Przeczytaj jeszcze raz co napisałem, tym razem wszystko i dokładnie ;)
Mało wiedzących ale za to mocno podejrzewających i się mądrzących tutaj dostatek

...He he :) nie dość, że super i maja same zalety to jeszcze się tak szczęśliwie składa, że akurat ma kolega na zbyciu... :))))))))
Przeczytaj jeszcze raz co napisałem, tym razem wszystko i dokładnie ;)...
Tak się składa, że miałem te monitory u siebie na testach... Zero liniowości, beznadziejnie kolorują... Ale Yamaha dała ładne białe membranki... :) gdybym je kupił też szybko miałbym je na zbyciu... Te Yamahy to tylko marketingowy gniot, duzo lepszym wyborem będzie kupno np dużo tanszych behringerów b2031p... (piszę o wyborze sprzętu w tej klasie)
Nie zgadzam się z opinią przeznaczeń Alesisów. Mam mniejsze 520 (ich wybór właśnie dokonałem z tego względu, że lepiej prezentują środek niż 620) i muszę przyznać, że całkiem sprawnie realizują swoje zadanie. Jednak myślę nad Samsonami Rubicon 5a. Czy będzie to kroczek naprzód, czy na dobrą sprawę nic się nie zmieni?
...
Zero liniowości, beznadziejnie kolorują...
***************************************************************
Oczywiście, że nie są liniowe :) Toć, piszę, że brzmią specyficznie i inaczej. Ale dzięki temu, że są jakie są, faktycznie eksponują byki w miksie. Jak chcę zobaczyć co jest jeszcze do poprawienia, puszczam przez nie materiał i bardzo wiele wyłazi. Robić na nich miks od początku do końca to ryzykowne przedsięwziecie, ale są tacy, którzy bardzo je sobie chwalą jako narzędzie do miksowania. Zawodowe miksy brzmią na nich ok, nic za bardzo nie wyłazi, nie kłuje, jest równowaga. Ja dostałem je w rozliczeniu w bardzo dobrym przeliczniku, nie są mi niezbędne, więc będę je spienieżał. Za bardzo się nie spieszę, bo się przydają. Więc mówię - do testowania materiału są bardzo dobre, pokażą wiele rzeczy, których inne monitory nie pokazują, a które wyłażą potem i tak na odsłuchiwaniu np w samochodzie, na jamniku, czy pakach estradowych
...
...
Zero liniowości, beznadziejnie kolorują...
***************************************************************
Oczywiście, że nie są liniowe :) Toć, piszę, że brzmią specyficznie i inaczej. Ale dzięki temu, że są jakie są, faktycznie eksponują byki w miksie. Jak chcę zobaczyć co jest jeszcze do poprawienia, puszczam przez nie materiał i bardzo wiele wyłazi. Robić na nich miks od początku do końca to ryzykowne przedsięwziecie, ale są tacy, którzy bardzo je sobie chwalą jako narzędzie do miksowania. Zawodowe miksy brzmią na nich ok, nic za bardzo nie wyłazi, nie kłuje, jest równowaga. Ja dostałem je w rozliczeniu w bardzo dobrym przeliczniku, nie są mi niezbędne, więc będę je spienieżał. Za bardzo się nie spieszę, bo się przydają. Więc mówię - do testowania materiału są bardzo dobre, pokażą wiele rzeczy, których inne monitory nie pokazują, a które wyłażą potem i tak na odsłuchiwaniu np w samochodzie, na jamniku, czy pakach estradowych
...
Mam te yamaszki są ok do kompozycji i początkowego miksu. Do odsłuchiwania też.
Ale jeśli chodzi o ustawianie na nich stopy, czy kontrolowania basu poniżej 100herców, to mozna zapomnieć. Ten bas niby jest, ale kręcąc potencjometrami nie słyszy się realnych różnic, gdzie na drugim sprzęcie będzie juz przewalone i różnice są ogromne.
Ale szkopuł tkwi w małych membranach 5' gdzie cudu nie będzie niezależnie od firmy- bo ten bas który słychać jest wzmocniony elekronicznie, a nie wytworzony naturalnie przez membranę. Stąd nie ma co na nich ustawiać stopy, bo ta jest poza kontrolą.
Tutaj niezbędny jest jakiś sub- wtedy jest gut-miód ;) oczywiście mówiąc o tanich zestawach.
Ja tam je lubię, ale nie ma co ukrywać, że to sprzęcik semi-pro i są dużo lepsze zestawy.
Podobnie jak "klasyczne" NS 10 i inne tzw. bliskiego pola, nie służą one do stawiania i kontroli częstotliwościowej zwłaszcza basu, bardziej chodzi o ustawienie proporcji między instrumentami, kierunkowości, nasycenia efektami itd. działanie tylko na jednym zestawie odsłuchowym jest może "tańsze" ale co najmniej szkodliwe. Nie ma systemu odsłuchowego do wszystkiego, choć rozumiem problemy związane z wydatkami wynikającymi z tego tytułu....
Jesli komus się wydaje, że na hs 50m ustawi prawidłowo proporcje między instrumentami, kierunkowość, nasycenie efektami itd to powinien wziąć relanium przed późniejszym odsłuchaniem tego na jakimkolwiek zestawie :) Jesli ktoś dla prawidłowego wykonania miksu musi przesłuchiwać go na kilku zestawach to powinien zająć się czymś innym bo chyba ma problemy ze słuchem... Na rynku jest bardzo dużo różnych zestawów na których za pierwszym podejściem i bez większego wysiłku można zrobić prawidłowy miks... Już dawno nie czytałem podobnej bzdury: "...działanie tylko na jednym zestawie odsłuchowym jest może "tańsze" ale co najmniej szkodliwe..."