Strona 1 z 2
Laptop na scenie - problem
: piątek 06 cze 2008, 01:42
autor: stg
Pomyślałem, że o tym napiszę - może ktoś coś poradzi...
Ostatnio dużo gram na instrumentach VST. Używam około sześciu wtyczek załadowanych do sonara6. (sonar jest bardziej wymagający dla kompa, ale używam go, bo czasami chcę coś na żywo nagrać i zaloopować i w sonarze robi mi się to najwygodniej). Kiedy to wszystko odpalam w domu lub na próbie wszystko działa idealnie. Zdaża się, że na próbach jeszcze bardziej obciążam system, bo podpinam do tego wszystkiego jeszcze dwie scieżki audio.
Kiedy dochodzi do występów live sprawa się komplikuje. Niby wszystko jest tak samo (a nawet powinno być lepiej bo wyłączam antywirusa, karte sieciową itp żeby uniknąc obciążenia proca) a jednak zdażają mi się traumatyczne "przywieszki" sekwencera. Nie muszę chyba mówić jak to brzmi przy dużej głośności... Na szczęscie grywam dosyć pokręconą muzę, więc mało kto poza mną się w tym łapie

Fakt faktem jest jednak wtopa. Kto wie, może spowodowane to jest temperaturą, która wzrasta z powodu dużej ilości osób...:-?
Wiadomo, że w czasie koncertów wszystko uwielbia się psuć i każdy, nawet najbardziej niezawodny sprzęt dostaje kręćka, ale może ktoś z Was zna jakiś magiczne (mniej lub bardziej) triki, które pomagają w takich sytuacjach?
Re: Laptop na scenie - problem
: piątek 06 cze 2008, 03:14
autor: sigmarus
Mialem podobny problem.
Musisz miec lepszego lapa.Laptopy maja to do siebie ze sa bardzo wrazliwe na wysoka temperature.Ja kupilem Powerbooka i problemu nie mam , mimo iz po gigu jest tak nagrzany ze mozna by jajka sadzic:)
Zmniejsz ilosc wtyczek , zadbaj o dobra wentulacje od spodu ( bo to w tym jest problem) , polecam zakupic dobry , malowidoczny cooler do laptopa.Duzo tego na allegro a naprawde sprawdza sie i problem raczej zniknie.
Pozdrawiam
Re: Laptop na scenie - problem
: piątek 06 cze 2008, 07:57
autor: mr.X
Wszystkim mordercom laptopow polecam zainstalowanie 2 systemow operacyjnych . W pierwszym internet , antywirusy i jakieśtam , a w drugim tylko program/my/ muzyczne ,/nawet bez sterownikow wifi / no i wentylacja to podstawa !null
Re: Laptop na scenie - problem
: piątek 06 cze 2008, 09:14
autor: Vibra
witam
swego czasu pisalem na forum w kazda strone, ze firewire nie takie, ze sterowniki sie kluca, ze cos strzela itd itp. Kupilem macbooka uzywam abletona i traktuje laptop jak modul. Nic wiecej nie bede pisal bo po co. Zamiast zastanawiac sie czy lepszy bedzie taki asus, czy taki hp, czy moze dell, kup maka splacaj go pozycz kase i zapomnisz o klopotach.Moze i xp jest szybszy:) a leo dlugo laduje programy ale jak zaladuje to poprostu dzialaja jak strzala.
Re: Laptop na scenie - problem
: piątek 06 cze 2008, 09:43
autor: mr.X
Mi też ableton dziala na laptopie HP 6720s 4gb ram i XP sp2 bez problemów, a internet mam na linuxie.
Re: Laptop na scenie - problem
: piątek 06 cze 2008, 10:05
autor: Zbynia
a czy ustawienia zasilania laptopa masz ustawione na stacjonarny ew. maksymalna wydajnośc czy może laptop/przenośny???
pozatym pamietaj że laptopy maja tragicznie wolne dyski
Re: Laptop na scenie - problem
: piątek 06 cze 2008, 10:25
autor: mr.X
Zasilanie mam ustawione typowo dla laptopa , ale bateria służy mi tylko gdy wyłaczą prad do spokojnego ukonczenia tego co zaczalem. Dysk 5400 obr. jakos sie wyrabia, choć ja bazuje na analogu i operatorze a tu najważniejszy jest procesor i ram.
Re: Laptop na scenie - problem
: piątek 06 cze 2008, 10:38
autor: stg
...a czy ustawienia zasilania laptopa masz ustawione na stacjonarny ew. maksymalna wydajnośc czy może laptop/przenośny???
Zasilanie jest ustawione na "zawsze włączony".
Co do pozostałych rad: cooler rzeczywiście wygląda do bardzo dobre rozwiązanie. Nie wiedziałem, że takowe istnieją. Dzięki! Dwa systemy operacyjne to też fajny pomysł - noszę się sam z tym od jakiegoś czasu. Trochę mnie tylko przeraża widmo archiwizacji tych kilkudziesięciu giga, ale trudno - trzeba bedzie wreszcie to zrobić.
Co do maków... hmm. No wiem, że maki niby lepsze, ale kupiłem swojego lapa pół roku temu (thiknk pad R61i, Core 2 Duo T5250, 2GB ram, XPsp2) i trochę ciężko by mi było teraz kupować nowy (prawie dwa razy droższy) sprzęt. Zresztą - zbieram teraz na Norda, więc laptop i tak zostanie mocno odciążony:-D (tak na marginesie to brzmienia VST już dosyć mocno mnie wkurzają - cięzki, zamulony plastik)
Re: Laptop na scenie - problem
: piątek 06 cze 2008, 18:30
autor: Caroozo
tak na marginesie to brzmienia VST już dosyć mocno mnie wkurzają - cięzki, zamulony plastik) ...
**********************
Bo nic nie przebije hardware;-) jaki by dobry komputer nie był, zabraknie mu duszy, chyba że przepuścisz sygnał przez zewnętrzny finalizer, wtedy brzmienie nabiera koloru:)
Re: Laptop na scenie - problem
: piątek 06 cze 2008, 20:47
autor: Vibra
Bo nic nie przebije hardware;-) jaki by dobry komputer nie był, zabraknie mu duszy, chyba że przepuścisz sygnał przez zewnętrzny finalizer, wtedy brzmienie nabiera koloru:)...
**********************
Nagralem ostatnio plyte ma bardzo dobre recenzje itd. Kazdy mowi ze super instrument itd, a to Hypersonic:) nic na niego nie nalozono:)