ESIO nEAR 05 Extreme - monitory warte uwagi?

Jeśli masz problem związany ze sprzętem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
Awatar użytkownika
ceres1x
Posty:304
Rejestracja:sobota 08 mar 2003, 00:00
Re: ESIO nEAR 05 Extreme - monitory warte uwagi?

Post autor: ceres1x » środa 16 gru 2015, 15:31

Kozik jak wrazenia z nowego nabytku?
eksperymentalna, niekomercyjna elektronika

DZ1
Posty:433
Rejestracja:poniedziałek 09 kwie 2007, 00:00

Re: ESIO nEAR 05 Extreme - monitory warte uwagi?

Post autor: DZ1 » środa 16 gru 2015, 16:54

PS - dzisiaj miałem okazje słuchać JBL LSR 308. Jako że to drzewo jest dość popularne i
uchodzące za dobre, teraz wiem że tak nie jest. Ja bym to użył jako monitów do
symulacji estrady - nic więcej. Totalne dno i plastik. Basu aż za dużo....
 


A słuchałeś EVE Audio? Ja słuchałem i mnie powaliły...jeszcze nie teraz ale gdy przyjdzie pora to bede je miał...


fallworm
Posty:471
Rejestracja:środa 30 lip 2014, 00:00

Re: ESIO nEAR 05 Extreme - monitory warte uwagi?

Post autor: fallworm » czwartek 17 gru 2015, 00:23

... 
A słuchałeś EVE Audio? Ja słuchałem i mnie powaliły...jeszcze nie teraz ale gdy
przyjdzie pora to bede je miał......

Słuchałem, detaliczność na poziomie Adama, brzmienie trochę inne. Każdy wybiera
brzmienie jakie mu odpowiada - tutaj tylko gusta.

Nie wiem dla czego Eve jest droższe w dystrybucji, z tego co mnie informował Adam, ma
większe koszty produkcji (jeszcze niezamortyzowane maszyny w nowej fabryce), ale
materiał kupuje tańszy więc powinno się wyrównać..

MrExplosion
Posty:471
Rejestracja:piątek 15 wrz 2006, 00:00

Re: ESIO nEAR 05 Extreme - monitory warte uwagi?

Post autor: MrExplosion » piątek 18 gru 2015, 13:32

Nie mniej jednak, wybór monitorów na podstawie pasma przenoszenia jest największą bzdurą z jaką się spotkałem. Monitor, na którym z powodzeniem się pracuje, powinien przenosić pasmo 50hz - 16 khz (+/- 3db). Równość charakterystyki odczuwalnej jest zależna od pomieszczenia odsłuchowego i zdolności słuchowej, co niema nic wspólnego z tym co deklaruje producent. Ludzki zmysł słuchu akomoduje się do warunków, a postrzeganie równości charakterystyki czy wzorca brzmieniowego jest bardzo względna.
Zadaniem monitorów jest zdolność reprodukcji bardziej selektywnej niż sprzęt typu HIFI, czego nie spotkałem w monitorach z półki cenowego do 1,5 kpln / sztuka.

 

Mocno zaskakująca opinia. Rozumiem argument, że nie ma co się przejmować nieliniowością o 2dB w jakimś zakresie, bo i tak wszystko skoryguje pomieszczenie, ma to jakiś sens.

Ale z drugiej strony przecież wszyscy wiemy, że są modele monitorów, na których ukręcenie dobrego miksu gwarantuje, że ten miks zabrzmi też w radio/samochodzie/na hi-fi/na mikrosłuchawkach. I są też takie monitorki, które zwyczajnie kłamią, i nie są "kompatybilne". Można na nich kręcić tydzień, a potem puścić na innym sprzęcie i się ostro zdziwić. I wydaje mi się, że ta "kompatybilność" w dużej mierze wynika z pasma przenoszenia właśnie.

