Witam wszystkich.
To mój pierwszy post, w którym postaram się zawrzeć tyle informacji ile tylko się da by ułatwić Wam zadanie udzielając odpowiedzi na moje pytania ;).
Hobbystycznie komponuje i rejestruje swoje własne kawałki, na bardzo tanim i lamerskim sprzęcie (dla usprawiedliwienia – w drodze duże zakupy i duże raty ;)) ).
- Gitarę jak i wokal rejestruje przy użyciu malutkiego interfejsu audio M-AUDIO FAST TRACK (link do opisu urządzenia: http://midi.pl/p2183-M-AUDIO-FAST-TRACK-interfejs-USB.html).
- Wokal rejestruje przy użyciu mikrofonu dynamicznego (tak, wiem) (link: http://www.elektrik.pl/alphard/mikrofon/dynamiczny/c/607-p-719.html)
- Jako odsłuchu przy mixie używam głośników komputerowych (tak, wiem. Po stokroć wiem) Genius 2000x (link: http://www.ceneo.pl/1364161)
- (komputer PC, stacjonarny)
Mój problem jest następujący – wszędzie słuchać okropne szumy – czy to nagrywając liniowo gitarę, czy też rejestrując wokal. Nawet z głośników brzęczy znacząco.
I uznałbym, że to po prostu wina taniego sprzętu i nic się nie poradzi, ALE – raz szumi, a raz (prawie) nie i raz mocno, raz słabo.
Zatem dochodzę do wniosku, że musi być jakieś ŹRÓDŁO tych szumów (bo z głośników bądź co bądź nie powinno bzyczeć aż tak).
Pozwoliłem sobie zarejestrować owy szum (przy głośności ¾ nagrywając sygnał z mikrofonu) oraz zrobić sceen z analizatora widmowego.
Oto ten szum: http://zapodaj.net/images/5d5286553882.jpg
Jakieś pomysły co może być tego przyczyną, oraz co zrobić, żeby go wyeliminować? Lub chociaż ograniczyć? Bo dopóki nie dostanę nowego sprzętu musze cisnąć na tym co mam, co jest bolesne już samo w sobie.