TC Finalizer 96K - alternatywa w postaci wtyczek?

Jeśli masz problem związany ze sprzętem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
jo
Posty:6
Rejestracja:piątek 09 paź 2009, 00:00
Re: TC Finalizer 96K - alternatywa w postaci wtyczek?

Post autor: jo » niedziela 18 paź 2009, 23:02

...Od długiego już czasu nie słucham żadnych nowych płyt. Nie mogę zdzierżyć jakości tego co na nich wychodzi, ani pod względem artystycznym ani technicznym. Słucham głównie starych płyt, tych, które wychodziły zanim wynaleziono TC Finalizery i inne zabawki dla ludzi, którym się wydaje, że w muzyce chodzi o to, żeby było głośno i że włączenie magicznej skrzynki załatwia jakikolwiek problem.... 


 


Starych, czyli jakich?


 


 


Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: TC Finalizer 96K - alternatywa w postaci wtyczek?

Post autor: MB » niedziela 18 paź 2009, 23:19

Głównie nagrania z lat '70 wydane na CD pod koniec '80. Trochę nagrań z lat '90 z niszowych wytwórni, w większości jazzowych.

Z nagrań dużych wytwórni - nic co wyszło po 1990 nie sprawia mi frajdy. Oczywiście słucham nowych rzeczy, bo muszę być na bieżąco, ale nie dla przyjemności słuchania, a wręcz z przykrością.

Autotune i Waves/TC zabiły muzykę. A właściwie to zrobili to wcześniej marketingowcy, ale to zupełnie inna historia.


Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: TC Finalizer 96K - alternatywa w postaci wtyczek?

Post autor: JoachimK » niedziela 18 paź 2009, 23:20

Ale powiedz szczerze, czy sluchajac plyt zwarcasz uwage na cos takiego jak znieksztalcenia wielokrotnego przetwarzania c/a i a/c? Pytam z czystej ciekawosci

...
 


Równie dobrze można by zadać podobne pytanie o to samo, tyle że nie w kwestii konwersji A-D-A, a o miks w domenie cyfrowej lub analogowej.

Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

jo
Posty:6
Rejestracja:piątek 09 paź 2009, 00:00

Re: TC Finalizer 96K - alternatywa w postaci wtyczek?

Post autor: jo » poniedziałek 19 paź 2009, 00:34

 

Równie dobrze można by zadać podobne pytanie o to samo, tyle że nie w kwestii konwersji A-D-A, a o miks w domenie cyfrowej lub analogowej.
...
 


Ale nie o to chodzi. Ciekawi mnie, ze kolega MB uwaza miks na analogowym stole za "bzdure" ze wzgledu na znieksztalcenia jakie wprowadzaja przetworniki, czyli wynika z tego, ze praca tylko w domenie cyfrowej jest najlepszym rozwiazaniem.


A za chwile jako nagrania wzorcowe wymienia plyty nagrane wylacznie w analogu. Argumentowane tym, ze nie stosuje sie w nich autotune ani limiterow.



Nie rozumiem.






Awatar użytkownika
PrzemekM
Posty:75
Rejestracja:poniedziałek 05 paź 2009, 00:00

Re: TC Finalizer 96K - alternatywa w postaci wtyczek?

Post autor: PrzemekM » poniedziałek 19 paź 2009, 08:42

MB: z tego co piszesz, jesteś za pozostaniem w pełnym analogu, tak? Piszesz, że drażnią Cię zniekształcienia AC/CA - także w przypadku przetworników z górnej półki (Prism, Lavry, Radar)? Jaki jest więc Twój workflow? Używasz cyfry, analogu, hybrydy?


Twoje poglądy na temat dzisiejszej muzyki są bardzo kategoryczne - trąci mi to jednak pewnym zblazowaniem. Słyszałem o pewnym super-audiofilu z okolic Łodzi, który ma sprzęt za grube setki kawałków PLN i słucha wyłącznie trzech płyt, ponieważ inne jego zdaniem są fatalnie zarejestrowane.


