Roland Jupiter-80
Tak, jak można się było spodziewać - kolejna katastrofa ze strony Rolanda. Ewidentnie, niektórym brakuje poczucia obciachu.
Kultowe forum dla muzyków, producentów i realizatorów dźwięku. Jeżeli masz problem w studiu u nas znajdziesz jego rozwiązanie. Przekonaj się sam.
https://testforum.estradaistudio.pl/
https://testforum.estradaistudio.pl/viewtopic.php?f=10&t=28525
...http://www.rolandconnect.com/product.php?p=jupiter-80
Tak, jak można się było spodziewać - kolejna katastrofa ze strony Rolanda. Ewidentnie, niektórym brakuje poczucia obciachu....
******************************
Jednak znajdą się chętni. Już się zapisałem na testy, ale z opisu dla mnie już wynika, iż może to być instrument, który pokryje 80% moich potrzeb jeśli chodzi o syntezę.
...http://www.rolandconnect.com/product.php?p=jupiter-80
Tak, jak można się było spodziewać - kolejna katastrofa ze strony Rolanda. Ewidentnie, niektórym brakuje poczucia obciachu....
Kolejna marketingowa ściema Roland-a. Co mają wspólnego ze sobą Jupiter-80 i Jupiter 8? Wygląd. To samo dotyczy zresztą starej i nowej serii Juno, a także nowego wcielenia SH, czyli Gaia. Odnoszę wrażenie, że Roland chciał jak najszybciej (czyli we Frankfurcie) "odpowiedzieć" na Kronosa. Więc chłopaki wrzucili co było akurat pod reką w nowe opakowanie nazywając to dumnie Jupiter-80.
Podpiąłem sobie bcr2000 do mojego starego alpha juno2 i nie mogę się oderwać. Myślę sobie, jaki drugi analogowy parapet kupić do tego zestawu. Stare graty są nieprzyzwoicie drogie i często w złym stanie. Nasuwa mi się głównie Mopho keyboard i zarazem pytanie: czemu do cholery jest taki mały wybór wśród współczesnych analogów? Czy Roland nigdy nie zrobi już prawdziwego instrumentu? Może chociaż Korg - jest jakiś promyk nadziei, choć na Monotribe ciężko będzie zagrać coś w czasie rzeczywistym.
...http://www.rolandconnect.com/product.php?p=jupiter-80
Tak, jak można się było spodziewać - kolejna katastrofa ze strony Rolanda. Ewidentnie, niektórym brakuje poczucia obciachu....
Jak dla mnie brzmi ciekawie, przynajmniej do czasu, zanim nie przetestuję własnoręcznie.
Ja tu widzę związki z V-Synth GT bardziej, darowaliby sobie np. dodanie wejścia na pamięć USB i zamiast tego dali kontroler XY - to ma być chyba w zamierzeniu profesjonalny synth a nie sprzęt do odtwarzania midów?? Design jest za bardzo pretensjonalny... Nie wróżę przyszłośći - wolę już w/w syntezator - przynajmniej jest czymś oryginalnym, a nie odcinaniem kuponów od legendy. Za te pieniądze lepiej kupić HW synth od Arturii...
Nie wiem co jest ciekawego w kolejnym bezpłciowym ROM-plerze z tymi samymi zalatującymi plastikiem próbkami trzaskanymi od 10 lat, w obudowie z kolorowymi przyciskami bezczelnie insynuującymi związki z prawdziwym Jupiterem 8. Za tę cenę można kupić używany oryginał, jeden z najlepszych syntezatorów polifonicznych jaki kiedykolwiek wyprodukowano. Tymczasem tutaj dostajemy zwykłego przepakowanego Fantoma. Totalna degrengolada....
To sam już nie wiem, ale przetestować nie zaszkodzi :). To jakim syntezatorem Twoim zdaniem warto by było się zainteresować? Chodzi mi o te, które są dzisiaj dostępne.
To sam już nie wiem, ale przetestować nie zaszkodzi :). To jakim syntezatorem Twoim zdaniem warto by było się zainteresować? Chodzi mi o te, które są dzisiaj dostępne.
...
**********************************
Dla mnie na pierwszym miejscu wspomniany już przeze mnie Poly Evolver. Problemem jest, iż nie jest to synth do wszystkiego. Lubię pojechane i futurystyczne tła, pady oraz efekty i tu swoją uwagę zwróciłem ku bankom brzmień (np. Sample Logic). I nie żałuję. Jednak coś mi się wydaje, że ten nowy Jupiter sprawdzi się u mnie właśnie pod kątem tych futurystycznych barw i myślę, że zanim zaczniemy pluć na ten "wynalazek" warto jednak dotknąć i posłuchać. Jak zresztą każdy dostępny sprzęt na rynku.