Przebicie na instrumentach i monitorach

Jeśli masz problem związany ze sprzętem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
Kyle
Posty:923
Rejestracja:środa 03 paź 2007, 00:00
Re: Przebicie na instrumentach i monitorach

Post autor: Kyle » środa 17 lis 2010, 08:59

...

Na forum Elektroda.pl temat opisany w setkach wariacji łącznie z kopiącymi komputerami, gitarami, pralkami, telewizorami i bóg wie jeszcze czym innym. Tam Panowie elektrycy podkreślają iż łączenie bolca z zerem w pewnych warunkach wcale nie jest takie bezpieczne....



 


Otóż to !


Kyle
Posty:923
Rejestracja:środa 03 paź 2007, 00:00

Re: Przebicie na instrumentach i monitorach

Post autor: Kyle » środa 17 lis 2010, 09:00

A dokładniej ... zerowanie nie jest w pewnych sytuacjach takie bezpieczne.


Awatar użytkownika
AkselPL
Posty:1147
Rejestracja:niedziela 31 sie 2008, 00:00

Re: Przebicie na instrumentach i monitorach

Post autor: AkselPL » środa 17 lis 2010, 19:30

Chyba wezwę tego elektryka jednak wpierw chce się upewnić ze na pewno chodzi o przebicie.


Dokładnie wygląda to tak że zarówno na PC jak i instrumentach oraz monitorach po przejechaniu ręką wyczuwa sie lekki opór/szorstkość. Nie jest to jakieś bardzo duże ale czuć różnice między odłączeniem wszystkiego z gniazdka i po podłączeniu. To jest właśnie przebicie, tak ?


[addsig]
Korg M3-73, Korg Radias-R, Korg EXB-Radias, Korg Electribe MX-1, Korg Kaoss Pad 3, Kawaii KC-10, Waldorf Blofeld KB, Ibanez GiO, Fender Mustang III, Behringer XD80USB, Fostex PM1MKII, Behringer K10s, Creative ZXR, E-mu Midi, Reloop RHP-20, FL Studio

Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Przebicie na instrumentach i monitorach

Post autor: MB » środa 17 lis 2010, 23:28

Napisałem Ci, jakim przyrządem sprawdza się, czy nie ma przebicia albo fazy na obudowie czy jakimkolwiek elemencie przewodzącym prąd, a Ty dalej swoje. Może jeszcze językiem sprawdzisz, czy jest to przebicie?

Śrubokręt z neonówką kosztuje parę groszy, a ten sobie ocenia "szorstkość". Naprawdę, Darwin miał rację i jednostki upośledzone są skazane na eliminację. W niektórych przypadkach same sobie zgotowują smutny koniec.

Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Przebicie na instrumentach i monitorach

Post autor: Zbynia » czwartek 18 lis 2010, 00:07

True true....


 


wezwij elektryka


 


ps.to że w domku podłączyłem "kopiące urządzenia(czyli komputer bo to on był źródłem ) pod kaloryfer to tylko dlatego że byłem w 1000% pewien że są uziemione....gniazdkom w bloku nie wierzę :)


ża to skorzystanie z jednego przedłużacza(wszystko z jednego gniazdka) do wszelkiego sprzętu już mi takich problemów nie zrobiło


Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Przebicie na instrumentach i monitorach

Post autor: Zbynia » czwartek 18 lis 2010, 00:09

aha oczywiście wszystkie gniazdka bezbolcowe o dziwo i kompletnie zero przebić - nawet z komputera


Awatar użytkownika
Stas
Posty:17
Rejestracja:poniedziałek 21 sie 2006, 00:00

Re: Przebicie na instrumentach i monitorach

Post autor: Stas » czwartek 18 lis 2010, 23:48

Ja miałem ten sam problem dopuki nie podłączyłem wszystkiego do jednego gniazdka. Pomogło. Posłuchaj więc rady   acoto .


Awatar użytkownika
grzygorz
Posty:62
Rejestracja:wtorek 28 wrz 2010, 00:00

Re: Przebicie na instrumentach i monitorach

Post autor: grzygorz » piątek 19 lis 2010, 00:36

Miałem dokładnie taki sam problem. Okazało się, że w domu jest instalacja elektryczna starego typu (2 przewody zamiast 3 - domyslnie bolec uziemieniowy nie był podłączony; komputer kopał). Rozwiązanie jest bardzo proste, opisane juz tutaj - mostkowanie - czyli przewód zerujący (który? ten "bez prądu" - probnik nie swieci) łączysz z bolcem uziemiającym w gniazdku za pomocą druta o srednicy 3 mm.


 


Dobierasz sobie odpowiednią długość przewodu ( jeden metr kosztuje nie wiecej niz 3 zł, potrzeba z 7-10 cm), na tyle, by go dobrze ułożyć przy łączeniu, na koncach zdejmujesz izolację (minimum jakie jest konieczne), jeden z końców wsuwasz do tego samego "slotu" co kabel zerujący (możesz zrobić oczko z drutu,przez które przełożysz śrubkę,ale nie w kazdym gniazdku sloty są na tyle duze by zmiescic dwa oczka, jedno na drugim), a drugi wsuwasz do slotu przy bolcu uziemiającym.Przewód prowadzisz ZA gniazdkiem, lekko luźny) Wszystko solidnie zakręcasz, przewody ładnie układasz i montujesz końcowo gniazdko do ściany, sprawdzasz probnikiem (probnikosrubokret to koszt 5 zl).


Musialem tak zrobić w całym domu{#hmm}


Awatar użytkownika
AkselPL
Posty:1147
Rejestracja:niedziela 31 sie 2008, 00:00

Re: Przebicie na instrumentach i monitorach

Post autor: AkselPL » piątek 19 lis 2010, 05:10

Przede wszystkim pragę podziękować, że tyle osób zechciało się udzielic w tym temacie. Miło, że można na Was liczyć.


Myślę że w weekend się zabiorę za ten prąd, wszystko posotaram się zrobić najostrożniej jak tylko się da, jeśli nic nie ździałam wezwę elektryka.


 


Co ciekawe na obecną chwilę to przebicie jest ledwo wyczywalne, parę dni temu było znacznie bardziej.


[addsig]
Korg M3-73, Korg Radias-R, Korg EXB-Radias, Korg Electribe MX-1, Korg Kaoss Pad 3, Kawaii KC-10, Waldorf Blofeld KB, Ibanez GiO, Fender Mustang III, Behringer XD80USB, Fostex PM1MKII, Behringer K10s, Creative ZXR, E-mu Midi, Reloop RHP-20, FL Studio

Awatar użytkownika
irok84
Posty:147
Rejestracja:niedziela 15 lut 2009, 00:00

Re: Przebicie na instrumentach i monitorach

Post autor: irok84 » piątek 19 lis 2010, 08:49

Co ciekawe na obecną chwilę to przebicie jest ledwo wyczywalne, parę dni temu było znacznie bardziej.


A jutro może być bardziej wyczuwalne niż parę dni temu, a pojutrze może być "odczuwalne tylko raz".


ODPOWIEDZ