Ach, panowie! Kłócicie się o sprawy różne tylko nie o to jak to brzmi. Ja wam napiszę jeśli ktoś chciałby to posiąść, że Duende jest najlepszą opcją jeśli chodzi o plug-iny. Za 6000 zł dostajecie 32 kanały naprawdę zawodowo brzmiących zabawek. Brzmią rewelacyjnie jak na cyfrę, są to jedyne plug-iny które mają tak ładną górę i mięsisty dół. Z moich testów wnioskuję, że warto kupić i Sony Oxford i Duende, używając Sony do wycinania a SSL do podbijania. Sony do tej pory były plug-inami które miały najładniejszą górę ale po pojawieniu się Duende sytuacja diametralnie się zmieniła. Przedewszystkim SSL brzmi bardziej analogowo, w porównaniu do swojego odpowiednika hardwarowego broni się bardzo dobrze. Oczywiście nie jest to samo

ale jak na cyfrę jest to naprawdę świetne. Jedynym manlamentem który mi nie odpowiada w SSL to tylko to że nie ma SideChain do bramki ale mam nadzieję że w dalszych wersjach to zmienią.
Tak więc, jak dla mnie jest to rewelacyjny zestaw w brzmieniu cyfrowym, analogowy odpowiednik brzmi oczywiście lepiej jeśli chodzi o charakter analogowego brzmienia ale ma swój specyficzny charakter. No, co kto lubi. Dla kogoś kto chce mieć kilka opcji polecam Sony i Duende w cyfrze a w analogu SSL, Avalona i np: pasywny EQ Pullet Thermonic Culture albo EQ Millenia Media.