**********************
Otóż to, ta sam cena chyba, a 10x większe możliwości i tym samym jest bardziej funkcjonalny. Niestety jest 3x większy od Presonusa, ale cóż to za problem w studio...
...
**********************
i tak i nie.
zalezy kto co chce.
mam i HP4 i jeden z wspomnianych behringerow.
wiec, zaleta behringerow:
- cena
- 2 niezalezne wejscia A i B
- wyjscia sluchawkowe zarowno z przodu, jak i z tylu (wygodne w przypadku racka, moga dzialac jednoczenisje, wiec smialo podlaczymy nawet 8 par sluchawek)
- zlacza insert na kanalach , wzbogadzenie o dodatkowy sygnal
minusy:
- w kazdej wersji, nie ma regulacji, albo wogole nie ma wyjscia na odlsuchy, swego czasu HP4 idealnie sie sprawdzal, sluchawki nadal graly, a odsluchy niezaleznie mozna bylo regulowac, w behringerze o ile jest to wyjscie to bez regulacji
- zadna wersja nie oferuje talk-back
zalety HP4
- solidne, metalowe pudelko, praktycznie nie do rozwalenia,
(pozyteczne kiedy nie jest zamontowany na stale w racku
- niezalezne wyjscie monitor level, z osobna regulacja i przelaczaniem trybu mono/stereo
wady:
- wyjscia tylko z przodu (wada niekoniecznie dla kazdego :D)
- brak wylacznika
- brak insertow itd
brak insertow, wejscia A/B oraz talkback rekompensuje nowy presonus hp60, no ale to juz inna polka cenowa. jedynie czego nie ma to wlasnie wyjscia na monitory, ktore ma hp4, no ale. w przypadku karty wielokanalowej, to raczej nie problem, co innego jak mamy karte tylko z jedna para wyjsc, to wtedy hp4 wydaje sie idealnym rozwiazaniem.
a ja i tak zbieram na hp60 :D
[addsig]