Witajcie!
Mam problem. Jestem w trakcie kompletowania sprzętu do małego studio projektowego, w miarę przypływu środków.
Oto co mam do tej pory:
- komputer P4 2.0 1GB RAMu na WinXP
- interface M-Audio Transit USB
- mikser Compact4
- mikrofon Studio Projects B1
- odsłuchy BST Studio 5
- klawiaturę MIDI na USB E-mu X-Board49
Problm polega na tym, że podczas pracy Transita na wyjściu (odsłuchy bądź słuchawki) raz na jakiś czas pojawia się okropny skrzeczący szum. Pracuję na razie na wersji demo Tracktion2, tam owszem jest szum puszczony co jakiś czas, ale nie taki ;)
Dokonałem następujących obserwacji:
- pojawia się przy natężonej pracy procesora (3 wtyczki VSTi Proteus X równocześnie), to byłem w stanie puścić jako moją winę ,choć wydawało mi się że mój komp więcej uciągnie
- pojawia sę praktycznie losowo przy pracy w trybie 24-bit na Transicie, znacznie mniej przy 16-bit
- pojawia się nawet przy normalnej pracy na komputerze (nie na DAWie)
Ok, opisałem problem. Teraz proszę o pomoc. Czy to ja coś robię nie tak, czy jest to wina sprzętu jako takiego? I co mogę zrobić żeby tego nie było?
Przyznaję że na razie poruszam się trochę na zasadzie metody prób i błędów, bo o ile doświadczenie studyjne jako wykonawca mam, no to teraz sam to ustrojstwo stawiam od podstaw... (i nie piszcie - to źle kupiłeś, weź się chowaj z takim sprzętem ;) )
Komputer nie jest dedykowany do pracy z dźwiękiem, jest Office, internet, itp. Niestety... Tu mam kolejne pytanie: Czy lepiej pracować na tym kompie mimo że jest to komputer "rodzinny", czy też przesiąść się na jedyny komputer na jaki mnie by mogło stać, czyli klasy Pentium III 1Ghz 512 RAM (na start)?
Dzięki i pozdrawiam!
JC
Szumy z interface USB
Re: Szumy z interface USB
- pojawia się przy natężonej pracy procesora (3 wtyczki VSTi Proteus X równocześnie), to byłem w stanie puścić jako moją winę ,choć wydawało mi się że mój komp więcej uciągnie
- pojawia sę praktycznie losowo przy pracy w trybie 24-bit na Transicie, znacznie mniej przy 16-bit
- pojawia się nawet przy normalnej pracy na komputerze (nie na DAWie)
**********************
Obstawiałbym, ze problem wiąże sie z wykorzystanmiem przez Transita USB1.1 a nie 2.0. Przypuszczam, że sprzet najzwyczajniej nie nadąża z przepustowością.
A czy wejście działa poprawnie?
Czy próbowałeś stuningować system pod audio? Na necie jest sporo porad: generalnie wyłącza się efekty wizualne, wyłącza się wiele usług (Services) i parę innych rzeczy się robi. BTW jeśli komputer jest 'uniwersalny', wyłączenie pewnych usług może być niepożądane, a nikomu nie chce się ich włączać i wyłączac za kazdym razem. Ale można ustawić to poprzez profil sprzetowy - stworzyc profil będący kopią zwykle używanego, a następnie ustawić niepotrzebne usługi jako wyłączone w tym profilu. I wtedy tylko przy starcie komputera wybierasz profil, i jest pieknie.
A z ciekawości: dlaczego Transit z wąskim gardłem USB a nie coś na PCI? Komputer jest jak rozumiem stacjonarny.
Aha, wirusów ani spyware nie masz?
- pojawia sę praktycznie losowo przy pracy w trybie 24-bit na Transicie, znacznie mniej przy 16-bit
- pojawia się nawet przy normalnej pracy na komputerze (nie na DAWie)
**********************
Obstawiałbym, ze problem wiąże sie z wykorzystanmiem przez Transita USB1.1 a nie 2.0. Przypuszczam, że sprzet najzwyczajniej nie nadąża z przepustowością.
A czy wejście działa poprawnie?
Czy próbowałeś stuningować system pod audio? Na necie jest sporo porad: generalnie wyłącza się efekty wizualne, wyłącza się wiele usług (Services) i parę innych rzeczy się robi. BTW jeśli komputer jest 'uniwersalny', wyłączenie pewnych usług może być niepożądane, a nikomu nie chce się ich włączać i wyłączac za kazdym razem. Ale można ustawić to poprzez profil sprzetowy - stworzyc profil będący kopią zwykle używanego, a następnie ustawić niepotrzebne usługi jako wyłączone w tym profilu. I wtedy tylko przy starcie komputera wybierasz profil, i jest pieknie.
A z ciekawości: dlaczego Transit z wąskim gardłem USB a nie coś na PCI? Komputer jest jak rozumiem stacjonarny.
Aha, wirusów ani spyware nie masz?
