Profesjonalna rejestracja pianina/fortepianu - techniki nagrywania
Witam,
chciałbym podyskutować o tym, jak dobrze nagrać fortepian i pianino. Z moich obserwacji jest bardzo dużo sposobów, aby ten cel osiągnąć (wiele pokrywa się z poradami w obszernym artykule na łamach SoundOnSound), nie wydając przy tym fortuny na mikrofony omnikierunkowe czy całe systemy do rejestracji (kosztujące często tysiące dolarów). Chciałbym również skupić się na tym, co każdy powinien mieć pod strzechą - czyli rejestrator audio i para (bądź więcej) mikrofonów - jestem przekonany, że nie chodzi tu o jakość sprzętu (bo w dzisiejszych czasach większość urządzeń nawet z niskiej półki dorównuje stosowanym onegdaj), tylko o sposób.
Jak wiadomo, fortepian i pianino różnią się budową i kluczem do sukcesu jest umiejętność zebrania sygnału z punktów czy też stref, które oddają konkretną charakterystykę, a następnie połączenie ich w całość. Najczęściej polecaną metodą jest ORTF, czyli układ, jaki oferuje większość rejestratorów. Niestety - sygnał tak nagrany pozbawiony jest całego pasma, jakie generuje płyta rezonansowa itd. Rozwiązaniem może być podłączenie mikrofonów w układzie A/B do w/w X/Y.
Osobiście będę niedługo nagrywał pianino Schimmela za pomocą rejestratora Tascam DR-05 i 2 mikrofonów T.bone SC-140 - sprzęt to niska półka (choć mam dostęp do lepszych narzędzi) i zastanawiam się, czy uda się uzyskać interesujące efekty - wszystko zależy jednak od know-how.
Chciałbym zaprosić do dyskusji osoby, które zajmują się tym na tyle często, że mogą podzielić się spostrzeżeniami na ten temat. Szczególnie interesujące byłoby opisanie tego w prostych słowach z punktu widzenia fizyki i akustyki (wpływ otoczenia; kąty, wysokość i odległość mikrofonów; trochę teorii na temat faz, czego unikać itd).