...Witam! Chcę kupić sprzętowy sterownik midi do cubase 5. Chciałbym sobie ułatwić pracę i oderwac się od myszki. [..]
Moim zdaniem musisz określić sobie, czego oczekujesz od kontrolera. Nie ma siły, nigdy od myszy się nie uwolnisz, tym bardziej od klawiatury i chcąc nie chcąc będziesz musiał dla nich wygospodarować miejsce. Po paru latach pracy z kontrolerami dla mnie istotne jest tylko kilka rzeczy:
- obsługa monitorów, w tym przełączanie się między zestawami
- analogowa regulacja głośności odsłuchu
- obsługa talkback
- dostęp do paru pierwszych kanałów miksera - solo, a co ważniejsze Listen
- transport, a w zasadzie podrzutki (punch in/out) w jaknajwygodniejszej formie.
Nie wiem, czy pracujesz sam, czy masz studio z muzykami za szybą. W tym drugim przypadku dostęp do takich rzeczy jak Listen (solo tylko w reżysernii, bez wpływu dla tych za szybą), czy szybka korekta poziomu pierwszych śladów są istotne. Reszta jest mnie lub bardziej upierdliwa :) Mam tak istyl pracy, że w Cubase mam zdefiniowane szyny Control Room i Studio Phones. Do Studio Phones robię mix dla tych za szybą realizowany na szynach Studio Cubase'a w trybie Pre. Wtedy mają taki poziom jak im się podoba i jest komfortowy. A ja w reżysernii mam swój mix, niezależny od nich i zwykle słucham w czasie nagrania na sucho, bez efektów. Listen pozwala mi na podsłuch śladu w kontekście innych śladów - czyli w odróżnieniu od Solo nie mam tylko tego jeden wysolowanego śladu. I ta kontrola głośności pierwszych śladów dotyczy też tylko mojego odsłuchu. Transport - w zasadzie do podrzutek '*' na klawiaturze numerycznej wystarcza, ale można pokusić się również dedykowanym kontrolerem.
Co do analogowej kontroli - osobiście używam Mackie Big Knob, który jest prawie idealny w tej roli. Prawie, bo chciałbym, żeby Dim automatycznie włączało się dla sygnałów idących do studia, kiedy wciskam talkback. Ale poza tym, to bardzo funkcjonalne urządzenie. Do kontroli Listen/Volume można użyć czegokolwiek. Nawiet takiego maleństwa jak Korg NanoKontrol. 9 suwaków, przy każdym, dwa przyciski i gała plus transport. Aczkolwiek tranport jest dla mnie bezużyteczny - za małe te przyciski. Natomiast suwaki w zupełności wystarczają, żeby zamiast myszą, a kontrolerem wyrysować automatykę, tudzież w czasie nagrania na szybko skorygować poziomy.
IMHO, pakowanie się w wielkie kontrolery jest bezcelowe. Przy tej ilości funkcji dostępnych z poziomu klawaitury i myszy ergonomiczne oprogramowanie takiego kontrolera jest prawie niemożliwe. Nie mówiąc o tym, że one zajmą miejsce, gdzie sięganie wtedy do klawiatury i myszy jest co najmniej niewygodne. Jeżeli nie pracowałeś dotąd z kontrolerami - weź sobie jakikolwiek do testu i, co ważne, zrób na tym choć jeden realny projekt. Sam się przekonasz, czy faktycznie potrzebne Ci takie urządzenie, a jeśli już, to co z niego będzie Ci przydatne.
Jacek