Dla mnie muzyka to coś więcej niż samo brzemienie - mając do wyboru świetnie nagraną i zarejestrowaną nudę, a zlimitowany na maksa świetny kawałek świetny pod kątem produkcyjnym, aranżacyjnym i brzmieniowym, wybieram to drugie i nie mam z tym żadnych problemów. Sam uwielbiam doskonale nagrane płyty (np. ze stajni Chesky Records) i mam fioła na punkcie muzyki Bacha, bez wahania mogę stwierdzić, że wiele popowych produkcji mainstreamowych (np. Lady Gaga), to majstersztyk aranżacyjny, produkcyjny i realizatorski - mimo, że zlimitowany na maksa. Słyszałeś może najnowszą płytkę Dido - mainstreamowa artystka, duża wytwórnia, mnóstwo sprzedanych płytek, a brzmienie bajeczne. Nie generalizjmy tak strasznie...


Pine
Posty:233
Rejestracja:czwartek 26 maja 2005, 00:00

Re: TC Finalizer 96K - alternatywa w postaci wtyczek?

Post autor: Pine » poniedziałek 19 paź 2009, 09:01

Witam wszystkich.


Osobiscie używam TC FINALIZERA PLUS i jestem z niego zadowolony. W postaci wtyczek nic nieznalazłem lepszego. Wtyczki powodowały, że górne częstotliwości obrzydliwie zaczynały syczeć a Finalizer brzmi milej dla ucha przynajmniej dla mnie.


Wazne jest to jak posługujemy sie FINALIZEREM tam jest 3 pasmowy kompressor , EQ , dynamiczne EQ , bramka , limiter . Można bardzo szybko zniszczyć całe brzmienie i każdy miks !!!!!! Tylko delikatne umiejętne ruchy.


 


Co do monitorów i studia racja , MB doradzał mi kiedys jak usunąć problem z wzbudzanymi częstotliwościami. Przy 120 Hz i 200 Hz  każdy bass u mnie buczał zawsze delikatnie obcinałem go na TC i brzmiało bardziej miękki a w innym pomieszczeniu okazywało sie że było zadużo obcięte.


Inna sprawą jest gonitwa za głośnymi utworami szczególnie klubowymi, komercyjnymi przy których używa sie limiterów w celu uzyskania max głośności. 


Osobiscie nigdzie nie uzywam limitera.

Logic express 8,RME FF400, Akai Mpc2000xl,Virus Ti,Roland JP8000,FM 8,Surge,Tc Electronic Finalizer,Tl Audio 5013 mk2, 2 x 1176 clone, 2 x pultec clone,SSL4000 bus compressor clone with external sidechain,
2176 Stereo Clone.

Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: TC Finalizer 96K - alternatywa w postaci wtyczek?

Post autor: MB » poniedziałek 19 paź 2009, 09:37

Ale nie o to chodzi. Ciekawi mnie, ze kolega MB uwaza miks na analogowym stole za "bzdure" ze wzgledu na znieksztalcenia jakie wprowadzaja przetworniki, czyli wynika z tego, ze praca tylko w domenie cyfrowej jest najlepszym rozwiazaniem.
A za chwile jako nagrania wzorcowe wymienia plyty nagrane wylacznie w analogu. Argumentowane tym, ze nie stosuje sie w nich autotune ani limiterow.
Nie rozumiem.
*************************
Ale co tu jest niezrozumiałe? Nie przeszkadza mi kompletnie to, że nagranie przeszło przez cyfrę. Jedna konwersja a/c nie robi wielkiego spustoszenia.

Za bzdurę uważam wielokrotne przetwarzanie c/a i a/c tylko po to, żeby ścieżki do siebie dodać, ponieważ wiem, że dodawanie w dziedzinie cyfrowej jest wykonywane absolutnie perfekcyjnie. Ten temat był tu wałkowany, nie chce mi się wracać do odgrzewania tego kotleta, naprawdę polecam wyszukiwarkę.

Nagrania, których wymieniłem absolutnie nie uważam za wzorcowe, nigdy takiego określenia nie użyłem. Ba, dostrzegam w nich wiele niedoskonałości, ale szczerze mówiąc kompletnie mi te niedoskonałości nie przeszkadzają. Po prostu muzyka, która na nich jest jest świetna i żywa, ma swoją dynamikę, a artyści czasami trochę fałszują.

Nienawidzę szklistego wokalu, który produkuje Autotune. Z przykrością słucham nagrań dopchniętych tak, że krew z ucha cieknie. Czy to naprawdę takie dziwne?

