Witam, mój pierwszy post na tym forum :)
Mam M-Audio Firewire 410, używam do reampingu gitary elektrycznej, ale mam IMHO dość duże szumy z preampu tego interfejsu. Nie wiem czy to jest normalne, że nawet jak nie podłączę żadnego kabla do inputu w FW410, track meter w Reaperze mierzy mi stały szum ok -87db, a jak puszczę w tym czasie jakieś głośne audio (w Reaperze, foobarze) przez ten interfejs, szumy potrafią się zwiększyć nawet do ok -79db. Mam też Line 6 POD XT i tam ten problem nie występuje w takim nasileniu: tylko -111db szumu (bez podłączania żadych kabli), no i POD nie jest podatny na puszczanie audio o dużym RMS podczas nagrywania.
Szum z przedwzmacniacza przeszkadza mi szczególnie, gdy na sygnał DI z elektryka nakładam symulację wzmacniacza gitarowego (co potęguje szumy) VST/IR z dość dużym gain. Analogiczny DI nagrywan na PODzie: szum o wiele mniejszy.
Btw. gdzieś na tym forum wyczytałem dwie opinie, że FW410 nie ma Hi-Z. Eee to prawda? Bo jakoś mi się nie wydaje...
Drugie pytanie - jeśli mój FW410 jest skopany, to jaki interfejs, podobny do niego polecacie? Drugi FW410? M-Audio Profire 610? Focusrite Saffire 24? Inny?
Potrzebuję interfejsu głównie do nagrywania elektryka z niskimi szumami jak w POD XT, ale także do mikrofonu pojemnościowego (wokal, akustyk, klasyk) i midi do keyboardu.
Pzdr i TIA.