Rozumiem, że można się przyzwyczaić do cofniętego środka w A7x, i wiedzieć np że przez to wokal jest na nich trochę mniej wyeksponowany niż na czymś co gra środkiem. Ale ciężko się nauczyć, dlaczego dany monitor kłamie i jak sobie z tym radzić. Wydaje mi się, że w tym "kłamaniu" selektywność odgrywa stosunkowo małą rolę. Można robić miks na słuchawkach, które pozwalają usłyszeć najdrobniejsze szczegóły, a jak wiadomo efekty są zwykle średnie mimo tej selektywności. Wydaje mi się, że jednak pasmo przenoszenia... A może coś jeszcze innego o tym decyduje?

fallworm
Posty:471
Rejestracja:środa 30 lip 2014, 00:00

Re: ESIO nEAR 05 Extreme - monitory warte uwagi?

Post autor: fallworm » sobota 19 gru 2015, 03:03

Krótko. Możesz wierzyć lub nie. Nie mam za bardzo czasu na przeprowadzanie wykładu i udowadnianie.

Po 1. Tak jak wspomniałem, tak jak jest opisane w licznych pozycjach książkowych i tak jak mówią w szkołach - ludzki zmysł słuchu adoptuje się do warunków.

Po 2. W Adamach a7x nie ma schowanego środka - jest go mniej w stosunku do monitorów które mają go za dużo. Porównaj A7x z naprawdę liniowymi przetwornikami w tych samych warunkach akustycznych, zrób pomiary 1 vs 1. Jeżeli Twój wzorzec jest przyzwyczajony do podbitego środka - faktycznie na A7x będzie go brakowało i dopiero po paru/parunastu miesiącach słuchania tylko a7x usłyszysz że tak na prawdę jest go dużo, a w poprzednich preferowanych zestawach jest go tak dużo że nie da się słuchać.

Powtarzam jeszcze raz - mam nadzieje że ostatni - do brzmienia monitorów każdy musi się zaadoptować i potraktować je jako referencyjne. Jeżeli dowolne monitory nie posiadają selektywności na odpowiednim poziomie to nie ma sensu się do nich akomodować. Bo i tak będzie kicha.

Monitory na których miksy zawsze wychodzą ok? To chyba jakieś hasło reklamowe. Poczytaj o zmysie słuchu. Dla przykładu - jeżeli pracowałeś na zestawie X przez okres akomodacyjny (np 2 lata) to nie zrobisz lepszego miksu na innym, super ekstra referencyjnym zestawie po miesiącu. Nie ma takiej opcji - musi minąć okres akomodacyjny i dopiero wtedy otrzymasz produkt na podobnym poziomie i tyle samo pracy będziesz musiał w to włożyć.

Po 3, ja spotkałem się, że niestety na słuchawkach typu dt770 i dt990 nie słychać pewnych "artefaktów" które już słychać na Avantone mixcube więc sorry - słuchawki to nie jest dobra sprawa do odsłuchu krytycznego (o dziwo a7x też nie za wyraźnie przedstawiały dla mnie problem).

Każdy z nas ma inną czułość słuchu w zależności od częstotliwości - i to się zmienia wraz ze "stażeniem" narządu słuchu i przez wiele czynników chwilowych i fizycznych. Oprócz tego "równość" charakterystyki zależy głównie od pomieszczenia odsłuchowego.
A jednak umiemy pracować na swoim sprzęcie - jaki by nie był. To jest właśnie akomodacja słuchu. A to ile z niego usłyszymy - jak bardzo szczegółowo to inny parametr.

Po 4. Nie rozumiem "kłamania". Jeżeli kupujesz monitory to nie ma miejsca na kłamanie. Kłamać może tylko twój umysł bo się nie przyzwyczaił do wzorca. Jeżeli kupujesz monitory (tak te prawdziwe przez duże M:) ) to selektywność jest na odpowiednim poziomie i to tyle - reszta zależy od tego ile czasu poświęcić na naukę pracy z monitorem.

DZ1
Posty:433
Rejestracja:poniedziałek 09 kwie 2007, 00:00

Re: ESIO nEAR 05 Extreme - monitory warte uwagi?

