Witam. Natrafiałem właśnie na próbki nagrań z wykorzystaniem preampu Earthworks 102x, który to podobno nie wprowadza szumów i zniekształceń.
https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=VUWCekyoiME
http://www.soundpure.com/p/earthworks-1021-mic-preamp-zero-distortion-technology/488
Rozumiem, że określenia typu zero-distortion oraz completely noise free są zwykłym markwetingowym bełkotem, bo nie ma urządzeń de facto bezszumnych i niewprowadzających rzeczywiście żadnych zniekształceń, ale czy jest możliwe zejść z poziomem wprowadzanych szumów aż tak nisko jak na tych nagraniach? Nie ma w tym czasem jakiegoś "oszustwa"?
Zdążyłem się zorientować (nie wiem czy słusznie), że Earthworks to światowa czołówka w produkcji sprzętu specjalistycznego, więc pewnie nierozsądnym jest posądzanie ich o manipulację, ale co Wy na to?
Oczywiście prawdopodobnie nigdy nie będę miał do czynienia z tym sprzętem, ale zwyczajnie ciekawi mnie, czy taka klarownośc jest możliwa.
Pozdrawiam
Marek