Podkreślam jeszcze raz: tu nie chodzi o jakieś audiofilskie fanaberie. Tu chodzi o degrengoladę artystyczną i techniczną. Ja oczekuję od producenta i realizatora, że włoży w swój produkt maksimum artyzmu i umiejętności, a nie po prostu zapnie magiczną skrzynkę (najlepiej taką z presetami) i zadowolony pójdzie do domu.

Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: TC Finalizer 96K - alternatywa w postaci wtyczek?

Post autor: MB » poniedziałek 19 paź 2009, 09:56

MB: z tego co piszesz, jesteś za pozostaniem w pełnym analogu, tak? Piszesz, że drażnią Cię zniekształcienia AC/CA - także w przypadku przetworników z górnej półki (Prism, Lavry, Radar)? Jaki jest więc Twój workflow? Używasz cyfry, analogu, hybrydy?
*******************
Ależ ja nie jestem zawodowym realizatorem. Ja się zajmuję technologią, czyli tym jak działają algorytmy i urządzenia. Muszę jednak bardzo dużo słuchać tego, co z tych urządzeń wychodzi i uważam, że jako zawodowy słuchacz mam prawo się wypowiadać o jakości nagrań i wpływu różnych czynników na tę jakość. Dla mnie nie ma żadnego znaczenia, czy nagranie powstaje w analogu czy w cyfrze, znaczenie ma to, co chce przekazać artysta i co z tym przekazem zrobił realizator.


Twoje poglądy na temat dzisiejszej muzyki są bardzo kategoryczne - trąci mi to jednak pewnym zblazowaniem. Słyszałem o pewnym super-audiofilu [...]
*******************
Nie miałbym problemu z przyznaniem się do zblazowania. Jednak to, że słuchanie współczesnych nagrań nie sprawia mi przyjemności mnie samego martwi. Nie ma tutaj żadnego audiofilstwa (w sensie potocznym - nie wierzę w złote kable czy olej wężowy). To co napisałem w postach powyżej jest wynikiem obserwacji pewnych prawidłowości: im więcej drastycznych ingerencji w dźwięk, tym mniej pracy twórczej, potu i łez, a tym więcej łatwizny. I ta łatwizna powoduje, że nagranie przestaje być interesujące.

Awatar użytkownika
PrzemekM
Posty:75
Rejestracja:poniedziałek 05 paź 2009, 00:00

Re: TC Finalizer 96K - alternatywa w postaci wtyczek?

Post autor: PrzemekM » poniedziałek 19 paź 2009, 10:03

OK, MB. Zgrywasz raz wszystko do cyfry i jesteś powiedzmy w PT. Co potem? Nie korzystasz już z żadnych insertów analogowych ze względu na niepotrzebną konwersję CA/AC? Może faktycznie problem leży w konwertarach, które stosujesz. Z mojego doświadczenia wiem, że o wiele gorsze jakościowo dla sygnału jest założenie wtyczki, nawet tej z górnej półki, niż przepuszczenie go z powrotem przez dobre analogowe EQ lub kompresor. Na moje ucho większość wtyczek strasznie spłaszcza sygnał i pozbawia go trójwymiarowości. Zakładając odpowiednią jakość konwersji, metoda ta zapewnia wiele korzyści, o czym świadczy np. pouplarność tego podejścia i rezultaty, które ludzie w ten sposób uzyskują.


Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: TC Finalizer 96K - alternatywa w postaci wtyczek?

Post autor: MB » poniedziałek 19 paź 2009, 10:12

Czy ja kiedykolwiek kwestionowałem sensowność używania zewnętrznych klocków analogowych??? Nic podobnego nie napisałem. Wypowiadałem się na temat bzdurności dodawania analogowego, czyli przetwarzania a/c/a tylko po to, żeby ślady zsumować.

Ten temat (sumowania) NAPRAWDĘ był już tutaj wałkowany i mam teraz żal, że nie spojrzałeś do wyszukiwarki, pomimo, że dwukrotnie o to prosiłem. Jaki jest sens zbaczać z głównego wątku tej dyskusji i roztrząsać na nowo kwestie dawno wyjaśnione.

ODPOWIEDZ