Post autor: DZ1 » sobota 19 gru 2015, 09:05

Kolego, zgodze sie Tobą w 100% mam podobne doświadczenia, a od siebie dodam, że dobry miks (w zaleznosci od umiejetnosci oczywiscie) da sie ukrecic w zasadzie na każdych glośnikach, byleby tylko nie miały jakiegoś mega-burdelu w jakiejś części pasma no i wazna jest tez wlasnie selektywność (jeśli rozumiemy to samo pod pojeciem selektywności)....ale najwazniejsze jest żeby dobrze osłuchać sie ze swoimi glosnikami i pomieszczeniem, słuchać duuużo zanim zacznie sie miksować na nowym odsłuchu, zeby wytwozył sie w glowie pewien wzorzec o ktorym wyzej piszesz, do ktorego naturalnie dąży sie w swoich miksach, pozdr,

Paweł
Posty:864
Rejestracja:piątek 29 mar 2002, 00:00

Re: ESIO nEAR 05 Extreme - monitory warte uwagi?

Post autor: Paweł » sobota 19 gru 2015, 14:46

Kolego Fallworm, znów siejesz herezje. Rozwinę kiedyindziej, bo teraz jestem w przelocie, ale:
2, ostatni akapit nieprawda,
3, nieprawda
4, nieprawda.

laser777
Posty:370
Rejestracja:czwartek 17 kwie 2014, 00:00

Re: ESIO nEAR 05 Extreme - monitory warte uwagi?

Post autor: laser777 » sobota 19 gru 2015, 19:50

Rozumiem, że można się przyzwyczaić do cofniętego środka w A7x, i wiedzieć np że przez to wokal jest na nich trochę mniej wyeksponowany niż na czymś co gra środkiem. Ale ciężko się nauczyć, dlaczego dany monitor kłamie i jak sobie z tym radzić. Wydaje mi się, że w tym "kłamaniu" selektywność odgrywa stosunkowo małą rolę. Można robić miks na słuchawkach, które pozwalają usłyszeć najdrobniejsze szczegóły, a jak wiadomo efekty są zwykle średnie mimo tej selektywności. Wydaje mi się, że jednak pasmo przenoszenia... A może coś jeszcze innego o tym decyduje?...


Bardzo dobre pytanie
Moim zdaniem w miarę równa charakterystyka w "centralnej" części pasma.Tej typowej dla nie doskonałych urządzeń audio. Przetworniki powinny mieć jak najbardziej liniową charakterystykę ale nie można też zapomnieć o rezonansach obudowy.Gdy się je usunie obraz dźwięku będzie bardziej przestrzenny,będziemy mieć więcej miejsca i usłyszymy więcej detali cyknięć,pyknięć i przełknięć śliny.
Detali tak na zwykłym hi-fiku nie słychać.Kiedyś na słuchawkach sobie je tak delikatnie wkomponowałem reverb-delay wokalu a na hi-fi brzmiało zbyt surowo że zwykły słuchacz i tak by tego nie usłyszał.
Myślę że pasmo,selektywność,parametry elektryczne,jakość wykonania obudowy i membran wszystko jest ważne
ale ja miałem zawsze taki problem że nie mogłem odpowiednio ustawić poziomów w centralnej części pasma
zawsze był jakiś wystający instrument kiedy odsłuchiwałem miks w innym miejscu.




fallworm
Posty:471
Rejestracja:środa 30 lip 2014, 00:00

Re: ESIO nEAR 05 Extreme - monitory warte uwagi?

Post autor: fallworm » sobota 19 gru 2015, 23:05

...Kolego Fallworm, znów siejesz herezje. Rozwinę kiedyindziej, bo teraz jestem w
przelocie, ale:
2, ostatni akapit nieprawda,
3, nieprawda
4, nieprawda....

Czekam na dyskusje.

Dodam jeszcze - za długo czasu spędziłem na badania zjawiska "prawidłowego słyszenia" i
za dużo rozmawiałem z profesorami laryngologii aby móc "siać herezje".

Wszystko zaczęło się od.. Podczas badania ABR u mojego znajomego wyszedł niedosłuch
jednego ucha względem drugiego średnio około 20db, a pomimo tego - pacjent - nie ma
jakichkolwiek dolegliwości. Tzn dzięki badaniu dowiedział się o tym. Tak jest zawodowym
realizatorem dźwięku. Tak słyszy normalnie i nigdy nie odczuwał że "lewo jest głośniej
niż prawo". Mało tego na lewym i prawym uchu ma dwie różne charakterystyki
odczuwalności energii akustycznej . Śmieszne ale prawdziwe. Od tego momentu zaczęły
się analizy, moje, jego i jego wykładowców na uczelni.


