Strona 1 z 1

Kompresory poraz n-ty

: niedziela 26 lis 2006, 18:23
autor: PeterLucas
Witam,

Zajrzałem ostatnio tak z głupia do jednego ze starych numerów EiS.
Zupełnym przypadkiem zauważyłem artykuł o kompresji i jej zastosowaniu. Przeczytałem tam, że dobry kompresor nie dodaje nic od siebie do kompresowanego sygnału. Mam zatem kilka pytań:

Po pierwsze:
Skoro nie słychać w obrabianym miksie efektów działania to na czym polega szaleńcza gonitwa za np. Fairchildem 670 za 30 000 $ ?
Skoro można użyć Manley-a Variable MU w którym zastosowne układy i rozwiązania techniczne są bardzo podobne ?

A po drugie nasuwa się odwieczne pytanie:

Jak ma się symulacja np. Farichilda właśnie produkowana przez takie firmy jak Bomb Factory czy Uaudio ?

Pozdrawiam

Re: Kompresory poraz n-ty

: poniedziałek 27 lis 2006, 00:37
autor: Groch
...Przeczytałem tam, że dobry kompresor nie dodaje nic od siebie do kompresowanego sygnału...
**********************
Jest kilka możliwości:
- możiiwe, że wyrwałeś to zdanie z kontekstu i się nad nim jednym niepotrzebnie skupiasz
- przekręciłeś to zdanie
- "dobry" jest bardzo względne - dla jednego "dobry" to taki, który zmienia dynamikę dźwięku, nie zniekształcając go zanadto w innych aspektach; dla innego "dobry", to taki, który dodatkowo właśnie wpłynie jakoś na barwę dźwięku, doda coś od siebie, coś zniekształci (np. te tzw ocieplacze itp). Istnieją i takie, i takie, i wszystkie są w użyciu, zależnie od potrzeby czy gustu.

Re: Kompresory poraz n-ty

: poniedziałek 27 lis 2006, 07:22
autor: Kobe
No i są też takie, (właśnie te za 30000$) które kupuje się dlatego, że już się ma wszystko co potrzebne, a dolarów i tak jeszcze dużo zostało...

Re: Kompresory poraz n-ty

: poniedziałek 27 lis 2006, 08:14
autor: mellodeque
nie dodaje nic poza kompresją... ;) czyli robi to co ma robić, a nie dorzucać gratisów.