Re: Szumy z interface USB
Obstawiałbym, ze problem wiąże sie z wykorzystanmiem przez Transita USB1.1 a nie 2.0. Przypuszczam, że sprzet najzwyczajniej nie nadąża z przepustowością.
A czy wejście działa poprawnie?
Czy próbowałeś stuningować system pod audio? Na necie jest sporo porad: generalnie wyłącza się efekty wizualne, wyłącza się wiele usług (Services) i parę innych rzeczy się robi. BTW jeśli komputer jest 'uniwersalny', wyłączenie pewnych usług może być niepożądane, a nikomu nie chce się ich włączać i wyłączac za kazdym razem. Ale można ustawić to poprzez profil sprzetowy - stworzyc profil będący kopią zwykle używanego, a następnie ustawić niepotrzebne usługi jako wyłączone w tym profilu. I wtedy tylko przy starcie komputera wybierasz profil, i jest pieknie.
A z ciekawości: dlaczego Transit z wąskim gardłem USB a nie coś na PCI? Komputer jest jak rozumiem stacjonarny.
Aha, wirusów ani spyware nie masz? ...
**********************
Wirusów i spyware nie mam.
O dziwo właśnie wejścia działają bez zarzutu, wszystkie nagrania są bez zakłóceń. Tyle że co z tego, jeśli w trakcie nagrania w odsłuchu zaczyna się zgrzyt zagłuszający clicka i podkład...
Z profilem sprzętowym spróbuję, może coś da.
Co do samego Transita, to kierowałem się recenzjami i opiniami użytkowników z netu, USB 1.1 powinno dawać sobie radę z tak małą liczbą wejść i wyjść, w końcu po co projektanci dawaliby opcję nagrywania 24bit/48kHz, jeżeli sprzęt miałby nie wyrabiać? Nie spotkałem się z takim problemem jak mój w trakcie szukania opinii na temat tego urządzenia.
Dlaczego USB a nie PCI? A no dlatego że to ma służyć do nagrywania zarówno u mnie na kompie jak i u gitarzysty. Jak wspomniałem, to tylko do nagrywania szkieletów piosenek, opcja minimum. Zresztą na jakość nagrań nie narzekam, tylko na odsłuch. Zawsze mogę się zadowolić 16bit... Tylko mnie wpienia to że nie wszystko działa tak jak powinno :)
Dzięki za uwagi, będę próbował. A co sądzisz o tym PIII? Na takim rzęchu mógłbym sobie pozwolić na zminimalizowanie wszystkiego poza audio: XPLite, bez netu, itp... Tylko czy to wystarczy żeby pracować?
A czy wejście działa poprawnie?
Czy próbowałeś stuningować system pod audio? Na necie jest sporo porad: generalnie wyłącza się efekty wizualne, wyłącza się wiele usług (Services) i parę innych rzeczy się robi. BTW jeśli komputer jest 'uniwersalny', wyłączenie pewnych usług może być niepożądane, a nikomu nie chce się ich włączać i wyłączac za kazdym razem. Ale można ustawić to poprzez profil sprzetowy - stworzyc profil będący kopią zwykle używanego, a następnie ustawić niepotrzebne usługi jako wyłączone w tym profilu. I wtedy tylko przy starcie komputera wybierasz profil, i jest pieknie.
A z ciekawości: dlaczego Transit z wąskim gardłem USB a nie coś na PCI? Komputer jest jak rozumiem stacjonarny.
Aha, wirusów ani spyware nie masz? ...
**********************
Wirusów i spyware nie mam.
O dziwo właśnie wejścia działają bez zarzutu, wszystkie nagrania są bez zakłóceń. Tyle że co z tego, jeśli w trakcie nagrania w odsłuchu zaczyna się zgrzyt zagłuszający clicka i podkład...
Z profilem sprzętowym spróbuję, może coś da.
Co do samego Transita, to kierowałem się recenzjami i opiniami użytkowników z netu, USB 1.1 powinno dawać sobie radę z tak małą liczbą wejść i wyjść, w końcu po co projektanci dawaliby opcję nagrywania 24bit/48kHz, jeżeli sprzęt miałby nie wyrabiać? Nie spotkałem się z takim problemem jak mój w trakcie szukania opinii na temat tego urządzenia.
Dlaczego USB a nie PCI? A no dlatego że to ma służyć do nagrywania zarówno u mnie na kompie jak i u gitarzysty. Jak wspomniałem, to tylko do nagrywania szkieletów piosenek, opcja minimum. Zresztą na jakość nagrań nie narzekam, tylko na odsłuch. Zawsze mogę się zadowolić 16bit... Tylko mnie wpienia to że nie wszystko działa tak jak powinno :)
Dzięki za uwagi, będę próbował. A co sądzisz o tym PIII? Na takim rzęchu mógłbym sobie pozwolić na zminimalizowanie wszystkiego poza audio: XPLite, bez netu, itp... Tylko czy to wystarczy żeby pracować?