DZ1
Posty:433
Rejestracja:poniedziałek 09 kwie 2007, 00:00

Re: ESIO nEAR 05 Extreme - monitory warte uwagi?

Post autor: DZ1 » sobota 19 gru 2015, 23:08

Moim zdaniem najważniejsze jest osłuchanie sie z monitorami i pomieszczeniem. Niezapomiajmy o tym, że nawet gdybyśmy mieli idealny przetwornik ale odsłuchu dokonujemy w niedoskonałym pomieszczeniu to przecież do naszych uszu nie dociera juz ten idealny dźwięk z idelnego monitora. Zgodze sie, że monitor powinien być jak najbliższy ideałowi czyli jak najbardziej równa ch-ka czestot. i jak najniższe wszelkie zniekształcenia itd (w szczegóły konstrukcyjne nie bedziemy wchodzić bo to nie to forum) bo to wpływa poprostu na komfort pracy (chociaż nie zawsze tak jest ze wzgledu na takie a nie inne właściwości danego pomieszczenia) - nie musimy sie domyślać co i jak naprawde gra. ALE na glosnikach z niższej półki tez da sie ukrecic dobry miks ale pod warunkiem, że DOSKONALE znamy ich wady... a głośniki można poznać jedynie poprzez odsłuch, odsłuch i jeszcze raz odsluch ale nie swoich miksów tylko innych komercyjnych dobrze zrealizowanych płyt. Dowodem na to co wyżej napisałem mogą być....yamaszki ns10 - przecież to są słabiutkie paczuszki z kartonowym dźwiękiem a mimo to doświadczony realizator potrafi na nich ukrecic dobry miks (pomijam w tej chwili same umiejetnosci realizatorskie)...dlaczego? Bo DOSKONALE zna te paczki. Więc Panowie jeśli coś Wam sie nie klei w Waszych miksach to zostawcie na chwile te miksy i zacznijcie słuchac swoich ulubionych płyt i analizujcie, uczcie sie swoich monitorów i pomieszczenia, bo 100x bardziej wazne jest to jak bardzo znacie swój system odsłuchowy niż np to, czy mniej czy bardziej ma poszarpaną ch-ke czestotliwosciową monitor. To jest zupełnie nie istotne czy monitor ma nierównosci w ch-ce w granicach nawet 0,01 czy aż 7 dB bo samo pomieszczenie odsłuchowe może mieć nawet kilkunastodecybelolwe górki i dołki w ch-ce pasmowej, dlatego poddkreśle jeszcze raz: słuchajcie najwiecej jak to tylko mozliwe swoich ulubionych płyt na Waszym systemie odsłuchowym. Inną ''szybszą'' metodą pomocną do uzyskania dobrego miksu jest porównywanie go do kilku kawałków referencyjnych co jakis czas podczas pracy nad miksem, żeby ucho za bardzo nie zaczęło sie przezwyczajać do tego co aktualnie robimy i tym samym nie zaczeło nas oszukiwać; dobrze jest tez robić odpoczynki od mikowania i to im wiecej tym lepiej... z innych rzeczy to np. piwka do miksowania też nie polecam - wtedy to dopiero ucho zaczyna oszukiwać - przynajmniej u mnie tak jest. Kolejną pomocna metodą uzyskania dobrego miksu (jeśli nie znamy swoich paczek) jest porównanie na kilku różnych systemach odsłuchowych naszego miksu, począwszy od radiobudzika przez głośniki komputerowe, monitory studyjne, hifi, gosniki w TV a na car-audio skończywszy i wyciagnięcie z tego ''średniej''. Generalnie na dobry miks wpływ ma wieeeeeele rzeczy przy których sama np ch-ka czestotliwościowa monitorów to kropla w morzu prawdopodobnych problemow...ale chyba za daleko lece z wywodami bo tu dyskusja jedynie o monitorch a nie o metodach pomocnych uzyskaniu dobrego miksu wiec sorki za mały OT ;) napisałem tylko o swoich doświadczeniach w pracy z dźwiekiem, może komuś się przydadzą, żeby nie musiał jak ja wtedy błądzić :)

ODPOWIEDZ