych monitorach. Ale jeśli się zrobiło i na HS-50 było ok, to już było ok. Teraz dostępne są HS-5, ponoć poprawione dość mocno w stosunku do poprzednika.
Czy ktoś z Was używa/ł HS-5 jako drugich monitorów w parze z czymś wyższej półki? Jak się sprawdzają jako drugi odsłuch? A może lepiej celować w coś innego?
Generalnie sens posiadania drugich monitorów jest moim zdaniem wtedy, gdy mają one inny charakter brzmieniowy od monitorów głównych, dlatego myślę właśnie o HS-5. Ale nie będę się też upierał.
Jestem ciekaw Waszych doświadczeń i opinii.