AT3035 kontra Rode NT1-a

Jeśli masz problem związany ze sprzętem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
marcinszwajcer.pl
Posty:18
Rejestracja:sobota 21 lut 2009, 00:00
Re: AT3035 kontra Rode NT1-a

Post autor: marcinszwajcer.pl » środa 04 mar 2009, 00:59

Obojętne.
Jeden to daleki wschód a drugi to przebrany też daleki wschód

Wystarczy że nagrasz wokal TYM SAMYM mikrofonem z odległości 15cm i 20cm róznica w brzmieniu paśmie będzie też taka jakbyś słuchał dwóch róznych mikrofonów. ...
**********************
nie wiem czy to żart z tych mikrofonów czy nietrafna relatywizacja jakości. Róznice wynikające w odległości są róznicami na zupełnie innej płaszczyźnie brzmienia niż wynikające z innych konstrukcji i jakości mikrofonów. B1 przykładowo szumi, łatwo łapie zakłucenia i szybko wysypuje mu sie elektronika, do tego prawie każdy model daje małą składową stałą. O NT1-A nie mam opinii, nigdy go nie słyszałem. Stara prawda jednak jest taka, im coś tańsze, tym słabsze, tu nie ma czarów, chyba że mówimy o mikrofonie Neumann U87 w porównaniu z Faustem który brzmi detaliczniej i natualniej ale jest tańszy bo robiony ręcznie na ukrainie, gdzie koszty są znacznie mniejsze a marka nie jest światowa więc nie kosztuje. Natomiast jeśli masz mikrofon za 500zł i za 1000zł to nie ma czarów, gdzies obcięto 500zł kosztów w tym jednym iw sadzono w niego chińską zupkę zamiast elektroniki.
realizator dźwięku zespołu Akurat, inżynier systemów nagłośnieniowych, początkujący producent muzyczny, PASJONAT!

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: AT3035 kontra Rode NT1-a

Post autor: matiz » środa 04 mar 2009, 10:51

B1 ... prawie każdy model daje małą składową stałą.

Mozesz przyblizyc, jak to jest mozliwe, ze mikrofon "daje skladowa stala", bo jakos nie ogarniam?

ODPOWIEDZ