Forum Magazynu Estrada i Studio

Witam zastanawiam się nad zakupem dobrego syntezatora analogowego, w którym miał bym duże możliwości kreowania brzmień. Zastanawiam się nad Roland JP 8080 i Clavia Nord Lead 2 może ktoś z nich korzystał i mógłby mi podać zasadnicze różnice. Wiem że mnóstwo osób używa Clavi dla tego też zastanawiałem się nad Rolandem który to może będzie miał bardziej oryginalne brzmienie? Szczerz mówiąc nawet nie wiem czy można porównać ze sobą te dwie maszynki?

Żaden z nich nie jest analogowy. To są wirtualne analogi - VA
[addsig]

OK w takim bądź razie zastanawiam się nad zakupem Virtalnego Analoga czy ktoś zna te maszynki i mógł by mi przybliżyć ich możliwości bo na youtubie zbyt wiele tego nie ma.

...OK w takim bądź razie zastanawiam się nad zakupem Virtalnego Analoga czy ktoś zna te maszynki i mógł by mi przybliżyć ich możliwości bo na youtubie zbyt wiele tego nie ma....
**********************
Tego Rolanda nie znam. O Nordzie można powiedzieć wiele-wiele fajnych rzeczy, ale oczywiście prawie wszystko ma jakieś wady. Klawiatura fajna, obsługa super prosta (z wyjątkiem obsługa presetów, tu są pewne ograniczenia i można się pogubić), pitch-stick rewelacyjny, brzmienia bardzo mi podeszły. Jedyne jeszcze czego można się przyczepić to brak efektów, ale mnie to osobiście nie przeszkadzało. Warto pójść to pomacać przed zakupem i posłuchać.

Opisy możliwości masz w necie wystarczy www.google.pl. Z wartych do wspomnienia jest fakt, ze nord lead nie posiada własnego procesora FX więc wymaga zewnętrznego. Jp8080 posiada vocoder który jednak zżera kilka głosów polifonii, w momencie jego odpalenia.
[addsig]

OK dzięki ale chciał bym się dowiedzieć też czegoś o jakości barw jakie posiadają oba instrumenty gdyż tego w googlach nie przeczytam a na youtubie jakość dźwięku jest marna. Chodzi mi o wrażenia osób korzystających z tyk instrumentów czy dają one dużą możliwość w kreowaniu nowych barw czy jedynie gotowe banki można trochę przerabiać. Ogólnie czy mają potencjał twórczy?

Ogólnie czy mają potencjał twórczy?...
**********************
Nord 2x napewno. W dodatku masz wszystko pod ręką. Nie ma ukrytych, wielopoziomowych ekranów edycji. Kręcisz tak jak Ci odpowiada. W kilkanaście sekund można dojść do oczekiwanego brzmienia jeśli zna się reguły syntezy i się wie co i jak. Dla początkujących też dobry instrument.

A i jeszcze link.
Na dole strony jest parę przykładów dźwiękowych lecz one nie pokazują nawet troszkę możliwości instrumentu. Trzeba jednak samemu też sprawdzić.

Pytanie czy ten VA ma brzmieć old-schoolowo czy być unikatowy i świeży... Ja uwielbiam Minimooga, mam Minimax ASB od Creamware i nie narzekam, stary dobry Mini ze sporą polifonią i FX;-). A gada toto że się VST i VA chowają... Jeśli chodzi o nowsze brzmienia, nie od dziś wiadomo że Waldorf;> chociaż Pulse jest podobny do Minimooga...
Najnowszy Bloefeld wydaje się mieć pazura, nie testowałem go, ale za tą cenę takie możliwości to nie w kij dmuchał:D
Clavia jak zwykle na najwyższym poziomie, nowsze Virusy też nie mają się czego wstydzić... Ale mimo wszystko każdy brzmi inaczej. i każd lubi inaczej;)
JP-8080 to jest chyba pochodna JP-8000, swego czasu bardzo udaana maszynka....
Określ jakie dokładnie brzmienia lubisz, wtedy coś się doradzi, wszak wybór jest duży:-)

Określ jakie dokładnie brzmienia lubisz, wtedy coś się doradzi, wszak wybór jest duży:-)...
**********************
Najlepiej by było mieć wszystko Ahh...marzenia, marzenia...